Denko Maj 2013
Witajcie
Kochani
Wczoraj
miała pojawić się jeszcze jedna opinia kosmetyku kolorowego. Niestety
zaniemogłam. Nie dałam rady. Wróciłam późno do domu i już nie miałam sił na
nic. Jak zobaczyłam łóżko to szybko w nim wylądowałam. Ale najpierw stos naczyń
na mnie jeszcze czekało. Łatwo nie było.
Patrzę na kalendarz, a tu przecież dwa
dni do końca miesiąca. I trzeba denko pokazać. Stali bywalcy bloga dobrze
wiedzą, że na te dwa dni zawsze przygotowuję małe podsumowanie miesiąca. W tym
denko i ulubieńcy.
Patrząc
na ten miesiąc dosyć mało wyszło jak na mnie. Tylko 15 zużytych opakowań. Ale
każde opakowanie mnie cieszy. Zobaczcie co mi się udało zużyć.
2.
Pharmaceris, Krem-żel Antycellulitowy. Doskonałe w prawdzie serum do ciała, a
nie żel. Choć konsystencja lekko na to wskazuje. Szybko się wchłaniało. Nie
zostawiało po sobie żadnych tłustych warstw, ani zimnych czy ciepłych efektów.
Razem ze sportem, którego miałam w 2 tygodniu używania świetnie działało.
Napinało skórę, wygładzało ją. Dla mnie bomba. Choć cena nie wszystkich
zadowoli (ok52zł).
3.
Isana, Żel Vitamin&Jogurt, Lubię żele tej firmy. Ale akurat to zestawienie
zapachowe nie spodobało mi się na, tyle, aby się zachwycać. Inne wersje tak.
Tej już na pewno nie kupię.
4.
Venus, Delikatny żel do higieny intymnej. Niestety podrażnił mnie. Piekło,
swędziało. Okropieństwo. O nim pisałam ostatnio i nie mam ochoty o nim więcej
pisać. Na pewno do niego nie wrócę.
5.Pharmaceris,
Łagodny tonik nawilżający, Świetny tonik. Zmywa nawet makijaż. Z czego byłam
zaskoczona i jednocześnie zadowolona. Dobrze oczyszcza, nie podrażnia. Dla mnie
ideał. Mam już drugie opakowanie.
6.
BeBeauty, Płyn micelarny. Sławny płyn z biedronki. Średnio zmywa, nie
doczyszcza makijażu do końca. Zostawia wiele do poprawki. A druga butelka jest
dziwna. Bo raz mnie podrażniało w oczy, a raz nie. Niestety nie podążam za
blogsferą i nie wykupiłam na zapas. Bo dla mnie szału nie ma. Zwykły
przeciętniak, któremu brakuje sporo do ideału.
8.
Alterra, Peeling pod prysznic. Totalny nie wypał. Niestety żaden to peeling, a
słaby żel. Ma w sobie jakiś taki rozpuszczony cukier, który nic nie robi. Zero
wygładzenia, jedynie umyje ciało i tyle. Ma okropny zapach, który podlatuje
troszkę alkoholem. Mam jeszcze jedno opakowanie i nie wiem jak je zużyję.
11.
Bath&Body Works, Miniaturki balsamów do ciała. Moim faworytem w kwestii
zapachu jak dobrze pamiętacie był Berry Filtr. Honey też niczemu sobie. Oba
zapachy bardzo ładne, słodkie, kwiatowo-owocowe. Nie mdlą, a przyjemnie pachną.
Odnośnie nawilżania to w tej chwili są w sam raz. Zimą mogłyby być za słabe.
Ale zimą wolę inne zapachy -cięższe.
12.
Floslek, Emoleum, Regenerujący Krem ochronny. Używałam go końcem zimy. Bo jest
taki troszkę cięższy- tłuściejszy i na lato się nie nadaje. Więc resztę postanowiłam
szybko zużyć, aby się nie zmarnował. Mam sporo kremów do twarzy to nie ma co
chomikować. A na noc sprawdzał się dobrze. Skóra po nocy była bardziej miększa,
delikatniejsza i nawilżona. W ciągu dnia zimą świetnie chronił skórę przed
różnymi czynnikami zewnętrznymi typu wiatr, zimno czy lekki mróz. Skóra nie
była aż tak czerwona.
14. Bath&Body Works,
Miniatura wody Forever Red. Cudowny
słodko-owocowy zapach. Zakochałam się w nim. Owoc granatu przeplatany z
wanilią. Raj dla mojego węchu.
15.
Pierre Rene, Maskara Hi-tech. Tajemnicza maskara, która po ponad pierwszym
miesiącu używania była idealna. Później w drugim stała się okropna. Kruszyła
się, sklejała rzęsy i po prostu w pewnym momencie zaschła w opakowaniu. I
znikła ze strony firmy. A dziś patrzę i znowu tam jest. Widmo jakieś hmm...no
nie wiem. Ogólnie na początku byłam z niej zadowolona. Fajna szczoteczka
silikonowa. Do tego mała, miękka. Takie jak lubię. Efekt jaki dawała też nie
był najgorszy. Dla mnie zadawalający. Ale to co się z nią stało to nie wiem
zupełnie jak wytłumaczyć.
I
to by było na tyle kochani. Może w czerwcu bardziej się popiszę. Ale bywało
gorzej. I nie jest tak znowu źle. W czerwcu muszę się zabrać za niedokończone
kremy. Bo tylko stoją i zabierają miejsca innym.
W
tym miesiącu denkowym hitem jest mocna grupa kosmetyków z Dr Irena Eris. Krem,
tonik, peeling i serum świetne produkty. Do tego, jeśli kochacie zapachy jak ja . To wtedy warto wyróżnić Bath&Body Works. Bez wątpienia w tej kategorii wygrywają.
Natomiast
kitem i wielkim bublem jest peeling Alterra i żel Venus. Radzę, aby ich unikać.
Ciekawa
jestem czy Wasze zdania są podobne co do niektórych kosmetyków?
sporo zużyłaś:)
OdpowiedzUsuńJa też chciałam kupić żel do higieny intymnej z Venus, ale się powstrzymałam i kupiłam z Biedronki (ale szału nie ma dla mnie i wiem jaki kupię po raz drugi) :) ...
OdpowiedzUsuńw tym tygodniu kupiłam swój pierwszy płyn z biedronki i pokochałam go od pierwszego użycia. niska cena i dobre działanie to to co lubię
OdpowiedzUsuńNieźle,z Twoich kosmetyków miałam tylko micela BB,też mnie szczypał w oczy,mam jeszcze jedną buelczynę,ciekawe,jak sprawdzi się teraz.
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć, sporo tego! niestety nic osobiście nie miałam, micel z biedronki dopiero czeka w kolejce
OdpowiedzUsuńDr Irena Eris to naprawdę świetne kosmetyki ,mam do niej całkowite zaufanie . Co do reszty kosmetyków ,które przedstawiłaś jakoś nic mnie nie skusiło , może następnym razem ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka.
OdpowiedzUsuńJa w planach ma zamiar kupić ten peeling i serum z pharmacerisa tym bardziej że serum nie zostawia tłustych warstw i nie ma żadnych efektów typu zmno czy ciepło.
Całkiem sporej ilości kosmetyków się pozbyłaś :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Tyle zużytych kosmetyków- podziwiam!
OdpowiedzUsuńW dodatku wiele niespotykanych- większość z nich pierwszy raz widzę teraz, u Ciebie :)
Mmm Bath&Body Works! Zazdroszczę :)) A BeBeauty u mnie spisuje się bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńJa też coraz bardziej zrażam się do kosmetyków z Alterry ..mają dużo kiepskich produktów
OdpowiedzUsuńrównież nie podążam za blogosferą jeśli chodzi o micela z Biedronki. na razie moim ulubieńcem jest ten z Vichy :)
OdpowiedzUsuńJa chyba będę do znudzenia pisać, ze tylko micel z Biodermy zasługuje na miano idealnego ;)
OdpowiedzUsuńowszem jest bardzo dobry, ale na równi stoi Bourjois!o wiele tańszy
UsuńUżywałam micela z biedronki i muszę przyznać, że pierwsze opakowanie spisało się bez zarzutów, ale już drugie podrażnia mi oczy.
OdpowiedzUsuńDezodorant z Fa jest również moim ulubieńcem!
Pozdrawiam ;)
a u ciebie jak zwykle duże denko :D
OdpowiedzUsuńtylko 15? jak u mnie w tym miesiącu z 5 będzie to będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńSuper ci poszło! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała kupić sobie odświeżający żel z Joanny , bardzo lubię tę firmę a jeszcze nie wpadł mi w ręce żaden żel.
OdpowiedzUsuńcudny post... z pewnością skorzystam z kilku produktów, które stosowałaś
OdpowiedzUsuńPokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńWcale te Twoje zużycia nie są małe, są duże :)
OdpowiedzUsuńBath&Body Works jeśli chodzi o pielęgnację ciała uwielbiam!
Żele z Isany również lubię ale to połączenie zapachowe mnie jakoś nie kusi.
No i oczywiście jestem zwolenniczką płynu BeBeauty ;)
Zastanawiałam sie nad kupnem tego zmywacza, ale chyba sięgnę po ten z Biedronki jak tylko tam będę :)
OdpowiedzUsuńświetne denko :) wpadły mi w oko niektóre kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńnr.3 uwielbiam jego zapach ! :)
OdpowiedzUsuńno no spore to denko :)
OdpowiedzUsuńŻele Joanny bardzo lubię :) A peelingiem Pharmaceris mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńMało? Jak dla mnie to świetny wynik! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło!:) Ogromne denko.
OdpowiedzUsuńJa ten biedronkowy płyn micelarny lubię bardzo.
OdpowiedzUsuńAle wykorzystuję go tylko do demakijażu oczu :)
Zapraszam na nowy, niekolorowy post! ;>> ;*
OdpowiedzUsuńNie jest źle. Całkiem sporo zużyłaś:)
OdpowiedzUsuńwcale nie tak mało, nawet jak na Ciebie ;) swoją drogą, chciałabym kiedyś zobaczyć Twoje kosmetyczne zapasy :P
OdpowiedzUsuńten żel Vitamin&Jogurt dla mnie strasznie pachniał. jedna z gorszych wersji zapachowych ;P
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ten tonik z Pharmaceris! Peeling i serum-żel też fajne, jeszcze nie zawiodłam się na Eris:)
OdpowiedzUsuńWcale nie tak mało tych zużyć, dobrze Ci poszło:)
Dużo zużyłaś :) kusi mnie ten zmywacz, ale chyba mnie przestrzegłaś żeby nie kupować. Faktycznie jego cena jest wysoka, więc to zawsze mnie powstrzymywało...a ta zepsuta pompka..okropne.
OdpowiedzUsuńSpore denko :))
OdpowiedzUsuńFajne zużycia i Pharmaceris kusi:)
OdpowiedzUsuńcałkiem sporej ilości kosmetyków się pozbyłaś ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńA ja lubię ten peeling z Alterry, chociaż rzeczywiście mało ma wspólnego z peelingiem. :)
OdpowiedzUsuńSpore zużycie :). Jestem pod wrażeniem! Chętnie bym wypróbowała te balsamy do ciała Bath&Body Works :). Fajnie tutaj u Ciebie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńspore denko, brawo :)
OdpowiedzUsuńFajne denko :)
OdpowiedzUsuńMi natomiast płyn micelarny z Biedronki przypasował :)
u mnie ten duet pharmaceris już na wykończeniu jest, ale denko będzie małe, nie to co Ty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne denko :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten micel się sprawdził, ale zapasów również nie zrobiłam:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle duże DENKO!!! A mi szkoda, że wycofali ten płyn z Biedronki, bo w moim przypadku sprawdzał się idealnie :(
OdpowiedzUsuńNumer 6 znam i stosuję:)
OdpowiedzUsuńKolejny blog i kolejne narzekania na alterrowski peeling ale są osoby takie jak ja które go lubią choć idealny to nie jest :)
OdpowiedzUsuńNo i przypomniałaś mi, że moje denko czeka na opis ;p Dzisiaj popołudniu się pojawi ;)
OdpowiedzUsuńMnie też nie podobał się ten żel pod prysznic z Isany, jakiś taki za słodki:/ Do micela biedronkowego staram się jakoś przekonać, bo obecnie mam skrajne odczucia...
OdpowiedzUsuńJa kupuję żele pod prysznic z ISANY ale tego akurat nie miała. Będzie okazja by go spróbować bo mój akurat się kończy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWcale nie takie małe to denko, powiedziałabym, że duże :) Ciekawa jestem toniku z Pharmaceris
OdpowiedzUsuńSporo tego. Tak się złożyło, że z tych produktów to znam tylko micela z Biedronki. :)
OdpowiedzUsuńDużo dużo :)
OdpowiedzUsuńU mnie sama jeszcze nie wiem ile ale chyba niedużo :)
Po micelu z Biedronki wypadają mi rzęsy :(
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Widzę kilka moich produktów-micel z biedronki:)
OdpowiedzUsuńzawsze podziwiam takie denka :)
OdpowiedzUsuńja z Isany mam taki żel ale kokosowy :) ładnie pachnie ale długo zapach niestety się nie utrzymuje
OdpowiedzUsuń