Timotei, Jericho Rose, Shine recharge, Lsniacy blask, Szampon i odżywka
Pielęgnacja
ciała i włosów to stały punkt na moim blogu. Zapewne zauważyliście, że jest
tego więcej, a niżeli kosmetyków kolorowych. Mimo to, nie narzekam. Kolorówka
trochę dłużej zajmuje mi czasu na zużycie, a nowy żel, czy szampon im szybciej
się znudzi czy zużyje, tym pojawi się nowy. Taka zasada:) Dlatego witamy
kolejny szampon i odżywkę do włosów.
Timotei
zawsze kojarzyło mi się z „ciężkimi” etykietami, a tutaj proszę, jaka świeżość,
lekkość. Przeźroczyste opakowanie, choć tylko przy szamponie. Pół przeźroczysta,
lekko różowa, kojarząca mi się z grejpfrutem konsystencja.
Szampon
jest gęsty, żelowy, bardzo dobrze się pieni, ale dziwnym trafem lekko plącze
włosy.
Odżywka
zaś jest biała, pół gęsta.
Zapach
jest śliczny. Słodki, kwiatowy, bardzo przyjemny dla nosa. Szampon zawiera olej
sezamowy i nie wiem czy on ma się do zapachu, czy też nie. W każdym bądź razie.
Jest to wiosenny, rześki zapach, który bardzo odpręża. Na włosach zostaje
bardzo krótko. Nawet, gdy oba kosmetyki nałożone są razem.
Nie
spodziewałam się, że szampon nada moim włosom blasku. Ku mojemu zdziwieniu
nadał. Pięknie lśnią i błyszczą. Choć stoi za tym niebywale przykra sytuacja.
Włosy stają się szybko oklapnięte. Trzeba je na drugi dzień już myć. Co w moim
przypadku nie wchodzi w grę, bo myję co drugi dzień, a nie codziennie. Kurczę!
Myślałam, że to jest ten szampon, który spełnia wiele obietnic. Ładny, zdrowy
wygląd włosów, ale co z tego jak na chwilę, na jeden dzień. Tuż po umyciu są
nadzwyczajnie piękne, ale nic po za tym. Na drugi dzień oprócz tego że wymagają
ponownego mycia, są niezdyscyplinowane, żyją własnym życiem, ciężko je
opanować. Nie lubię tego.
W
dodatku to plątanie włosów nie pomaga. Choć z pomocą przychodzi odżywka, która
doskonale zmiękcza włosy. I już nie mamy problemu z ich plątaniem się. Ale to
za mało.
Bez
odżywki nie dałabym rady ich rozczesać, a jak się udało to wiele włosów
wyrwałam;/
Szampon
ma kilka zalet, ale więcej jest wad, co powoduje, że nie mogę do niego
powrócić. Szkoda, bo zapach, blask i ładny wygląd mnie kusi, choć plątanie
włosów, oklapniecie dobija. Co z tego, że odżywka stała się lepsza i rozwiązuje
ten problem. Ale podczas mycia nie używam jednocześnie dwóch na raz kosmetyków,
tylko pojedynczo.
Odżywka
bardziej mi przypasowała. Sprawdza się przy innych szamponach, które także
niesfornie się zachowują, ale mniej niż ten szampon. Doskonale zmiękcza, wygładza,
(ale bez przesady) włosy.
Jest
mega wydajna, bo wystarczy jej nie wiele. Zresztą dużo jej nie nakładam, bo
moje włosy są cienkie i mogłoby to obciążyć całkowicie włosy, a tego nie chcę.
Nie potrzebuję klusek na głowie.
Nadaje
włosom nawilżenia, także ładnego blasku, nie wysusza. Wszystko pięknie, ładnie
dopóki się jej używa, gdy już zastosuję inną odżywkę nie ma blasku, ani
nawilżenia.
Jak
dla mnie słabe produkty. Szkoda, bo zapach piękny i efekt na włosach tuż po
zastosowaniu też, choć później mniej cieszy;/
Oba
produkty można kupić w cenie ok.8-10zł (200-250ml)
Nie przepadam za Timotei.
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie lubią produktów Timotei ;/
OdpowiedzUsuńmoje też...
UsuńSzkoda dla mnie też byłoby to uciążliwe bo też myje kudly co dwa dni :-)
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Timotei do włosów.
OdpowiedzUsuńWiele negatywnych opinii mają Timotejki :) Ja Biolaven testuję szampon :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą odżywkę i kompletnie nie dała sobie rady z moimi włosami.
OdpowiedzUsuńTimotei mógłby dla mnie nie istnieć, uważam że to słabe jakościowo kosmetyki.
OdpowiedzUsuńUzywałam tej linii, jest genialna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ klik! :))
Szczerze nie lubie Timotei :) mam straszne siano przez te szampony na głowie :)
OdpowiedzUsuńNie mialam produktow Timotei ale jestem ciekawa jak sie u mnie by sprawdzily :)
OdpowiedzUsuńjakoś nieszczególnie kusi mnie ten duet...
OdpowiedzUsuńthese products seem very good
OdpowiedzUsuńja nigdy nie miałam timotei;)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam ich kosmetyki, ale boje sie ze teraz wlasnie by mi włosy obciazaly :(
OdpowiedzUsuńLubię pordukty Timotei, polecam osobiście wszystkie. Zawsze jestem zadowolona i często powracam do ich serii.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com, u mnie nowy post o koszulkach,
Kiedyś lubiłam produkty tej marki, muszę poczytać więcej o odżywce :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam Timotei... może się skusze ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbutiquepl.blogspot.com/
ja po tą firmę nie sięgam, ani troszkę mnie nie przekonuje niestety :)
OdpowiedzUsuńA ja je lubię! :) Służy mi szampon - jednak jak się okazuje, jestem chyba jedną z niewielu.
OdpowiedzUsuńkiedyś namiętnie używałam ich produktów do włosów a ostatnio jakoś do nich nie wracam..
OdpowiedzUsuńjakie śliczne zdjęcia :) szkoda, że się nie sprawdził ten zestaw od Timotei;/
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten zestaw i pożałowałam jego zakupu. Co z tego, że zapach ładny, jak szampon strasznie podrażnił moją skórę głowy:( Przez miesiąc nie mogłam tego zaleczyć:/
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś szampon z Timotei z kokosem i był bardzo przyjemny :) tego zestawu nie znam :)
OdpowiedzUsuń