Lirene, Wybielanie, Tonik 3w1 i żel myjący+peeling+ maska 3w1
Gdy
z czasem pojawiają się pierwsze przebarwienia nie robimy zazwyczaj żadnych
większych kroków, gdy jednak przychodzi (co lato i po kuracjach z kwasami) ich więcej
staramy się temu zapobiec. Wizyty u kosmetyczki są kosztowne to skłaniamy się
ku kosmetykom. Niestety nie wszystkie temu zapobiegają. A tak po za tym to
zastanawiam się czy jakiekolwiek pomagają?
Dziś
o duecie wybielającym, ale czy
faktycznie skutecznym? Zobaczcie sami.
Tonik
otrzymujemy w 200ml tradycyjnym dla Lirene opakowaniu.
Płyn
jest przeźroczysty. Nie lepi się, ani nie jest tłusty.
Tonik
3w1 to nic innego jak zwykły tonik. Nie ma dużo wspólnego z wybielaniem. W
każdym bądź razie u mnie tego efektu nie ma. Wiązałam z nim duże nadzieje.
Spodziewałam się choć takiego małe, minimalnego, a jednak widocznego efektu
rozświetlania, wybielenia, a chociażby wyrównania kolorytu skóry. Niestety nic
takiego nie miało miejsca. A szkoda.
Tonik
nadaje się raczej do codziennego przemywania twarzy i tylko tak można go zużyć.
W celu odświeżenia, lekkiego oczyszczenia i tonizowania.
Ma
też jedną dużą wadę, co pewnie wiele osób zwróci na to uwagę. A mianowicie
intensywny zapach cytrusów, który owszem ładny jest, ale może niektórych podrażniać.
U mnie różnie z tym bywa. Czasem mnie pali skóra po nim, a czasem nie. Nie wiem dokładnie od czego to
zależy.
Dobrze
oczyszcza twarz z demakijażu, choć znam lepsze. Jest bardziej takim tonikiem
niż samym produktem do demakijażu.
Producent
zapewnia nas o zmniejszeniu widoczności porów, ale to ma się nijak do
rzeczywistości. Oczyszczenie owszem jest, ale w stopniu dobrym i tyle.
Skóra
po toniku jak wspomniałam wyżej róznie się zachowuje jak mnie piecze, a raz
nie. Mimo wszystko oczyszcza i tonizuje ją. Nie wysusza. I jeśli szukacie
takiego tonizującego kosmetyku to się sprawdzi. Na wiele wybielenie czy
rozjaśnienie nie liczcie, gdyż tutaj może zawieść. Choć czasem każda skóra
inaczej przyjmuje kosmetyki i produkt zaskakuje:)
Natomiast
żel myjący (75ml) to także produkt 3w1. Może być stosowany jako żel, peeling
lub maska. Stosowałam na dwa sposoby jako żel i peeling. Ale dla mnie to
bardziej peeling.
Konsystencja
jest biała, kremowa, a w niej zatopione są niebieskie drobinki, kuleczki, które
masują skórę. Stosowany jako peeling po nim zostawia na skórze tłustawy film.
Oczywiście go zmywam, choć jak zauważyłam nie do końca to wystarcza.
Zapach
jest także cytrusowy, jak przy toniku.
Przypasował
mi stosowany w wersji peeling, ale mimo to nie jest to czego oczekiwałam.
Nałożony na twarz zmiękcza skórę, lekko oczyszcza, odświeża. Ale rozjaśnień w
dalszym ciągu nie zauważyłam. Może za mało go stosowałam, gdyż przy okazji
dorobiłam się nowym pryszczy i ropnych grudek. Tylko nie piszcie mi, że tak ma
wyglądać oczyszczanie. Bo dobrze znam już swoją cerę i wiem, że jak się tak
dzieje, to nie dzieje się dobrze. Musiałam go odstawić. Skóra wróciła do normy
i to przekonało mnie, że produkt źle działał na moją skórę.
Stosowany
jako żel ciężko się rozprowadza, bo jednak konsystencja jest kremowa i nie
bardzo jest to wygodne.
A tak na marginesie to teraz zaprzestałam używac tonika w obawie przed słońcem, które może wywołać nowe przebarwienia przez kwas migdałowy zawarty w nim. Nie wiem czy dobrze myślę, ale tak zapobiegawczo warto nakładac krem z wyższym faktorem.
Z
przykrością muszę stwierdzić, że duet niczego dobrego nie wniósł do mojej
pielęgnacji. Tonik jako tako z blaku laku przyda się, a pseudo żel, czyli
peeling totalnie się nie sprawdził. Wiązałam z kosmetykami na wybielanie duże
nadzieje w celu rozświetlenia i wyrównania kolorytu skóry, niestety nie przyniosło
to żadnych rezultatów. Albo za słabe mają proporcje składników na moje
potrzeby, albo ogólnie są słabe. Ciężko wyczuć.
Produkty
można dostać w cenie ok.17zł
Oj niestety żaden nie dla mnie. A szkoda ;)
OdpowiedzUsuńBędę unikać...
OdpowiedzUsuńNigdy mnie ta seria nie kusiła. Ja w ogóle się z Lirene nie lubię ;/
OdpowiedzUsuńja lubię Lirene, choć jak widac nie wszystko mi pasuje, szkoda
UsuńSzkoda, ze nie zadziałały, myślałam że sobie kupie, bo mam problem z nierównomiernym kolorytem :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie może inaczej się sprawdzić, czasem warto zaryzykować
Usuńszkoda, że to takie buble, Twoja recenzja nie jest pierwszą negatywną nt. tej serii Lirene, którą czytam
OdpowiedzUsuńSerio? a wydawało mi się, że wiele blogerek poleca tę serię. A już myślałam, że ze mną coś nie tak:)
UsuńNa szczęście nie mam póki co przebarwień.Szkoda, że duet się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńjak zobaczylam tytul posta to bardzo sie ucieszylam ;) a tu... kolejny kosmetyczny niewypal ;/
OdpowiedzUsuńhttp://fashionbutiquepl.blogspot.com/
nie znam tej edycji
OdpowiedzUsuń____________________
minimalism style
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Nigdy nie miałam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Czyli ogólnie bez szału. Szkoda, seria zapowiadała się na ciekawą.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się wcześniej z tą serią, ale chyba nie mam na nią ochoty :)
OdpowiedzUsuńMiałam na niego kiedyś ochotę, szkoda, że się nie sprawdził :c
OdpowiedzUsuńKwas migdałowy jest raczej bezpieczny tym bardziej w niewielkim stezeniu, bo to najlagodniejszy kwas ktory mozemy stosowac przez caly rok :) nie mniej jednak na wszelki wypadek lepiej nalozyc filtr:)
OdpowiedzUsuńlubię ten tonik :)
OdpowiedzUsuńteż lubię LIRENE
OdpowiedzUsuńtez lubię Lirene, choć nie tym razem...
UsuńU mnie ta seria się sprawdziła i bardzo przyjemnie mi się ją stosowało, szczególnie tonik.
OdpowiedzUsuńszczęściara
UsuńDobrze, jest przeczytać czyjaś opinię na temat tych kosmetyków. A mam akurat tonik wpisany do ''Listy Kosmetyków'', które chcę kupić. Teraz wiem, że raczej powinnam skreślić ten produkt. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMoże jednak nie skreślaj. Możliwe, że Twojej skórze przypasuje. Poczekaj na dobrą promocję i ewentualnie wypróbuj.
UsuńJa uzywam samego tego toniku i sprawdza się rewelacyjnie! Przy regularnym stosowaniu po paru dniach widzę delikatne wyrównanie kolorytu skóry :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze kosmetyki lirene wypadły tak średnio :$
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobry peeling, bo kradłam mamie :D
OdpowiedzUsuńwomans-point-of-view.blogspot.com
dziwnie wygląda ten 3w1 no i szkoda, że nie sprawdził się u Ciebie
OdpowiedzUsuńjakoś nie mam styczności z tą marką. ;)
OdpowiedzUsuńA zastanawiałam się nad tą serią, bo potrzebuje "wybielenia" ;]
OdpowiedzUsuńMialam tonik, zrobily mi sie podskorne bulwy:(
OdpowiedzUsuńGeneralnie może Cię po nim piec buzia, bo na drugim miejscu w składzie jest kwas migdałowy, który z dnia na dzień peelinguje skórę, a co tym idzie - wyrównuje jej koloryt. Nie jest to zwykły tonik, a już na pewno nie polecałabym go do stosowania latem, jeżeli ktoś nie nakłada kremów z filtrem. Jeżeli na Ciebie nie zadziałał, być może potrzebujesz kwasu o większym stężeniu. Z tej recenzji wynieść można tylko tyle, że tonik pachnie cytrusami. Tylko tyle.
OdpowiedzUsuń