Nawilżacz powietrza Pure Air

Nawilżanie powietrza to ciężka sprawa szczególnie jesienią i zimą, niestety coraz częściej zdarzają się takie przypadki, że również i wiosną oraz latem. Znaleźć odpowiedni nawilżacz powietrza to kolejny problem. Mój syn pomału wychodzi z alergii, jednak suche powietrze nawet i mnie doskwiera. Teraz można otworzyć okno na noc i oddychać świeżym powietrzem. Zimą przy mrozie nie otworzę go, a ogrzewanie centralne daje popalić. Zakładałam na grzejnik takie nawilżacze, mokre ręczniki, które tylko chwilowo dają ulgę, ale robi się to coraz bardziej uciążliwe.

Zdecydowaliśmy się na wypróbowanie ultradźwiękowego nawilżacza PurAir producenta Diagnosis.
Przeważyła obietnica cichej pracy urządzenia i ekonomiczności w użyciu. Z tego tytułu, że ekonomiczność to moje drugie imię przeważyło taki, a nie inny wybór:) Przede wszystkim zależało nam na nawilżaniu sypialni, w której śpi dziecko.

Nawilżacz powietrza dostajemy w takim kartonie. Aby go użyć w środku znajdziemy instrukcję, która jest bajecznie prosta. Wlewa się wodę do pojemnika. Oczywiście zaznaczono odpowiednią ilość. Jeśli jest zbyt mała palić się na czerwono dioda (lampka), jeśli ok to zielono. Włączamy do prądu, z tyłu pstryczek i gotowe. Nawilżacz działa.
Z nawilżacza wydobywa się para (można ją stopniować), która nawilża powietrze. Zdecydowanie odczuwamy ulgę. Lepiej się oddycha, nos nie jest zatkany.
Nawilżacz nie pracuje cały czas. Włączamy go tylko na wieczór przed pójściem spać, i gdy syn zasypia, wyłączam go. Jego praca jest cicha i praktycznie przez ten lekki szum to mnie uspokaja i usypia. Można go stosować nawet nocą. W tej chwili nie widzę takiej potrzeby, ale myślę, że na sezon grzewczy jesienno-zimowy niestety będzie trzeba to zastosować;/
Gdy zaczyna brakować wody lampka daje sygnał, świeci się na czerwono. Wystarczy go opłukać i na nowo zalać wodą. Na prawdę nic trudnego.

Wprawdzie to mój pierwszy nawilżacz i nie mam porównania. Ale ten spełnił moje oczekiwania, a raczej dał mi ulgę w wiecznym zamartwianiu się o syna. Ciągły kaszel (mimo, iż był na lekach) powodował nieustanne problemy z drogami oddechowymi. Zresztą co będę Wam pisać, ci co mają z tym problemy będą wiedzieć o co chodzi. Po zastosowaniu nawilżacza, a raczej jego działania sen przebiega w totalnym śnie:D bez kaszlu, pochrząkiwania. Suchości gardła, spierzchnięciu ust.
Warto pamiętać o tym, aby pomieszczenie było zamknięte, gdyż szybciej i sprawniej nawilża to powietrze, a nie rozchodzi się po innych pomieszczeniach.

Nawilżacz wygląda bardzo stylowo. Zapewne będzie pasował wszędzie ze swoją ”morską” urodą.
Można go dostać w cenie 139,80zł w diagnosis24.pl

Komentarze

  1. uwielbiam go, dla mnie to naprawdę konieczność szczególnie zimą, gdy grzeją kaloryfery a powietrze jest mega suche

    OdpowiedzUsuń
  2. Potrzebuje takiego nawilżacza i szukam od jakiegoś czasu. Będę miała na uwadze ten.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. jak masz suche powietrze szczególnie zimą, to warto zainwestować

      Usuń
  4. świetnie, że pomógł :) ja jak narazie nie potrzebuje takiego sprzętu, ale nigdy nie wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wlasnie myslalam o zakupie nawilzacza, mamy bardzo suche mieszkanie, nawet kwiatki sie utrzymac nie chca :( zwroce na niego uwage :)

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas nawilżacz w szegolności zimą i latem. Bartek w sumie go najbardziej z nas wszystkich potrzebuje bo jest atopikiem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty