Ulubiency maja 2015
Kolejny
miesiąc prawie za nami, więc pasowałoby go podsumować. Zaczniemy tradycyjnie od
ulubieńców miesiąca. W maju zauroczyły mnie:
1.
Farmona, Como, Lets Celebrate, Peeling cukrowy do ciała. O tym peelingu muszę
jeszcze napisac osobną opinię. Pokochałam go za przyjemny żurawinowy zapach i
fajne ścieranie.
2.
Yoskine, Eliksir odmładzający. To serum używam wprawdzie od połowy miesiąca.
Ale po kilku dniach zauważyłam wielkie poprawy względem skóry. Stała się bardzo
miękka, elastyczna. Gładka, i w dodatku odpowiednio nawilżona. Co nie zawsze
idzie w parze z serum. Napisze o nim sobny post wkrótce. Mam nadzieję, że się
nic nie zmieni. Bo jestem nim zauroczona i mam nadzieję, że nie będzie to
chwilowe. Tym bardziej, że skóra dobrze go przyjmuje.
3.
Biolaven, Żel myjący do twarzy. Znalazłam go w kwietniowym Shiny Boxie i
produkt spodobał mi się na, tyle, że warto o nim wspomnieć. Świetnie oczyszcza
skórę, chociaż troszkę wysusza ją. Trzeba pamiętać o dobrym nawilżeniu. Zmywa,
nie podrażnia i jest ok.
4.
Avon, Our Story. Woda perfumowana, w której zakochałam się od pierwszego
powąchania. Dla mnie każdy zapach jest ładny, ale musi przejść chrzest bojowy
na ciele, szczególnie na szyi. Jeśli tam się sprawdzi to jest dla mnie
odpowiedni. I tak było z tym. Nic mnie nie dusi, mimo, że zapach jest słodki,
kwiatowy. Ale nie na tyle mdły, aby nos się męczył. Kojarzy mi się z dawnymi
zapachami perfumy „z wykrzyknikiem”. Ciekawa jestem czy pamiętacie taka wodę?
5.
Dove, Purely pampering, Te żele do skarb w łazience. Kremowa konsystencja
zostawia przyjemną miękką powłokę na skórze, która odpowiednio dba o
pielęgnację naszej skóry. Zapach rozpieszcza zmysły. Dla mnie super sprawa.
Znacie,
któryś produkt?
A może zastanawiacie się na którymś?
To serum z Yoskine mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńPerfumy Avon straciły dla mnie swoją trwałość. :-(
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta marka Biolaven :)
OdpowiedzUsuńTak pamiętam wykrzyknik! :D Jeśli to tak pachnie to już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam żel Biolaven, ale nie odpowiada mi jego wodnista konsystencja.
OdpowiedzUsuńKokosowy Dove też mi się podoba głównie dlatego, że nie jest to taki czysty i dosłowny kokos
żel Biolaven i mnie zauroczył w kwietniu :)
OdpowiedzUsuńżel z biolaven to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten żel z Dove ;)
OdpowiedzUsuńżele dove uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żurawinę w kosmetykach:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego zapachu avonu. Lubię kremowe żele dove.
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować eliksir z Yoskine :)
OdpowiedzUsuńo, moja mama lubiła wykrzyknik :D muszę jej zamówić w takim razie te z Avonu, ciekawe czy też jej się tak skojarzy ;p
OdpowiedzUsuńJa również polubilam się ostatnio z zelem Dove a perfumy z AVON nagminnie zakupuje bo lubię je za ich trwałość i przystępne ceny ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Biolaven bardzo fajnie pachną, mam z tej serii krem na noc:)
OdpowiedzUsuńŻele pod prysznic z Dove są nieziemskie! Takie kremowe, że aż chce się myć 3 razy pod rząd haha :D
OdpowiedzUsuńNasi ulubieńcy maja 2015
Uwielbiam kosmetyki Sylveco, tak samo pokochałam ich nowa serię Biolaven. Aktualnie mam balsam i jest obłędny. Doskonale nawilża ;)
OdpowiedzUsuńMam ten żel Biolaven w zapasach, ciekawe, jak się u mnie sprawdzi :) Z tych peelingów Farmony ciekawią mnie bardziej te myjące w tubce, bo nie zawierają parafiny. Mam wersję Pina Colada, pachnie bosko.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym eliksirem :)
OdpowiedzUsuńTe serum jest ciekawe. Pozdrawiam i zapraszam do mnie☺
OdpowiedzUsuń