Bielenda, Botanic Spa Rituals, Mleczko, masło i olejek do ciała, Ostropest + szałwia

Dla nie których rutyna jest złem, a dla mnie dobrem. Widzę w tym zdrową systematyczność, która ma znaczenie dla mojej skóry. Niby prosta rzecz, a jak wiele osób o tym zapomina.
Codziennym rytuałem w kwestii rutyny, pielęgnacji i kosmetyków jest powtarzanie tych samych czynności. To zdrowy nawyk w dbaniu o skórę. Balsamowanie jej to mój nałóg, uwielbiam w ten sposób ją rozpieszczać i cieszyć się gładką oraz miękka skórą, która nie jest sucha ani podrażniona.
A w tym pomaga mi Botanic Spa Rituals, seria, która od pierwszego momentu zachwyca przyjazną dla oka kolorystyką, a także zapachem i działaniem.
Botanic Spa Rituals, to seria, która inspirowana jest naturą i oczywiście roślinami. Marka czerpie siłę z przyrody i dzięki temu powstają wspaniałe kosmetyki, które pielęgnują naszą skórę. Cudownie, że nasze polskie łąki wciąż dostarczają takich dobrodziejstw.
Jestem oczarowana tym, jak zwykły chwast tj. ostropest może pachnieć i działać. Coś wspaniałego.
Posiadają oszałamiającą szatę graficzną, która bez wątpienia kojarzy się z botaniką, przyrodą i tym co matka natura nam daje. Mam wręcz wrażenie, że codzienna rutyna w tymi kosmetykami uspokaja mnie. Zapewne przez ten kolor. Cudownie tak po ciężkim dniu pracy w ogrodzie czy na budowie zapewnić sobie przyjemny czas. I wcale nie nudzi mi się to. Natura to coś pięknego mogę w tym pracować, a także tego używać.

Botanic Spa Rituals, linia Ostropest i szałwia.

Mleczko do ciała, Ostropest+szałwia
Mleczko dostajemy w wysokim okrągłym opakowaniu z funkcjonalną pompką, która ułatwia dozowanie kosmetyku. Mleczko posiada lekko gęstą jak widać na dłoni konsystencję, jednak podczas aplikacji zmienia postać i jest bardziej lejące, choć nie wodniste. Łatwo i szybko się je nakłada. Jednak wymaga chwili czasu, aby dobrze je wetrzeć w skórę. Tutaj muszę zaznaczyć, że nie trzeba go dużo. Znowu zbyt duża ilość powoduje, że mleczko nie może się wchłonąć zostawia białe smugi, więc im mniej tym lepiej. Bo w razie czego można dołożyć, gdy brakuje. Wtedy szybciej uporamy się w rozprowadzeniem go. Po wchłonięciu skóra nie klei się, ani nie lepi.
Pachnie bardzo przyjemnie, słodko, jednak z nutą natury. Zupełnie nie wiem do czego porównać. Czy faktycznie tak pięknie pachnie ostropest i szałwia? Jeśli tak to jest to super zaskakujący duet. Oczarowuje i zachwyca.

Mleczko do ciała jest idealnym produktem teraz na lato. To lekki kosmetyk, który po wchłonięciu lekko nawilża skórę. Zapewnia jej miękkość i gładkość oraz przyjemną świeżość. Skóra nie domaga się na drugi dzień nawilżenia, więc jest to dobry znak. Na tyle dobry, aby pozbyć się suchości i nie doznać podrażnień.

Masło do ciała Ostropest+szałwia,
Zamknięte w plastikowym, odkręcanym słoiczku. Z łatwością dostania się do kosmetyku, łatwą formą aplikacji.
Masło o aksamitnej, kremowej konsystencji. Również lekkie i w bardzo podobnej rzadkiej, lecz nie wodnistej konsystencji jak mleczko. Z ta różnicą, ze bardziej gęste niż mleczko. Wchłania się w taki sam sposób jak kolega wyżej. Im mniej tym lepiej. Pachnie tak samo.
Masło do ciała to trochę bardziej lepsza wersja nawilżenia. Nadal jest ono lekkie, ale czuć już bardziej, ze odżywcze. Podoba mi się jak działa na moją skórę. Dostarcza jej nawilżenia, odżywiona. Skóra jest miękka, gładka, bardziej elastyczna. Przywraca skórze jędrność, prawidłowe nawilżenia. Łagodzi podrażnioną i suchą skórę. Skóra wygląda młodo, zdrowo i jest zadbana.
Masło zostało wzbogacone o emolient z ostropestu, który mocniej nawilża i odżywia.

Olejek do ciała, Ostropest+szałwia,
to maleństwo zawiera 75ml olejku, który nie jest mocno tłusty. Wchłania się szybko i nie zostawia tłustej warstwy. Co ciekawego można go stosować na różne sposoby. Jako dodanie do balsamu i wzmocnienie kosmetyku, stosowanie go samego bezpośrednio na ciało lub po protu do kąpieli. I ta ostatnia metoda jest dla mniej najlepszą formą.
Olejek do ciała w takie właśnie formie sprawia, że moja skóra podczas kąpieli staje się mocno odżywiona, zregenerowana. Co przyczynia się do lepszej elastyczności, wzmocnienia skóry.
Jego dobroczynne działanie poprawia wygląd nawet mocno suchej skóry, która potrzebuje konkretnych działań odżywiających.
Skóra jest subtelnie miękka, aksamitnie gładka, przyjemna w dotyku. Przywraca zdrowy wygląd, elastyczność i jędrność.
Roślinna pielęgnacja z serią Botanic Spa Rituals Ostropest+szałwia to sama przyjemność. Uwielbiam ten rytuał, te codzienne obowiązki względem pielęgnacji ciała. To mnie cieszy i raduje, oraz wspomaga skórę. Bo jednak systematyczność ma znaczenie i to ogromne. Nie wyrzeknę się tego. Bo zbyt mocno cenię sobie gładką, miękką, dobrze nawilżona i odżywioną skórę. A te produkty mi to dają.

Komentarze

  1. Muszę kupić sobie ten olejek do ciała :) Ostatnio borykam się z przesuszoną skórą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mojej skorze zauwazylam ze rutyna tez bardzo dobrze sluzy ;) Bardzo fajna seria :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta seria kosmetyków jest chwalona przez wiele osób :) Będę musiała kiedyś jakiegoś wpróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta linia mnie mocno zainteresowała... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tej lini czytam skrajne opinie, będę musiała się w końcu skusić żeby sprawdzić na własnej skórze. Jestem ciekawa zapachu:):)

    OdpowiedzUsuń
  6. opakowania wyglądają rewelacyjnie, jak dżungla, bardzo mi się podobają. chciałabym poznać te kosmetyki szczególnie lekkie mleczko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiałam się nad zakupem tych produktów i chyba sięgnę bo to masło ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam maseczkę, serum i dwa hydrolaty z tej serii i tak bardzo mi pasują te kosmetyki, że zamierzam poznać wszystkie jakie występują w tej linii marki Bielenda

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro te kosmetyki tak odprężają to koniecznie muszę przetestować tą serię. Jestem bardzo ciekawa i działania, i zapachu. A opakowania mają cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta botaniczna seria bardzo mnie kusi, zwłaszcza olejek do ciała chciałabym poznać w pierwszej kolejności ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam te produkty. sweitnie pachna i duzo robią dobrego

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta linia jest zdecydowanie dla mnie bardzo fajne produkty.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam maskę i serum nawilżające, uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ale to bardzo podobają mi się opakowania. Zwykle z kosmetykami Bielandy moja skóra się dogaduje całkiem nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  15. juz same opakowania są pieknę i bardzo mnie ciekawia te kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  16. Masło do ciała mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znałam wcześniej tych produktów, ale fajnie się zapowiadają ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szata graficzna tych produktów jest wspaniała. Chyba się skuszę na coś z tej linii

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten olejek wydaje się ciekawy:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wiele dobrego słyszałam o tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Balsamowanie się to moja pięta achillesowa, ależ ja tego nie lubię. Żeby ograniczyć to do minimum wyszukuję żele pod prysznic, czy peelingi z olejkami, albo wlewam olejek do wanny, żeby osiadł na skórze w kąpieli ;) Straszny leń ze mnie, ale muszę się wreszcie zmobilizować, bo skóra coraz starsza i coraz bardziej potrzebuje systematycznej pielęgnacji.
    Bardzo fajna seria, pierwszy raz widzę kosmetyki z ostropestem, do tej pory zdarzyło mi się go popijać na regenerację wątroby ;)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Uu bardzo mnie skusiłaś do ich wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mleczko chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ślicznie pachnie ta seria. Zakochałam się w niej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przy najbliższych zakupach na pewno skuszę się na balsam do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cała ta seria kusi mnie już od bardzo dawna! Bielenda zaskakuje :D

    OdpowiedzUsuń
  27. JEdna z najbardziej popularnych linii tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardo mnie one kuszą a Ty mi tego nie ułatwiasz :D Kupię sobie chociaż jeden :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem co najbardziej mnie zainteresowało, chyba każdy z tych produktów :) Nie znam tej serii, ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. widzialam ten olejek w rosmanie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam tę samą serie! Jest absolutnie fantastyczna, choć moim zdaniem lekko za mocno pachnie. Ale prócz tego jestem zakochana!

    OdpowiedzUsuń
  32. Pierwszy raz spotykam się z tą serią! Mają piękne opakowania i jeśli działają to muszę je przetestować:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo lubię takie produkty. Koniecznie muszę wypróbować to masło do ciała. Opakowania mają cudowną szatę graficzną.

    OdpowiedzUsuń
  34. Przyznam, że kusi mnie ta seria. Chyba ją zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Niezwykle kusi mnie ta seria, ale moje zapasy póki co mnie ograniczają w zakupie nowości:(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty