Nivea, Protect & Bronze, Balsam aktywujący opaleniznę spf30
Wspaniała
pogoda sprzyja częstym przebywaniem na słońcu i z racji tego warto
mieć pod ręką produkt, który chroni skórę i wspomaga opalanie.
W ofercie Nivea pojawił się ciekawy produkt jakim jest Nivea
Protect & Bronze, który wspomaga ten proces opalania i zostawia
skórę muśniętą słońcem.
Opakowanie
bardzo tradycyjne jak na Nivea, nawet w tamtym roku (zostało mi go na kilka użyć) było takie same,
choć z inną predyspozycją i oczywiście kolorem. Ładne, rzuca się
w oczy, super wygląda, pasuje na letnie wojaże. I przede wszystkim
kojarzy się z produktami do opalania.
Konsystencja
śnieżnobiała, wygląda jak gęsta, ale jest jak lotion.
Zaskakująco szybko się wchłania, choć przez chwile czuć na
skórze taką przyjemną warstwę, a później nie klei się i nie
lepi co bardzo cenię w przypadku kosmetyków do opalania. Skóra
jest matowa, nie ma żadnej poświaty, ani oleistej formuły.
Zapach
śliczny. Słodki, możliwe, że kwiatowy. Ciężko go porównać do
czegoś. Pachnie podobnie do Nivea, ale nie tak typowo. Intensywny,
bardzo ładny.
Balsam
do opalania Protect &Bronze to odpowiedni wybór jeśli chcemy
się bezpiecznie opalać. Tak, wiem nie ma bezpiecznego opalania, bo
praktycznie nie wolno wystawiać skórę na takie działanie. Jednak,
gdy chcemy ochronić skórę przebywając na słonku i wspomóc
szybsze opalanie, a nawet i to pierwsze opalanie w tym roku, warto
zabezpieczyć skórę przed poparzeniem. Moje pierwsze spotkanie po
sezonie zimowym ze słonkiem zawsze kończy się mega czerwoną,
poparzoną podrażnioną skórą. Trochę wcześniej lato tej wiosny
dało o sobie znać i jakoś tak nie przewidziałam tego i spiekłam
się. A przecież w domu mam pełno kosmetyków, które chronią
skórę (bo akurat nie miałam tego produktu wtedy). Teraz ten balsam
fajnie podkreśla opaleniznę, chroni skórę przed ponownym
spieczeniem się i nie brudzi ubrań. Balsam nie posiada w sobie
samoopalacza, nadaje się do każdego typu skóry.
Warto
mieć pod ręką Protect&Bronze, gdy wystawiamy skórę na
nadmierne promieniowanie słońca. Powstawanie dzięki temu piękna i
ładnie wyglądająca opalenizna. Takie muśnięcie słońca. A przy
okazji ochrona spf30.
Balsam
posiada dodatkowe właściwości jakimi są dobre nawilżenie skóry.
Taka uzupełniająca forma pielęgnacyjna w tym przypadku jest bardzo ważna
i fajnie, że staje się odczuwalna.
Balsam
zawiera ekstrakt z lukrecji, który stymuluje naturalny proces
opalania skóry.
Balsam
wystarcza na 6 użyć, ale tylko wtedy, gdy stosujemy go na całe
ciało. Sama używam na wybrane partie ciała, stąd jego aplikacja
starcza mi na więcej niż proponuje producent.
mam jasną skórę więc gdy na dłużej wychodzę na słońce faktor jest koniecznością. tej balsamowej nowości nivea jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoja jasna skóra nie lubi opalania i stosuję kremy z filtrem 50 aby ochronić sie przed słońcem
OdpowiedzUsuńJa muszę kupić coś przed i po opalaniu ☺
OdpowiedzUsuńZamierzam wypróbować ten balsam. Trochę niepokoi mnie ta kiepska wydajność - 6 użyć, ale z drugiej strony przecież nie trzeba smarować całego ciała codziennie.
OdpowiedzUsuńWidziałam go już na kilku blogach i mam ochotę go wypróbować na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńChyba potrzebuję coś więcej niż spf 30 bo już mam pokrzywkę na rękach od pierwszego słońca, w sumie jak co roku po pierwszym ostrym słońcu :)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo się z nim polubilam.
OdpowiedzUsuńTyle już o nim czytalam dobrego że mam w planach go kupić pomimo sporego zapasu kosmetyków tego typu.
OdpowiedzUsuńMam swoje sprawdzone kosmetyki które używam latem.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wiele na temat tego produktu i bardzo mnie on zaciekawił. Chciałabym nadać skórze trochę koloru, ale nie chcę, aby wyglądało to sztucznie.
OdpowiedzUsuńdzis mnie po nim fajnie słoneczko wzieło na ramionach :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt. Ja już zdążyłam nierówno i za mocno się opalić.
OdpowiedzUsuńNie jest to kosmetyk ktory jest moim must have. Opalam sie na solarium, aby opalenizna byla rowna i wybieram spf50 na znamiona
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie go kupić i wypróbować :) w tym roku jestem zdecydowanie więcej na powietrzu i korzystam z promieni słońca, dlatego na pewno mi się przyda taki produkt :)
OdpowiedzUsuńMam go :) Przydał się już w maju, słonce bardzi grzeje w tym roku :)
OdpowiedzUsuńPowoli zaczynam szukać takich produktów na lato . Ciekawa jestem tego produktu
OdpowiedzUsuńTeż go mam i czeka na swoje użycie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt :) latem chetnie potakie siegam :)
OdpowiedzUsuńJak jest takie gorąco to po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam - nie miałam zaczerwienień w tym roku, od razu opaliłam się na brąz.
OdpowiedzUsuńJa jestem pod wielkim urokiem zapachu tego produktu oraz jego trwałości :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki nivea ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny balsam, jednocześnie chroni i pielęgnuje.
OdpowiedzUsuńNie wychodzę bez niego z domu, bardzo się polubiliśmy.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, jednak niestety produkty z tej firmy mnie zapychają. :)
OdpowiedzUsuń30 to za malo dla mnie w tym sezonie i stawiam na 50 ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety potrzebuję ochrony aż 50.
OdpowiedzUsuń