Isana, Fruhlings dusche, Lime & Mint
I
znowu ogród całkowicie mnie pochłonął. Nie mam na nic czasu, a szczególnie na
bloga. Wprawdzie to wolę siedzieć cały dzień na tym ukropie, niż trwonić czas
na siedzenie przed monitorem. Jeszcze przyjdzie na to czas. Prędzej znajdziecie
mnie na instagramie. Ogród to wieczna praca jak się nie kosi, to się plewi,
zbiera owoce, warzywa itd. Ale dobra mniejsza oto, bo nie których to najmniej
obchodzi jak widać nawet mnie opuścili. A Wam, którzy do mnie zaglądają i są ze
mną serdecznie Dziękuję.
Wracają
do dzisiejszego tematu, a jest nim mianowicie żel.
Pewnie
powiecie kurdę kolejny żel. Ale jak dobrze pamiętacie jestem ich wielbicielką i
często będą się pojawiać na tym blogu. Aby Wam ułatwić zakup. A dziś ogromnie Was
pokuszę.
Nie
będę się rozpisywać nad tematem opakowań, bo są te same, zmienia się tylko
kolor i ewentualnie opis, że to edycja limitowana. No bo przecież monotonna
jestem to kolejny raz o opakowaniu nie będę się rozwodzić :D
Akurat
w tym przypadku jest to limitowana seria i już ubolewam nad tym faktem. Trzeba
będzie zrobić zapas.
Konsystencja
żelowa, lekko rzadka, o wspaniałym limonkowym kolorze. Dobrze się pieni, zmywa.
Nie mam nic do zarzucenia.
Zapach
to kwintesencja tego żelu. Wspaniały rześki, cytrusowy zapach. O intensywnym
limonkowym zapachu z nutą mięty. Jedni nawet twierdzą, ze jest coś na wzór
drinka mohito. Dawno go nie piłam, ale coś w tym jest. Idealny na wakacje. To
on sprawia, że chce się wrócić do tego zapachu.
Po
całym dniu ciężkiej pracy, lub po prostu dniu spędzonym w pełnym słońcu potrzebujemy
mocnego orzeźwienia. A ten żel nam to daje. Kąpiel z nim to czysta przyjemność,
dodanie energii i cudownego uczucia czystości i świeżości. Totalnego umycia. Od
razu odświeża umysł:)
Odnośnie
mycia, świetnie oczyszcza ciało z brudu i zanieczyszczeń. Mojej skóry nie
wysusza, ogólnie to nie mam z tym problemu. Ani tez nie nawilża. Spełnia
podstawowe funkcje żeli czyli myje i bajecznie cytrusowo pachnie.
Aż
żal że to edycja limitowana. Ostatnio nie widziałam go na półkach w Rossmannie,
może kolejnym razem mi się uda. Oby. Bo letnie kąpiele z nim są rewelacyjne.
Za
cenę 2,99zł grzechem jest nie wziąć. Polecam!
Tej wersji jeszcze nie miałam. ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię takie letnie zapachy :D
Muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńNa lato idealny!
OdpowiedzUsuńLubię takie orzeźwiające żele :)) Bardzo lubię Twoje żelowe recenzje i chcemy ich jeszcze więcej, prawda dziewczyny?! :)) pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że jesteś chyba uzależniona od żeli Isana :)
OdpowiedzUsuńlubię poznać nowe zapachy, ale że od razu uzależniona to chyba nie. Inne firmy także sa interesujące i bywają pod prysznicem:D
UsuńLubię te żele :)
OdpowiedzUsuńja tak samo:)
UsuńPo ciężkim dniu pracy uwielbiam wziąć orzeźwiający prysznic, a taki żel były świetny :)
OdpowiedzUsuńFakt! Za 3 zł grzech nie spróbować :D
OdpowiedzUsuńZapach musi być genialny ! Szkoda, że edycja limitowana ;/
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze ani jednego zelu isany. Chyba pora sie skusic. Szczegolnie za taka cene
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie, uwielbiam cytrusowe zapachy w żelach pod prysznic. Jak zdążę się w niego zaopatrzyć, na pewno nie omieszkam.
OdpowiedzUsuńJest on jeszcze dostępny? W zeszłym tygodniu byłam w Rossmannie i nie znalazłam go :(
OdpowiedzUsuńw tym problem, że go już nie widziałam, a może będzie jeszcze hm...
UsuńUwielbiam żele z Isany! Muszę się skusić na tą wersję :)
OdpowiedzUsuńkusisz! brzmi idealnie na lato, szkoda, że już go pewnie nie dorwę
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to limitowana edycja :( Z chęcią bym go wypróbowała. Może jeszcze trafię na niego w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńLubię żele Isany, ale ten mi nie odpowiada ta mięta mnie drażni.
OdpowiedzUsuńo tak,ten żel jest cudowny,też go nie widzę już w rossku,ale jak dorwę to wezmę ile będzie,na zapas :)
OdpowiedzUsuńchciałaś info jak będę mieć instagram-już mam :D zapraszam na bloga,jest ikonka :*
świetnie, już Cię obserwuję:)dzięki
UsuńWidzę kolejna Isana u Ciebie. Nigdy ich nie mialam, ale zawsze bylam ciekawa co wiele blogerek w nich widzi. Plus za małe opakowanie, dobre w podróż. :))
OdpowiedzUsuńMnie ten zapach zupełnie nie przypadł do gustu a miałam co do niego niecne zamiary :p
OdpowiedzUsuńlubię żele z Isany
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie zdążyłam wypróbować;)
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? POTRZEBNA POMOC NA BLOGU! :)
jak zwykle feeria barw wśród tych żeli :) bajecznie kolorowo
OdpowiedzUsuńNigdy nie mogę na niego trafić, co jestem w Rossmannie, to półka pusta. Może jeszcze uda mi się go dorwać :)
OdpowiedzUsuńMiałam inny żel Isany, bodajże z borówką. Wydajny to on nie jest ale cena bardzo kusząca, więc sądzę, że warto:)
OdpowiedzUsuńKochana, nie przejmu się! korzystaj w pogody ile się, przed monitorem jeszcze się nasiedzisz:)
OdpowiedzUsuńco do żelu - brzmi ciekawie, wygląda na to, ze zabach jest bardzo świeżo, w sam raz na lato:)
Zapas żeli mam chyba na 3 lata, ale skuszę się i na ten :D
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na niego i teraz wiem, że chcę go więcej a spotkać go ostatnio coś nie mogę :P
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbować ich żeli! Ale jeszcze trochę zanim wykończę zapas:)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, prawdziwi czytelnicy zostaną zawsze. A oprócz bloga (a raczej przede wszystkim) jest jeszcze normalne życie i obowiązki! Ja też wolę teraz poświęcić czas na świeże powietrze i obowiązki na podwórku.
Mam ją i zapach mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńLubię żele z Isany :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś żelu z Issany, lubiłam ten o zapachu owocow pasjii. Jednak swoimi właściwościami te żele u mnie nie są powalające. Na moim blogu jest recenzja tych żeli
OdpowiedzUsuń