Czytam vol.2 - Książki luty/marzec 2015



Lipiec jeszcze się nie skończył, a to oznacza, że udało mi się stworzyć kolejny, choć zaległy wpis z przeczytanymi książkami, które całkiem niedawno wprowadziłam. Dziś skupimy się na dwóch miesiącach, gdyż w lutym było tylko 3 książki, z czego dwie przeczytane elektronicznie e-book. 
Dobre i to, gdyż po filmie Greya ciężko było dostać je w Bibliotece. Po lutym zaczął się totalny hardcore, który trwa do dziś:P Czytam więcej i więcej. Fantastyczne jest to, że systematycznie. Ogromnie się cieszę, że powócił ten instynkt, chęci i mam czas. Choć z tym ostatnim to róznie bywa. To jednak potrafię sobie zagospodarować czas, aby w ciągu dnia, a nawet i wieczoru przeczytać te kilka godzin.
Luty:
1. Sylwia Day – Wybór Crossa
Inni twierdzą, że to lepsza wersja Greya. A gdzież tam. Tylko ciekawe pod jakim względem. Bo w tej książce jest pełno sex. Robią to wszędzie. w samochodzie, biurze, gdzie się tylko da. Z całej książki pamiętam tylko sex. Czyżby aż tak zle ze mną? Haha:D
Gideon na zabój zakochany w Evie oczywiście z wzajemnością. Są małżeństwem. Jak to tradycyjna para kłócą się i cudownie godzą. Nic innego jak tylko kłótnie, problemy i sex. Zero jakotakiej akcji. Trochę nudne, mimo, ze pojawiają się sceny naciąganego sexu po kilka razy dziennie.
2. E.L.JAMES – 50 twarzy Greya.
Poznajemy historię nieśmiałej studentki Anastasii Steele, która w zastępstwie przyjaciółki przeprowadza wywiad z wielkim, jakże młodym przedsiębiorcą Chrystianem Greyem. Spotkanie nie wypada zbytnio dobrze, Ana chce jak najszybciej o nim zapomnieć. A grey tymczasem nawet nie myśli ojej zniknięciu, a raczej o kolejnych spotkaniach.Mimo, że oboje wywarli na sobie tyle sprzecznych emocji, ciągnie ich do siebie. Grey nie może przestać o niej myśleć przecież jest dla niego stworzona. Jest cicha, posłuszna, wykonuje polecenia. Przecież to idealna kandydatka dla niego, jako Pana i władcy. Ale kandydatka na kogo? Tego Ana jeszcze nie wie. Kolejne spotkania dostarczają pełno emocji. Gdy w końcu Ana poznaje o nim, a raczej jego tajemniczą stronę wywołuje w niej strach, panikę, a jednocześnie ciekawość i chęć zobaczenia tego bliżej.
Książka ma wiele stron, a w niej ciągle pojawia się sex i na pewno nie ten „waniliowy” jak sobie wymyślił Grey. Co rusz dochodzą nowe gadżety, a przed tym poznaje jego pokój zabaw zamknięty na klucz. Ana wszystko odkrywa po mału, małymi kroczkami, w obawie, że nie da rady tego wykonać, a jak się okazuje. Wszystko można. Przerażona, a jednocześnie chętna chce więcej. Nie tylko tych zabaw, ale i normalnego życia, do którego Grey nie jest przyzwyczajony. Nie wie co to spokojny sen bez koszmarów, przyjemne chwile z ukochaną osobą. Wszystko poznaje po raz pierwszy tak jak Ana z jego strony.
Wiele osób twierdzi, że książka jest nudna, lekko naciągnięta pod poprzednią ksiązkę autorki. Tego nie wiem, ale jak dla mnie jest ok. Gdyby nie było wielu scen sado-macho, historia byłaby typowo klasycznym romansidłem. Ona z nie zamożnej rodziny, on piękny i bogaty. Poznają się, on ma wiele tajemnic nie może sobie poradzić z przeszłością. Ale idzie ku dobremu. Choć zakończenie mocno mną wzruszyło jak okropnie sprał ją pasem. Łzy mi ciekły, a gdy zobaczyłam jeszcze tę scenę na filmie miałam okropne emocje. Było to przerażające. Jak człowiek może być tak pozbawiony uczuć. Oczywiście książka kończy się rozstaniem.

Książkę czyta się szybko i lekko. Z zdecydowanym zaciekawieniem, co będzie za przysłowiowym rogiem. Oczywiście skłoniło mnie to do przeczytania dwóch pozostałych części. Bo nie mogłam pozbyć się uczucia, że nie wiem co dalej. I niecierpliwie czekam na kolejną cześć filmu.
Historia faktycznie ukazuje 50 twarzy Greya. Jego emocje, później tajemnice. Doskonale się kamufluje, unika zbędnych odpowiedzi. Cały „szary”.

3. E.L.JAMES – Ciemniejsza strona Greya.
Druga część ukazuje nam problemy Greya z przeszłości. W co został wplątany jako dzieciak. Przez co przechodził, mimo, że był pod opieką przybranych rodziców. A przecież miał wszystko. Gdyby nie sezonowe pomoce u sąsiadki nigdy nie stałoby się z nim to co się stało. Wplątał się w dziwny związek z dorosłą kobietą, gdzie teraz tego żałuje, ale nie może oderwać się od przeszłości. Powstaje pełno pytań, co z nim zrobiono, kto mu to zrobił i do czego doprowadziło?

Zakończony związek z Ann doprowadził go do szału, czarnej rozpaczy. Pragnie ją odzyskać, tęskni za nią. Bo w końcu przy niej czuł się dobrze, taki normalny. Ana dała mu więcej niż tego się spodziewał. Gdyż nie przypuszczał, że tak wpłynie na jego życie. Tyle odmieni na lepsze.
Postanawiają dać sobie jeszcze jedną szansę, zacząć wszystko od nowa, bez Uległej i Pana.
Próbuje się zmienić, stara poradzić sobie z przeszłością. Mniej ciągnie go do pokoju zabaw. Choć pojawiają się sceny, że sama Ann go tam zaciąga.
Gdy już wychodzi na prostą pojawiają się jak zwykle problemy. Wyłaniają się byłe uległe, które także chciały więcej jak Ana, ale Grey szybko zakończył taki związek. Mimo to, gdzieś ciągnie się za nim.
Ta cześć jest mniej związana z sexem, chociaż się pojawia. Mimo, to jest na wystarczającym, normalnym poziomie. Bardziej ich problemy przytłaczają tę część niż sam sex. Poznajemy trochę prawdy o przeszłości Greya i w co się wpakował oraz problemy w nowej pracy Ann z szefem.
 
Marzec:
4.  E.L.JAMES – Nowe oblicze Greya.
To ostatnia część trylogii, w której poznajemy nową twarz GReya. Po wielu kłopotach ukazuje się nam sielanka. Grey i Ann są małżeństwem, mają piękny dom. Grey martwił się, że sobie nie poradzi z życiem, opieką nad dziećmi, bo przecież miał tak fatalne życie jako dziecko. Nic bardziej mylnego świetnie w tej roli się spisuje. Oczywiście dalej jest sex, kłótnie i problemy, ale jak na to patrząc to wszystko co najgorsze za nimi.
Jednak nie bawią się już w Pana i Uległą to Ann dalej jest podporządkowana Greyowi, słucha go, a on rozkazuje. To co było u podstaw dalej zostało.
W końcówce książki poznajemy emocje Greya, pisane z jego punktu widzenia. które towarzyszyły mu podczas spotkań z Ann. Bardzo mi się to podobało, gdyż mogłam porównać dwie strony. I przy okazji pośmiać się, bo było z czego.
Ta część była chyba najbardziej przewidywalna. W sumie nic nie wniosła, ale miło się czytało. Takie romansidło z nutą większej ilości sexu.

5. Matthew Quick – Poradnik pozytywnego myślenia
Sama książka o pozytywnym w dosłownym tego słowa znaczeniu bardzo ciekawa, jak patrzeć na świat i nie zwariować. Jak być miłym i nie spuc tego siłą i agresją. Ale sama historia Pata nudna. Dla mnie trochę irytująca.
Pat zostaje wypuszczony z zakładu psychiatrycznego i stara się za wszelką cenę odzyskać żonę. Niestety nikt nie chce mu w tym pomóc. Jak się okazuje to on zrobił coś złego, a nie jego żona. Mimo, że zaatakował tego mężczyznę to żona go zdradziła. Nie może sobie przypomnieć nic z tych wydarzeń, ciągle go dręczą.
Stara sobie wpoić, że gdy będzie dużo ćwiczył, brał wszystkie leki, będzie miły i czytał wszystkie książki, jakie ona przerabia z uczniami.Jego wspaniała, idealna żona Nikki do niego wróci. Traktuje swoje życie jako film i wierzy, że będzie szczęśliwe zakończenie. Ale czy będzie? Na drodze staje Tiffany (przy okazji poznajemy jej historię i także jej psychicznie chorą naturę), która chce mu pomóc.
Taka nie typowa opowieść o przyjaźni, zakrapiana wielką miłością do meczy, nie checią chodzenia do psychologa. 
Obejrzałam także film, który zdobył 8 Oscarów. Ale nie dla mnie to nie hit, ani coś wielkiego. Kojarzy mi się z problemami społecznymi, zdrowotnymi. Jesli lubicie wątki to może Was zainteresuje.

6. Liz Fielding – Wszystkie chwyty dozwolone
Wspaniała historia o trzech siostrach, które prowadzą dom towarowy w Centrum Londynu. Gdy trzej bracia chcą wykupić ich udziały między nimi dzieją się fanatyczne emocje. Oczywiście cała szóstka, ani myśli się zakochać, ale całe to odtrącenie idzie w zupełnie inną stronę. Podobała mi się każda przygoda z ich parami. zycie i osoby im towarzyszące, jak z dnia na dzień wszystko ich zaczyna łączyć. W jeden książce są trzy historie sióstr dopasowane do każdego z braci. Niby takie przewidywalne prypetie, ale prosty wątek miłosny jest jak najbardziej ujmujący. Podobało mi się. Popatrzymałam inaczej na osoby, ktore coś do siebie czują. Jak kilka prostych wydarzen może łączyć.
7. Lucy Gordon – Dogonić szczęście
Kolejna opowieść o trzech braciach, którzy zostali źle potraktowani przez los miłości. Na ich drogach stają kobiety odpowiednie dla nich, choć nie brakuje tu niespodzianek i kłopotów.
Poznajemy trochę zakątków Włoch, gdzie matka mężczyzn wiedzie prym jako głowa rodziny. Pragnie szczęścia dla swoich synów i oczekuje wnuków. Potrafi przewidzieć, która kobieta będzie pasowała do jej synów. Zwykły romans, ale ile w nim uczuć i emocji. Nierozerwalne więzi rodzinne, które trzymają ich przy życiu i skłaniają do refleksji jak to rodzina jest mocnym fundamentem.
8. Danielle Steel – Grzechy matki.
Opowieść o kobiecie sukcesu, która ma międzynarodową firmę, odziedziczoną po matce, które w szybkim tempie potrafiła ją rozgałęzić. Mimo, że główna bohaterka Olivia ma czworo już dorosłych dzieci, nie potrafiła opuścić firmy dla rodziny. Każde dziecko rodziła w „przelocie” i za chwilę byłą już w firmie. Z jednej strony okropna historia, bo dzieci do dziś wypominają jej, że nie było matki przez ich dzieciństwo, a tylko babka i ojciec. Kiedy matka robiła karierę i otwierała co chwila nową filię dzieci rosły i rosły, aż w końcu przyszedł czas, gdy zaczęły pracować z nią. Miały przejąć po niej całą firmę, choć nie wszystkim się to podobało. Poznajmy życie każdego z nich, jak nie mogą się uporać z problemami. Kluczowym zdarzeniem jest coroczny wyjazd rodzinny. Olivia zwołuje całą swoją rodzinę na jeden termin i spędzają razem powiedzmy, że urlop. Tym razem Olivia wynajęła ogromny luksusowy jacht. A na nim dzieje się pełno rzeczy. Są łzy, kłótnie, wszystkie przemilczane sprawy zostają wypowiedziane.
Początek okropione mnie nudził, ale od połowy zostałam usatysfakcjonowana.
 9. Sarah Jio – Jeżynowa zima.
 Uwielbiam tę autorkę i na swoim koncie przeczytanych książek zostało mi raptem dwie do nadrobienia. Jej opowieści czyta się szybko i lekko. A najgorsze, że nie mogę się nasycić i chcę kolejną przeczytać. Taki głód książkowy jej autorstwa.
Jeżynowa zima to historia dwóch opowieści, które schodzą się w jedno.
Atak zimy powoduje zbieg dziwnych okoliczności. Claire po ciężkich problemach ma napisać kolejny artykuł. Nie ma pojęcia, o czym pisać. Redaktor każe skupić się na dziwnej aurze, która nie jest typowa dla tej części miasta o tej porze roku. Jak się okazuje ostatnia taka groźna śnieżyca była kilkanaście lat temu, bo aż 80! wtedy gdy zaginął chłopiec. Ujmująca historia, którą Clare chce rozgryźć.
Między czasie poznajemy historię zaginionego chłopca Daniela i jego matki Very, która ciężko pracowała i tej felernej nocy musiała zostawić syna samego. Gdy wraca oczywiście już go nie ma. Vera trafia na ludzi, którzy niby coś wiedzą o jego zaginięciu. Posuwa się do okropnych czynów. Ale to wszystko, aby odzyskać syna. Niestety historia kończy się tragiczny jej przypadku.
Gdy Claire zaczyna głębiej sięgać informacji o tej okropnej tragedii dochodzi do tropów rodziny męża! W końcu daje sobie spokój. Dzięki temu daje szansę pogodzić się z utrata własnego dziecka i prawie utratą męża....
Polecam przeczytać, bo naprawdę ciekawa historia przeplatana z wątkiem miłosnym, wiele tez kryminału. Pełno zagadek, nie domówień, ale w końcu przychodzi czas na całkowiete rozwiązanie wszystkich tajemnic. Cudowna książka!

10. Sarah Jio – Dom na plaży.
Romans wojenny. Anne młoda, piękna i zdrowa kobieta ma wszystko czego jej potrzeba. Jest zaręczona. Wszystko może nie psuje, ale rozjaśnia jej przed oczami, że nie spróbowała prawdziwego życia. Postanawia wraz z przyjaciółką wyruszyć na wojnę jako pielęgniarka do Bora-Bora. Tam poznaje i zakochuje się w Westrym, z którym potajemnie spotykają się w domku na plaży. Dom może to dużo powiedziane, bardziej jak szałas, który przez tubylców nazywany jest nawiedzonym i każdy boi się tam wejść. Oprócz Anne i Westrego.
Cudowna historia w jakże cudownym miejscu jak Bora-Bora. Niestety większość psuje wojna i niestety jej sama przyjaciółka, do której z góry byłam uprzedzona. Jej dziwne zachowanie, jakie opisuje autorka wiele mi ukazało i jak to wiele wspólnego ma z rzeczywistością. Jak to ludzie potrafią być niby uprzejmi, mili i tyle udawać. Jakież mi to bliskie. Okropna historia. Ale ile miłego i złego Anne doświadczyła w tym urokliwym miejscu. Przez co musiała przejść, aby na nowo po tylu latach stawić czoła swoim obawom i lękom. Popłakała się nie raz. Wzruszająca miłosna historia.

Koniecznie skupcie się na książkach Sarah Jio. Jej świetne historie urzekną i zmiękczą wasze serca. A lekkość i szybkość, z jaką przeczytacie jej opowieści. Skłoni Was na następnych.

Komentarze

  1. Piątkę czytałam, "Bóg nigdy nie mruga" również- obie mi się spodobały:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat to tylko zdjęcie i ksiązka została przeczytana w kwietniu. Niestety niezbyt mi się podobała, a tyle szumu wokół niej

      Usuń
    2. wiem, wiem, szukałam opisu ;)

      Usuń
    3. będzie w następnej części ksiązek z kwietnia:)

      Usuń
  2. Ja uwielbiam czytać jak mam czas, ale żadnej z tych książek jeszcze nie czytałam. Zazwyczaj wybieram kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już tez zaczełam czytać Sarah Jio ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bóg nigdy nie mruga - świetna !:)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja opinia w kwietniu, ale już zdradzę, że dla mnie nie

      Usuń
  5. Zaciekawiła mnie 5 pozycja. Z chęcią po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam całego Greya i bardzo mi się podobał, ale II i III cz. bardziej niż I ;) czekam teraz na kolejne ekranizacje.
    Lecą do mnie też wszystkie części Crossa, bo słyszałam, że to lepsza wersja Greya, przekonamy się ;)

    Czekolada z Rossmanna szarlotkowa pycha :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ,,Poradnik pozytywnego myślenia" mam w planach :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie ciekawe pozycje, a wiesz że mnie bardzo zainspirowałaś do utworzenia u mnie takiej zakładki? Przymierzam się, ale nie wiem czy mi się uda to zrealizować. Ja dzisiaj wypozyczyłam Sparksa-wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma na co czekać! do dzieła zakładaj:)

      Usuń
  9. Chyba się starzeję, bo nie lubię obyczajówek typu jest dziewczyna i chłopak, poznają się i zakochują... wolę kryminały, thrillery, sagi rodzinne i książki wojenne :) ale widzę, że czytanie idzie Ci nieźle ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kryminały tez coraz bardziej lubię. Z romansów to Nora Roberts zaczyna mnie nudzić. A tak to inne sa ok.
      Wojenne też lubię, ale pózniej mocno przeżywam

      Usuń
  10. Ja też od pewnego czasu każdego dnia staram się znaleźć czas na książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawidłowo. U mnie jest róznie np. wczoraj nietknęłam strony. Dziś może coś po południu lub wieczorem. A czasem jest tak, ze w jeden dzień cienką potrafię skończyć

      Usuń
  11. Z tych książek przeczytałam tylko nieszczęsnego Greya ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No tak, szał na książki al'a "50 twarzy..." trwa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam wszystkie części 50 twarzy i mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty