Denko: Styczeń 2016
Denko
styczniowe można uznać za bardzo udane. Większość jak zwykle to
przewaga pielęgnacji, ale jak sami wicie kolorówkę tak ciężko
zużyć. Wcale mnie to nie martwi. Teraz koniecznie będę musiała
obejrzeć się z jakimś podkładem. Wszystko mi się pokończyło.
Zobaczcie
co zużyłam nie w miesiąc, ale w tym miesiącu co się skończyło:)
1.
Evree, Instant help, Balsam ratunek dla skóry. Uwielbiam ten balsam
do ciała. Cudowna konsystencja, wspaniały zapach, skuteczne
działanie. Przede wszystkim doskonale nawilża, a wręcz odżywia.
Skóra nie domaga się dodatkowego użycia balsamu, nie swędzi nie
jest sucha. Wygląd na zdrową. Jest gładka, miękka, przyjemna w
dotyku i elastyczna.
2.
Luksja, Care Pro Lush, Cudownie pachnący żel por prysznic z
dodatkiem mleczka ryżowego i dragon friut. Słodki, owocowy zapach z
nutą świeżości. Fantastycznie obchodzi się ze skórą. Pieści
ją przyjemnie kremowa konsystencją, zniewala zapachem i doskonale
oczyszcza. Odświeża skórę na tyle, że nie czuję się nie do
myta.
3.
Under twenty, Płyn micelarny o działaniu antybakteryjnym. Ten płyn
jest za mało skuteczny na moje potrzeby. Zamiast usuwać to
rozmazuje cały makijaż. Nie mam czasu, ani ochoty bawić się w
wyciąganie 50 wacików i oczyszczanie twarzy. Zajęło by mi to całą
noc, a skóra chyba by zwariowała od tarcia. Zużyłam go na
czyszczenie pędzli, gąbki. Choć i tak słabo to robił, nawet
tutaj się nie sprawdzał. Nie stosuję nie wiadomo jakiego mocnego
makijażu, ale nie wszystkie płyny sprawdzają się u mnie.
4.
Rexona, Motionsenses, Shower Clean. Najsłabsza wersja shower clean
spośród trzech. Ładnie pachnie, ale strasznie pyli podczas
stosowania. Słaba ochrona, mokre pachy. A kulka z tej serii jest
wyśmienita.
5.
Joanna, Body Scrub, Friut fantasy. Cudownie pachnący peeling do
ciała. Działa doskonale na skórę. Zostawia ją gładką, miękką,
przyjemnie gładką. Skóra jest oczyszczona, dobrze wygładzona,
naskórek starty. A ciało pachnące.
6.
Lirene, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Fantastycznie szybko i
skutecznie usuwa makijaż oczu. Radzi sobie z mocną kredką czy
ciężkim do usunięcia tuszem. Ma tylko tę wadę, a raczej typowy
punkt, którym jest lepka, tłusta warstwa i lekkie podrażnienie
oczu w postaci mgły. Mgła nie jest na tyle uciążliwa i mocna jak
u innych tego typu kosmetyków, ale na tyle drażniąca, że nie
wracam do "dwufazówek". W tej ogromnie podoba mi się skuteczne i
szybkie usuniecie makijażu praktycznie bez tarcia.
7.
Biały Jeleń, Hipoalergiczna emulsja do higieny intymnej. Delikatny
zapach i wspaniałe działanie miejsc podrażnionych tak w skrócie
mogę opisać ten produkt. Bardzo mnie zaskoczył, oczywiście
pozytywnie. Polubiłam się z emulsją na tyle, że mam zamiar kupić
następne opakowanie. Czułam ogromną ulgę po podrażnieniu,
przynosi ukojenie. Świetnie sprawdza się również podczas
kobiecych dni.
8.
Pat&Rub, Rozgrzewający balsam do rąk. Bardzo fajny balsam do
rąk o cynamonowym zapachu. Dobrze nawilża i ochrania skórę dłoni
przed czynnikami zewnętrznymi, ale także i po twardej wodzie. Jeśli
chodzi o efekt termochłonny, jakim ma być rozgrzewanie to jak
takowego nie czuję.
9.
Wellness&Beauty, Badeol, Lawendowy olejek. Miałam już olejek z
tej serii, ale o innym zapachu i byłam zadowolona z efektów. Nie
zostawia on tak tłustej skóry, ociekającej takiej jak nie lubię.
A wręcz odwrotnie. Skóra jest doskonale nawilżona, ale warstwa
ochronna na tyle do przyjęcia, że nie denerwuje mnie tłustość.
Do tego przyjemny lawendowy zapach. Mój syn sobie go upodobał i
często pożyczał do kąpieli. Ogólnie sama lubię kilka kropel
wlać dziecku do wody, bo on nie lubi balsamowania, a dzięki tego
typu olejkom mam ten problem z głowy.
I jeszcze pokażę Wam piękny lawendowy odcień olejku. W wodzie nie barwi wody. Musiałabym chyba wylać całe opakowanie.
10.
Dr Irene Eris, Provoke, Fluid Lift. Uwielbiałam ten fluid. Świetnie
wyglądał na mojej twarzy. Deliaktnie kryl, ale na co dzień był
doskonałym roziwiązaniem. Wiem, że wielu osobom nie pasują
odcienie, gdyż jest lepszy na lato, gdy skóra nabierze więcej
koloru. Ja także miałam go zaprzestać używać, ale z uwagi na
kończący się produkt i kończącą się datę ważności.
Postanowiłam go zdenkować. Jedno co mnie denerwuje to pompka, która
nie zbiera całego fluidu ze ścianek opakowania. I można by
zauważyć, ze pełno go zostało, ale tak go wydłubałam, że nic
nie ma. Nawet próbowałam patyczkami do uszu, aby jeszcze starczyło
na jeden dzień. Teraz muszę rozglądnąć się za jakimś innym.
Może wrócę do smarta Bell? Hmm...
11.
AA, Serum do rąk. O tym produkcie z Shiny Box pisałam całkiem nie
dawno. Cudowny zapach, świetna kremowa konsystencja o dobrej i
szybkiej wchłanialności. Skora miękka, gładka, nawilżona, wręcz
odżywiona. Zaskoczenie!
12.
Avon, Our story. Cudownie pachnąca woda. Z nutami kwiatowymi,
słodkimi, ale bez przesady. Czuć ożywczą świeżość.
Nuty:
śliwka, kwiat magnolia, drzewo kaszmirowe.
13.Evree,
Essential Oil. Świetny olejek do twarzy. Nawilża, odżywia,
uelastycznia skóę. W końcu nabiera życia, jest zdrowa. Miękka,
gładka. Jeden z lepszych olejków na rynku do twarzy. Przyjemnie
pachnie. Jest bardzo wydajny. Nadaje się pod makijaż. Nie roluje
się, ani nie lepi.
14.
Luksja, Mydło Gliceryna i miód. Nostalgia. Mydło jak mydło.
Dobrze oczyszcza, odświeża skórę dłoni. Nie wysusza dłoni, ale
w mydelniczce pęka. Ma ładny zapach i potrafi nim zabić brzydki.
Nic więcej od niego nie wymagam.
Dla ciekawskich pokażę jeszcze jak mydło wyglądało. Fajny pomarańczowy kolor.
15.
Isana, Zimowe mydło w płynie do rąk o wspaniałym karmelowym z
nutą wanilii zapachu. Jestem zachwycona zapachem tak samo jak przy
żelu, o którym pisałam w ulubieńcach. Reszta również bez
zarzutu. Dobrze oczyszcza dłonie z brudu i zanieczyszczeń.
I
to wszystko. Znajduje się kilka bubli, ale większość to produkty godne uwagi. Aż, wręcz pasowałoby je mieć, aby spróbować.
Czas zapełniać koszyk z kolejnymi denkami.
Jestem
ciekawa jak Wam poszło?
produkty z Evree uwielbiam i zarówno polecam każdemu <3
OdpowiedzUsuń___________________________
www.justynapolska.com
Fashion&Make-up
dokładnie jedne z lepszych kosmetyków na rynku:)
UsuńSpore denko i fajne opisy z recenzją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Our story uwielbiam:-) przępiekny zapach!
OdpowiedzUsuńlubię produkty Evree :) krem do rąk odkryłam przypadkiem, teraz z chęcią kupuję inne produkty :) podkład Provoke w wersji Radiance bardzo lubię i polecam :)
OdpowiedzUsuńLawendowy olejek do kąpieli Wellness&Beauty jest moim ulubieńcem, ale też powoli sięga dna...
OdpowiedzUsuńmydło z isany cudownie pachnie!
OdpowiedzUsuńa lot of products...thanks for sharing this interesting review...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele z Luksji, zwłaszcza te kremowe, mleczka do mycia. Miałam ten balsam do rąk z P&R ale mnie ten zapach niestety nie przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńSpore denko ale żadnego produktu nie znam :)
OdpowiedzUsuńFajne denko
OdpowiedzUsuńevree też bardzo lubię
mi też poszło całkiem nieźle, chyba będę miała jeszcze więcej produktów w moim denku niż Ty ;)
Pozdrawiam MARCELKA Fashion♡♥♡♥
Te serum AA do rąk potwornie się klei, właśnie je próbuję zdenkować :) i mam go powoli dość, na szczęście pojemność mała i w tym tygodniu na pewno skończy żywot...
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z Białego jelenia :) Testowałam już szampon, żel, mydło :)
OdpowiedzUsuńSpore denko i dużo ciekawych produktów.
OdpowiedzUsuńfajny post :)
OdpowiedzUsuńSuper denko, u mnie denko w styczniu trochę słabsze niż zwykle, ale staram się zużyć zapasy maseczek w saszetkach, próbek i mini produktów, których mam zbyt dużo :)
OdpowiedzUsuńCare Pro Lush - dostałam pod choinkę i jeszcze nie wypróbowałam:) ale cudnie pachnie. Z białego jelenie używam plyn do kąpieli i bardzo sobie go cenie zwłaszcza ze zwykłe plyny mnie do tej pory podrażnialy postawiłam na białego jelenia dla alergikow i jest ok:) może nie daj tyle piany co te wszystkie kolorowe plyny ale da sie przeżyć :D
OdpowiedzUsuńsporo nieznanych mi nowości, na pewno przetestuję:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:) http://mrs-caroline.blogspot.com/
Sporo zużyć, ale nic nie znam jeszcze z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuńMuszę zapamiętać sobie tę dwufazę od Lirene :D Ciągle szukam ideału, ale jedynie Bioderma radzi sobie doskonale z demakijażem moich oczu :P
OdpowiedzUsuńooo dokończyłaś w styczniu znacznie więcej kosmetyków ode mnie, uwielbiam balsam evree i ten pachnący peeling z joanny
OdpowiedzUsuńDobrze Ci poszło. Emulsja z Białego Jelenia jest świetna podczas menstruacji, bardzo dobrze koi.
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko Isanowe mydło ;)
A mi bardzo przypadła ta dwufazowka z Lirene, co się u mnie rzadko zdarza :-)
OdpowiedzUsuń