Lirene, Lab Thrapy, Miodowa maska i Serum spektakularnie odmładzające
Lab
Therapy to nowa linia kosmetyków Lirene, która totalnie mnie
zaskoczyła. Zazwyczaj kremy tej marki oddaje w ręce rodziny. Jednak
ten zestaw został ze mną na dłużej. Zobaczcie dlaczego?!
Przedstawiam
Wam dwa kosmetyki z tej linii:
-
Honey-Linoleique Exclusive Mask, Miodowa maska do masażu twarzy
Maskę
dostajemy w słoiczku tradycyjnych jak na krem. Przy tej konsystencji
jest to rozsądne rozwiązanie. Maska posiada gęstą, lepką
konsystencję, którą łatwo się nakłada i o dziwo szybko, a nawet
szybciej zmywa. Spójrzcie jak ona wygląda. Po rozprowadzeniu mieni
się złotem, błyszczy. Wygląda bardzo ekskluzywnie. Na bogato!
Posiada
bajeczny, luksusowy zapach podobny do serum, jednak lekko się różni.
Również słodki, świeży, miodowy.
Miodowa
maska to idealna maska do wykonywania masażu, ale także do
odprężenia się, poprawy samopoczucia, która daje doskonały
rezultat w pielęgnacji skóry. A gdy potrzebujemy, aby nasza skóra
odżyła, odprężyła się i wygładziła. To jest właśnie
odpowiednia maska.
Maska
już przez swoją zbawienną konsystencję i boski zapach relaksuje,
a samo jej nakładanie i noszenie to przyjemność.
Najlepszy
jest efekt miękkości i aksamitnego wygładzenia oraz jaki daje.
Skóra otrzymuje mocną dawkę nawilżenia, odżywienia, regeneracji
oraz cudownego rozświetlenia. Po wykonaniu takiego masażu czuję
się błogo. Jestem odprężona, zrelaksowana, a moja skóra pełna
miękkości i regeneracji. Poprawia mi to samopoczucie.
Warto
dać skórze takie miłe doznanie, a przy okazji wzbogacić ją o
substancje aktywne jak ekstrakt z miodu, kwas cytrynowy czy komplex
linoleique exclusive.
Cena
maski to 35,99zł/50ml
-
Radical Repair Night Therapy 100%, Serum spektakularnie odmładzające na noc
Produkt
dla skóry potrzebującej radykalnego odmłodzenia. Dostajemy w
wąskiej buteleczce, z aplikacją w formie pompki. Konsystencja
mętna, pół gęsta. Świetnie i szybko się wchłania co uważam za
wielki plus do tego nie zostawia żadnej tłustej warstwy. Więc
wchłanianie wprost do matu.
Bardzo
ładnie pachnie. Stylowo i ekskluzywnie, przy tym subtelnie i nie
nachalnie. Słodko i przyjemnie.
Nocna
terapia serum zaciekawiła mnie najbardziej. Wielkie obietnice skóry
młodszej o 13 lat!, zwiększenie gładkości i sprężystości
totalnie mnie do siebie przekonały. I faktycznie zaskoczyły w
pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie spodziewałam się
spektakularnych efektów, a jednak trzeba przyznać serum działa
wybitnie.
Stosowałam
je solo na noc bez kremu na twarz i kremy pod oczy. A i tak
zauważyłam efekty. Skóra stała się gładka niczym „pupcia
niemowlęcia”, cudownie sprężysta, elastyczna i ujędrniona. A
przede wszystkim dobrze nawilżona, odżywiona i zregenerowana. Więc
efekt jest i to bardzo wystarczający. Na pewno zdrowo wygląda, ale
czy o 13 lat mniej? To chyba raczej nie! Jednak po takich efektach
serum przekonało mnie do siebie i z chęcią używam.
Serum
zawiera ultrafiller, który stosowany jest w zabiegach estetycznych
stąd też sprzyja szybszej odbudowie skóry, oraz pobudza ją do
produkcji kolagenu. A także FastLift Complex, bogaty w aminokwasy
komplex napina skórę i tworzy na jej powierzchni mikro-sieć.
Nie
można też zapomnieć o wzbogaconej formule wygładzająco-
odżywczej z proteinami ze słodkich migdałów oraz ekstraktem z
brązowych alg.
Serum
co prawda kosztuje 61,99zł/30ml, ale jest wydajne i warto czaić się
na niego na promocji.
Oba
produkty godne zainteresowania i polecenia. Totalne zaskoczenie i
mega zadowolenie z efektów. Świetne produkty, które są
alternatywą zabiegów inwazyjnych.
Kosmetyki
z serii Lab therapy dostępne są w sklepie sklep.lirene.com lub
Rossmann.
fajna jest ta maseczka, też ją mam a serum podzieliłam się z siostrą
OdpowiedzUsuńMuszę ją w końcu wypróbować, bo w zapasach póki co czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńDla mnie zupełna nowość ale bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńSerum to mój hit. Maseczkę też polubiłam. Dobrze się sprawdzają te produkty.
OdpowiedzUsuńNie odmówiłabym takiej kuracji. Bardzo mnie zaciekawiła....
OdpowiedzUsuńoba te produkty chętnie poznam, szczególnie ta maska mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMam ten duet i bardzo chętnie go dziś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSerum u mnie fajnie się sprawdzało, maski jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńMysle ze moglabym sie zakochac w tych kosmetykach i oczywiscie zapachach <3
OdpowiedzUsuńMam tę maskę w swoich zapasach, wygląda obłednie i koniecznie na dniach pójdzie w ruch!
OdpowiedzUsuńNie znam tej pary, ale jestem przekonana, że moja mama od razu by się w nich zakochała. Takie kosmetyki zawsze się przydadzą.
OdpowiedzUsuńTaka kuracja to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa maskę mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńAle ekstra taka maska mieniąca się złotem :)
OdpowiedzUsuńNiedokońca i zaprzyjaźniłam się ze wszystkimi produktami tej marki ale te opakowania całkiem zachęcają mnie do ponownego zakupu
OdpowiedzUsuńbardzo zaintrygowały mnie te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Lirene ma takie kosmetyki :) Maseczki chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń