Dove, Nutrium Moisture, Żele pod prysznic Caring protection, deeply nourishing i purely pampering
Żele
Dove pewnie każdy z Was zna. Co jakiś czas pojawiają się nowe ulepszone wersje.
Tym razem jest to Nutrium Moisture. Ceni się je za wspaniałą, wręcz rewelacyjną
kremową konsystencję i subtelny zapach. I nie znajdę na nie nic, co mogłoby im
zaszkodzić.
Opakowania
od pamiętnych czasów są tradycyjne. Denerwuje mnie tylko otwarcie. Jest mocno
zabezpieczone, ciężkie do otworzenia, gdy chce się użyć. Nie raz paznokieć
poszedł.
Wspaniała
kremowa konsystencja idealnie dba o moją skórę. Żaden żel nie obchodzi się z
nią tak delikatnie i bezpiecznie.
Zazwyczaj
kolor konsystencji jest biały i bardzo gęsty. Tylko w wersji z jaśminem można
zauważyć delikatne jasno różowe tony.
Żele
delikatnie się pienią, dobrze spłukują. Zostawiają przyjemną powłokę na skórze,
ale w żadnym razie tłustą.
Zapachy
są bardzo klasyczne jak przystało na Dove. Choć z odrobiną kwiatów lub innych
składników przedostaje się ten aromat. Są słodkie, owocowo-kwiatowe. Nie za
mdłe, a jednocześnie lekko świeże. Zapach jest wyczuwalny tylko w czasie
kąpieli, później nie czuję go na ciele. Krótkotrwały. Subtelny.
Jaśmin
z mlekiem kokosowym, czyli purely pampering w którym przewagą jest jaśmin. Pachnie cudnie. Ten żel ma po raz drugi i wcale nie narzekam. Jak dla
mnie najlepszy zapach z trójki. Choć dwa pozostałe nie są złe.
Caring protection ma jakieś lekko świeże, jakby cytrusowe nuty, choć są bardzo słabo wyczuwalne to jednak tak mi się kojarzą.
Za to deeply nourishing to orginalny klasyczny zapach Dove.
Każdy jest specyficzny na swój sposób i bardzo ładny.
Cóż
mogę o nich napisać. Są świetne. Nie jedną osobę skłoni do zakupu idealna gęsta
konsystencja. Dosyć, że dobrze oczyszczają, ładnie pachną to jeszcze troszczą
się o naszą skórę. Ta opieka jest wspaniała ze strony Dove.
Pielęgnacja
z tymi żelami to czysta przyjemność. Bo praktycznie mało, który żel da nam
komfort nawilżenia. Wiadomo nie jest one trwałe, bo na kilka dni, tylko na
jeden, a także po każdej kąpieli. Ale to już jest dobra wiadomość szczególnie
na osób, które nie lubią się balsamowować. Dla skóry normalnej bez większych
problemów także będzie dobry. Dla tych z suchą skórą myślę, że nie będzie
zarzutu, gdyż dodatkowo nałożyć balsam to żaden problem. W każdym razie ja tak
muszę. Jeśli jeden raz po kąpieli nie nałożę to nic się nie stanie. Ale już na
drugi dzień moja skóra jednak potrzebuje tej dawki nawilżenia. Robi się sucha i
nie przyjemnie swędząca.
Na
pewno zaskoczy Was uczucie tuż po pierwszej kąpieli. Jeśli przejdzie się ze
zwykłego żelu np. Isany na Dove. Ta różnica jest mocno odczuwalna i istotna.
Skóra staje się jedwabnie miękka. I będzie Was ciągło do nich.
Żel zostawia
skórę miękką, gładką, przyjemną w dotyku. Tak mi się to spodobało, że pragnę
mieć ciągle żele Dove na półce w łazience. Od czasu do czasu pojawiają się.
Szczególnie lubię w chłodne, deszczowe dni otulić się przyjemną kołderką jaką
proponuje mi gęsta, kremowa konsystencja żeli Dove.
Żele
Dove nie podrażniają mojej skóry, a wręcz przeciwnie są delikatne dla niej, co
sprawia, że skóra odwdzięcza się. A one są mile widziane.
Cena także jest przystepna, bo do 10 zł, a czasem nawet taniej.
Myślę, że nie ma co Was długo o nich przekonywać. Zapewne większośc z Was już je zna i ma podobne zdanie do mojego:)
Kiedyś bardzo często sięgałam po żele z tej firmy, chyba muszę znów po jakiegoś sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńomo jak ja dawno nie miałam żeli tej marki-dzięki za przypomnienie ;D
OdpowiedzUsuńJak zobaczę to kupię, bo konsystencja do mnie mocno przemawia. :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczę to z pewnością kupię któryś. Konsystencja mocno mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te żele, ostatnio często są w promocji :)
OdpowiedzUsuńI namowilas mnie.
OdpowiedzUsuńlubię te żele! Akurat testuję caring protection :)
OdpowiedzUsuńMam też żółty żel i przyznam że jest w porządku, szału nie robi ale fajnie się go używa
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele kremowe Dove. Cudowny zapach i świetne nawilżenie. Nie lubię się balsamować, a on sprawia, że nie muszę! :-)
OdpowiedzUsuńKupiłam w maju i naprawdę fajnie się sprawuje:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Dove :)
OdpowiedzUsuńi know dove products but i never tried this line
OdpowiedzUsuńJa jakoś ogolnie nie przepadam za kosmetykami Dove.
OdpowiedzUsuńuwielbiam te żele! tak samo jak moja mama :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie miałam żelu z Dove a teraz zachęciłaś mnie do kupna :D
OdpowiedzUsuńKlasyk, duża butla za przystępną cenę i do tego nie wysusza skory :-) ja często po nie sięgam :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńŻele Dove zawsze mogę spotkać w łazience mojej sis, która jest ich wierną fanką:)
OdpowiedzUsuńAktualnie jeden leży u mnie na polce ale jest tak wydajny ze w miedzy czasie mam chęć na cos innego dlatego mam tez dwa ogromne żele na polce i jeden mały ;)
OdpowiedzUsuńLubię te żele,szczególnie za zapach który się długo utrzymuje na skórze:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze!
OdpowiedzUsuń