Czytam vol. 3 - książki Lipiec 2015
Za
nim zebrałam się w te upalne, gorące dni, aby napisać kolejny post o książkach
minęła połowa miesiąca. Tak to jest, gdy na dworze słonko świeci, pełno pracy w
koło domu i w koło niego to się w mieszkaniu nie chce siedzieć. Ale czas na
czytanie książek mam. Zazwyczaj jest to wieczorami lub po wczesnym
przebudzeniu. Czasem w ciągu dnia. W lipcu chyba sama siebie przebiłam, bo
przeczytałam, aż 12 książek. Tak, sama jestem zdziwiona. Ale jak tak patrzę to
kilka bardzo cienkich jest i wszystko jasne.
Lipiec
jak wspominałam na instagramie czy w foto mixie zaczęłam i skończyłam Musso.
1.
E. Musso – "Jutro". Fantastyczna opowieść o kochającym mężu, który jest
wykładowcą filizofii. W pewnym momencie życia traci ukochaną żonę. Ale
zostajemy mu córka i kupiony przez przypadek całkiem nowy laptop. Fantazja
Musso nie zna granic. Idealnie wymyślone sceny, trochę fantastyki,
przeniesienia w czasie sprawia, że opowieść nabiera nieodzownego uczucia, które
zniecierpliwia nas, co będzie dalej. Ku zaskoczeniu bieg wydarzeń jest inny niż
będzie się nam na początku wydawało. Już nie opłakuje Emilii tak jak wcześniej.
Patrzy na to innym okiem. Książka mimo gruba czyta ją się naprawdę szybko i z
wielkim zaciekawieniem. To powoduje, że mamy ochotę na kolejną powieść autora.
2.
Richard Paul Evans – "Papierowa marzenia". Początek trochę mnie męczył. Ale po
100 stronie wkręciłam się. Książka opowiada o bardzo bogatym człowieku, który
ma sieć firm kserograficznych. Cały dobytek życiowy chce oddać jedynemu synowi.
Natomiast jego syn – Luke ma wszystko, co może sobie zamarzyć. Za namową ojca
idzie na studia. Poznaje inne zycie. MA się usamodzielnić. Ale czy te
doświadczenia naucza go pokory, dystansu do ludzi. Niestety wręcz przeciwnie
wpada w złe towarzystwo, dla którego liczy się tylko zabawa, alkohol. W końcu
poznaje jak mu się wydaje miłość swego życia i za namową znajomych wyrusza w
podróż dookoła świata. Wybiera wszystkie swoje pieniądze z funduszy, odwraca
się od ojca twierdząc, że nie potrzebuje jego firmy, ani jego pieniędzy. Wyprawa
sprawia, że czuje się wolny. Niestety przez złe towarzystwo, jakim jest jego
kolega Sean traci wszystkie swoje pieniądze. Cały dobytek życia. Miliony, które
rozeszły się w kilkanaście dni w końcu otworzyły mu oczy. Stracił niby
przyjaciół, miłość i został sam jak palec bez niczego. Stał się bezdomnym w
obcym kraju. Upadł do zera, praktycznie zaczął od tego. Aż nadszedł wymarzony
dzień kiedy dobry człowiek podał mu rękę i wyciągnął z tego bagna. Wspaniałość
ludzi i dobre serce ich, które Luke zaczął w końcu dostrzegać pomogło na tyle,
aby odświeżyć jego umysł. Dzięki temu stał się innym człowiekiem. Widział
wszystko z innej perspektywy. Niby książka przewidywalna, ale tyle w niej
emocji i wydarzeń, że robiło mi się naprawdę przykro. Mimotego, że Luke wcześniej
był złym człowiekiem to jednak zasługiwał na drugą szansę jak każdy człowiek.
Później wcale nie było lżej. Musiał odbudować wszystko co zatracił. Wykazać się
i w końcu odezwać do ojca i uratować firmę.
3.
Katarzyna Michalak – "Przystań Julii".
Dalszy
ciąg losów 3 kobiet, które straciły wiele, ale przyjaźń zdziała cuda. Tym razem
poznamy dzieje Julii, która wyrusza w Bieszczady do domu swojej ciotki. Po
stracie wszystkiego, czyli rozwodu z mężem i odrzucenia córki. Julia postanawia
zacząć od nowa.
Faktycznie
musi stawić czoła Bieszczadzkiej miejscowości, w której znajduje się Chatka
Dorotki. Musi zapanować nad wieloma rzeczami, które dla mieszkańców są
codziennością. Musi się wiele nauczyć. We wszystkim pomaga jej przemiły sąsiad.
Mimo to nie za nim tęskni.
Bardzo
fajna książka, w której ciągle coś się dzieje. Dobrze i lekko się czyta. Nie
męcząc się przy tym.
4.
Katarzyna Michalak – "Wiśniowy dworek". Coraz bardziej książki Michalak mi się
podobają. Kolejna rewelacyjna opowieść. Tym razem o nauczycielce Danuisi i
bizneswomen Dance. Danusia pochodzi z wielodzietnej rodziny, mieszka na wsi i
nie wyobraża sobie życia w mieście. Natomiast Danka jest jedynaczką i nie w
głowie jej wieś. Los niestety ma dla nich inne zamiary i tak płata figle, że
tajemnicze listy od tajemniczego mężczyzny kierują obie kobiety do luksusowego
hotelu. Nic nie byłoby dziwnego gdyby pokój nie był jednoosobowy, a otwierająca
drzwi Daniusia widzi swoje odbicie w lustrze Danki. O co chodzi i do czego
prowadzi ta intryga.
Rewelacyjnie
napisana książka, która trzyma w napięciu bardzo długo i potrafi nie raz
zaskoczyć. Czyta się z szerokimi oczami. I zastanawia się, co jeszcze się
wydarzy.
To
książka o miłości, przyjaźni wielkim poświęceniu, jakim jest miłość rodzinna.
Naprawdę warta uwagi.
5.
Magdalena Kordel – "Wymarzony dom". Chwila nie uwagi, procenty w krwi i pstryk
posiadasz swój własny dom. Szkoda tylko, że wcześniej się go nie zobaczyło.
Przewrotne historie Magdy i ludzi związanych z jej domem. Wiele problemów,
które on sam i Magda potrafi rozwiązać. Jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki wszystkie kłopoty znikają, a wszyscy się kochają.
Opowieść
o miłości, przyjaźni, spełnianiu marzeń. Wielkim sercu i wielkiej pomocy, jaką
obdarowuje właścicielka domu. Po wielu perypetiach życiowych bohaterki za pomoc
innym w końcu i w jej życiu zapada harmonia ducha.
Wspaniała
ksiazka, którą dobrze mi się czytała. Aż chciałabym poznać kolejne historie
książek Magdaleny Kordel.
6.
Justyna Sielka- "Upokorzona". Bardzo krótka historia dwóch kobiet, ale jakże ujmująca rzeczysiste prolemy, które wychowały
się, a także wychowują swoje dzieci w patologicznej rodzinie, gdzie pojawia się
alkohol. Podejmując decyzję o odejściu, zbierają się na wielką odwagę. Nie jest
im łatwo, bo przechodzą okropny czas chowając się w murach bloku mieszkania
matki jednej z nich. Książka ukazuje wielką moc kobiet odważnych,
zdeterminowanych i pełnych nadziei na lepsze jutro. Odejście od takich mężów
jest najlepszym rozwiązaniem, dając dzieciom lepsze życie i poczucie
bezpieczeństwa.Choć niewiele kobiet decyzduje się na taki krok. Opowieść pokazuje jak postawić czoła tym problemom.
Książka
nie wzruszyła mną, ani nie zrobiła żadnego wrażenia. Na co dzień spotykamy się
z ludźmi, którzy borykają się z tym problemem. Wole się nie mieszać w cudze
sprawy. Nie raz dużo radziłam i pomagałam, a skutek był odwrotny do
zamierzonego.
7.
Camilla Lackberg – "Zamieć śnieżna i woń migdałów". Przezabawna a jednocześnie
tragiczna historia głowy rodziny, w który w przedziwny sposób umiera. Zaczyna
się niewinnie. Martin jako policjant zostaje zaproszony na uroczyste przyjęcie
rodzinne swojej narzeczonej tuż przed Wigilią. Wtedy dochodzi prawdopodobnie do
zabójstwa, jak się później okazuje nie jednego. Wszystko byłoby dobrze, gdyby
nie fakt, że cała rodzina została uwięziona w jednym domu z powodu zamieci
śnieżnej. Martin musi stanąć na wysokości zadania i do czasu poprawy pogody
stara się rozwiązać zagadkę zabójstwa. Na domiar złego nie wszyscy lubią się i
stwarzane sytuacje mają dwojakie wyjścia. Sprawa nie jest łatwa. Nie chcę Wam
pisać całego streszczenia, abyście mieli, choć małą niespodziankę na samym
końcu. Bo na zakończenie naprawdę opada szczęka. Wszystko zaczyna układać się w
całość, co na początku nie było do przewidzenia.
8.
Anna Gavalda – "Lepsze życie"
Bardzo
słaba książka. Może dobrze napisana. Ale nudna jak przysłowiowe „flaki z
olejem”. Przez całą książkę nic się nie dzieje. Jest tylko chwilowa akcja, gdy
gubi pieniądze otrzymane od bliźniaczek na remont. Wtedy znajduje je tajemniczy
nieznajomy, który chyba coś czuje do bohaterki książki - Matyldy. Niestety
później czytamy książkę z jego perspektywy i jak się okazuje już nie ma tego czegoś,
co było wcześniej. Tego uczucia. Została bezradność, nudność i rutyna. Naprawdę
nudna książka, która nic nie wniosła do mojego życia. Ani nie zrobiła na mnie
wrażenia, wręcz odwrotnie straciłam tylko czas na jej przeczytanie i to
mozolne. Sens bohaterów to poszukiwanie sensu lepszego życia. Ale ich
niezdecydowanie naprawdę działa mi na nerwy.
9.
Nora Roberts – "Lila" i "Suzanna". Krótkie opowieści o siostrach, które walczą o
rodzinny dobytek. Podczas ich zmagań oraz walk o posiadłość Lilah ratuje życie
MAxowi, który po małym wypadku miał ją własnie okraść, ale to dowiedziała się
całkiem przypadkiem. Ten wypadek na morzu całkowicie zmienił historię i Max
pomół Lilah w uporządkowaniu i odnalezieniu szmaragdów. Między czasie wydarzy
się wiele sytuacji, które te poszukiwania się przeciągną.
Natomiast
opowieść Suzanny to kolejna część, która ukazuje odnalezienie prawdy o
właścicielce szamaragdów. W tym przypadku Hold Bratford staje się bardzo
potrzebny. Jak się okazuje kiedyś z Suzanną się znali. Tak jak jej babka z jej
dziadkiem. Jak się wszyscy domyślają obie opowieści kończą się wątkiem
miłosnym. Bo jakże w takich ciężkich
sprawach nie może być strzały amora. Nic tak nie łączy grozy i miłości razem.
10.
Elizabeth Flock - "Dogonić rozwiane marzenia". Marzenia kiedyś się spełniają
tylko trzeba się ogarnąć i zastanowić, o co prosimy, bo później nie ma wyjścia.
Samantha i Bob starają się o dziecko. Niestety natura nie jest dla nich
łaskawa. Postanawiają, więc zaadoptować dziewczynkę. Jak się okazuje pochodzi
od matki narkomanki. Jak się można domyślać później tego typu kłopoty w życiu
nastolatki się wydarzyły. Między czasie w końcu spełniło się marzenie Samanthy
i urodziły się bliźniaki. Wydawac by się mogło, że zapanowała rodzinna sielanka.
Nic bardziej mylnego. Ciągle się coś dzieje i nie koniecznie dobrego.
Cammy
jako nastolatka przystwarza Samanthcie wiele kłopotów. Pragnie zwrócić na
siebie uwagę. Ubiera się na czarna, ma pełno tatuaży, wpada w złe towarzystwo,
bierze narkotyki. Dowiaduje się, że jest adoptowana. Poszukuje swojej
prawdziwej matki. Samantha nie daje rady ze wszystkim. Potrzebuje wsparcia,
dobrej rady, ale od pewnego czasu jej mąż ostro się przepracowuje, nie ma dla
niej i dzieci czasu. I wtedy staje się poznaje nieznajomego w autobusie i
zaczyna dziwną przygodę z nim. Jest podekscytowana nową sytuacją, emocjami. Ale
on ją też okłamuje....W końcu dochodzi do tragedii.
Książkę
bardzo szybko się czyta. Od samego początku zainteresowała mnie, więc
wciągnęłam się w nią. Historia o marzeniach, lepszym życiu, ale czy dobrym? Nie
koniecznie.
11.
Richard Paul Evans- "Podarunek". Kiedy Natan (chorujący na syndrom Tourette)
pomaga kobiecie z dziećmi w ciężkiej sytuacji na lotnisku doznaje uzdrowienia.
Sam jeszcze nie jest świadom tego co się stało. Ale przez zwykłe dotknięcie Collina
Natan staje się zdrowy. To niesamowita historia o chłopcu chorującym na
białaczkę, który ma moc uzdrawiania. Wszystko byłoby dobrze gdyby ten stan
został w tajemnicy. Niestety wymyka się spod kontroli przez przypadek na oczach
obcej kobiety. Kiedy chłopiec uzdrawia jedną osobę sam czuje się gorzej i
gorzej. Jest w coraz gorszym stanie zdrowotnym.
Cudowna
opowieść, która chwyta za serce. Pokazuje jak ludzie są obojętni na krzywdę
innych, a gdy w końcu chodzi o ich zdrowie lub rodziny to potrafią się
naprzykrzać i stać namolni. Wtedy to przechodzi już w nękanie. W tych ciężkich
czasach Natan jest ogromnym wsparciem dla rodziny. Jest wdzięczny Collinowi,
ale jego matka tez zrobiła na nim wrażenie i już nie czuje się im dłużny, a
wdzięczny za zdrowie i miłość.
12.
E. Musso – "Kim byłbym bez Ciebie?"
Totalnie
nudna opowieść. Aż trudno uwierzyć. To moja pierwsza ksiązka tego autora z
której jestem niezadowolona. Początek mozolny. Nic się nie działo, nic ciekawe
nie było co mnie zainteresowało. Ogólnie opowieść Początek miłości . O
dziewczynie imieniem Gabrielle, która mimo miłości, jakiej czuła do Martina nie
pojechała do niego tego dnia co się umówili. Martin mimo złamanego serca zrobił
karierę policjanta wciąż myśląc o niej. Biegał za złodziejami. Aktualnie za
Archibaldem, złodziejem sztuki. Jak się okazało dla Gabrielle byli to dwaj
mężczyźni jej życia ukochany i ojciec. Oczywiście nie znali się obaj i nie
wiedzieli o tym pokrewieństwie. Gdy nadszedł pewien czas dostali drugą szansę.
Archibald okazał się hojniejszy mimo, że już i tak wcześniej został skazany na
śmierć przez swoją chorobą. Wszystko kończy się dobrze jak przystało na takie
opowieści. Ale nic mnie tak nie znudziło jak ta książka. Czytało się ją długo.
Wcześniejsza 400 stron pochłonęłam w dwa dni. Z ta męczyłam się aż 5. Całe
szczęscie, że nie wszystkie takie są i już mogę zdradzić, że nie zraziłam się i
kolejną Papierowa dziewczyna pochłonęłam szybko, bo była ogromnie interesująca.
Ze
wszystkich przeczytanych książek z lipca "Lepsze życie" wynudziło i znudziło mnie
doszczętnie. Reszta godna uwagi. Jak widać nie tylko czytam romansidła, ale i więcej obyczajówek, trochę kryminałów też się znajdzie.
Jestem ciekaw czy znacie którą z zaprezentowanych książek. Chętnie poznam Wasze zdanie albo dowiem się co ciekawego mogę jeszcze przeczytać?
Ciekawe recenzje :) o te słodkości obok oj kusi Kochana ;)
OdpowiedzUsuńZ tej całej bandy czytałam tylko Zamieć śnieżną - bardzo mi się podobała. Lubię styl P. Lackberg
OdpowiedzUsuńale tu pyszności przy okazji zobaczyłam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tych książek, ale 12 to faktycznie sporo :D
OdpowiedzUsuńnie ma nic lepszego niż dobra książka :)
OdpowiedzUsuńznam jedynie twórczość Camilli Lackberg, ale tej książki jeszcze nie czytałam :) u mnie w lipcu też sporo było czasu na czytanie, ale ilościowo nieco skromniej niż u Ciebie, tylko 10 ;)
OdpowiedzUsuń10 to też wysoka liczba przeczytanych ksiązek w danym miesiącu:) GRatuluję!
UsuńUWIELBIAM Musso ;) Czytałam kilka jego pozycji, ale nie natknęłam się jeszcze na te które pokazujesz. Zapytam w mojej bibliotece o "Jutro", a "Kim byłbym bez Ciebie?" na razie sobie odpuszczę skoro nie polecasz ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie "Przystań Julii", lubię czytać tego typu powieści. Tez czasami mam tak, że ksiazka wydaje się być nudna, a po entej stronie wkręcam się na maxa. :-)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z Twoich pozycji, ale po oglądaniu zdjęć dostałam ochoty na HITY :D
OdpowiedzUsuńJa teraz zaczynam sezon na ksiązki;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tych książek,ale za to jakie piękne zdjęcia:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać latem :) szczególnie na świeżym powietrze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać "Zamieć śnieżną i woń migdałów". Kordel już czeka na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńWszystkie pozycje mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńSięgnęłabym po "Papierowe marzenia":) 12 książek w miesiąc - niezły wynik:)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie opis książki "Dogonić rozwiane marzenia" muszę ją koniecznie przeczytać:)
OdpowiedzUsuń2 z nich przeczytałam a 1 mam w planach :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka na słodkości :)