Lovena, Żel, emulsja i chusteczki do higieny intymnej
Higiena
intymna to już nie temat tabu. I bardzo dobrze, bo nie wiem co w tym
tak strasznego i poruszającego, że niegdyś nie chciano o tym
rozmawiać. A jak wiemy rozmową można rozwiązać wszystko, tym
bardziej w dzisiejszych czasach.
Dziś
przygotowałam kilka produktów Loveny. Kosmetyki marki własnej
Netto.pl. Zobaczcie jak się się u mnie sprawdziły.
Żel
jak i emulsję do higieny intymnej dostajemy w opakowaniu z pompką.
Co jest ogromną zaletą. Uwielbiam tego typu formę, gdyż wiem, że
jest czysto, higienicznie, a jednocześnie wygodnie i praktycznie.
Żel
ma przezroczystą konsystencję o brązowym, bardziej bursztynowym
zabarwieniu.
Natomiast
emulsja jest mleczna, kremowa. Choć lekko rzadka.
Obie
delikatnie się pienią. Nie zostawiają żadnej lepkiej, tłustej
warstwy.
Zapachy
są bardzo delikatne, subtelne, w żaden sposób nie podrażnią, ani
nie uczulą.
Kora
dębu i zielona herbata to uosobienie delikatności.
Bardzo
polubiłam żel i emulsję są niemalże tak dobre jak jeden produkt z
Biedronki.
Świetnie
odchodzą się z moją skórę. Doskonale oczyszczają i odświeżają
miejsca intymne. Zapewniając komfort.
Ważne,
że nie pogarszają sytuacji związanej z podrażnieniem okolic
intymnych. Nie ma nic gorszego jak takie zmiany. Fajnie, że również łagodzą, koją. Nic nie swędzi, nie piecze.
Odświeżają na dłuższy czas.
Nie oczekiwałam
zbyt wiele, ale też nie zwiodłam się. Spełniły obietnice
producenta, nie podrażniły, nie wysuszają, więc uważam to za
sukces i jeśli będę jeszcze miała okazję nabyć je to
zdecydowanie będę wiedziała, że są godne zakupienia.
Chusteczki
to również świetna sprawa. Idealne do torebki, podczas wyjazdu, na
weekend, czy gdziekolwiek. Łagodzą i koją dyskomfort związany z
miejscami intymnymi. Nie wysuszają skóry, nie podrażniają. Są
dobrze nasączone, mokre, pachną bardzo delikatnie, więc nawet
zapach nie podrażnia.Przydały się także do oczyszczania rąk podczas jazdy samochodem.
Nie
są to kosmetyki, które mogę wywyższać, ale są to kosmetyki,
które są tanie i skutecznie działające, nie wywołujące co
najgorsze podrażnienia. Jeśli ktoś szuka czegoś podobnego w
niskiej cenie myślę, że warto się jest im przyjrzeć. Jestem z
nich o dziwo zadowolona.
Nie znam, ale może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńO pierwszy raz widzę te produkty, ale pierwsze dwa kosmetyki mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńOsobiście preferuję produkty do higieny intymnej z firmy Biały Jeleń.
OdpowiedzUsuńPolecam są niezawodne.
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
doskonale je znam i także bardzo lubię
Usuńja rzadko uzywam takich rzeczy ale kiedyś miałam chusteczki i były całkiem fajne ; )
OdpowiedzUsuńNiestety mam bardzo wrażliwe miejsca. Jedyny produkt jaki używam to biały jeleń. Wszelkie inne nowości, bądź wyreklamowane produkty mnie uczulają, a szkoda. :-)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam, ale może kiedyś uda mi się wypróbować może się sprawdzą:)
OdpowiedzUsuńKosmetyki ciekawe, ale te bratki w tle piękne:)
OdpowiedzUsuńściskam majowo:)
Hej niestety nie znam tej firmy, ale chyba skusze sie na zakup.Zapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com
OdpowiedzUsuńo tak,chusteczki to u mnie stały produkt w pielęgnacji intymnej,noszę zawsze w torebce :)
OdpowiedzUsuńNie mam sklepu netto w pobliżu,ale będę pamiętać jeśli kiedykolwiek się znajdę w tym sklepie :)
nie znam tych produktów, być może kiedyś przetestuję. Obecnie używam Białego Jelenia:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tych produktach od lat stosuję Lactacyd :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Czekam na nowy post :)
OdpowiedzUsuńhttp://nicoolsblog.blogspot.com