Balsam do ust o smaku wiśni Carmex z filtrem spf15

Balsam do ust o smaku wiśni Carmex z filtrem spf15

Wpis o współpracy i troche historii tutaj

Na początku byłam zła ze dostałam wiśnie nie lubię tego zapachu ani nic związanego z tym:(
A tu takie zaskoczenie, balsam tak intensywnie pachniał przez opakowanie,
że już nie mogłam się doczekać testowania:)

Pierwsze wrażenie dziwne bo zapach słodki, a na ustach najpierw taka chemiczna gorycz,
lekkie mrowienie miętowe

Praktycznie nie czuć tej wiśni na ustach tylko z opakowania:(

Jak zaczęłam testowanie miałam bardzo suche usta,
źniej po tym balsamie okazały się mięciutkie

Mam wersje wiśniowa w tubce z filtrem spf 15

- Tłusty
- żółtawy balsam
- dostępny w smakach truskawki, wiśni i bez zapachowy (miętowy)
- tubka, słoiczek i sztyft
- na początku chemiczny smak, później gdzieś zostaje zapach wiśni
- nie klei się
- nawilża
- odzywia:)
- chroni przed wiatrem, zimnem i słońcem
- trzeba poprawiać po każdym jedzeniu, piciu, czy pocałunku:)
- ocena: 4/5
- cena: 8zł/10g
- dostępny min.: rossmann, natura, super-pharm

- małe poręczne opakowanie, zmieści się wszędzie

na zime polecam wszystkim osobą, które mają problem z wysuszaniem ust,
na pewno Wam pomoże:)

byłoby 5/5 ale ten zapach na początku mnie denerwuje,
z czasem zmienia się i da się znieść:)


moim zdaniem z  3wariantów jakimi są:
- tubka
- sztyft
- słoiczek

najlepiej sprawdza się tubka, gdyż nie muszę brudnymi palcami dłubać w słoiczku, a tubka ma fajny „dziobek”, który genialnie rozprowadza balsam:)

ma wadę dodatkowa na zewnątrz w temperaturze minusowej twardnieje i nie da rady go wydobyć, trzeba ogrzać rękami aby coś wydobyć;/
oraz
bardzo zimno w usta przez ta miętę:(

ogólnie jestem za, bo pomaga suchym ustom:) 

Jeszcze raz dziękuję za chęć współpracy i możliwość testowania:)

i zapraszam do odwiedzania na fb - carmex

Komentarze

  1. już czuję się dobrze :) ale dzięki :)

    mam nadzieję, że ten carmex wiśniowy nie szczypie tak w usta jak ten w sztyfcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. musiałam nie doczytać ;)
    kupiłam carmex ze względu na pozytywne opinie na wizażu, ale teraz wiem, że to były wyrzucone pieniądze... nadal się jednak zastanawiam nad czym te dziewczyny się tak zachwycały :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Tzn. jakimi widziwieniami, co się działo?

    Mnie zaintrygował ten Carmex, muszę wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię Carmexa - dla mnie bubel. Nic mi nie zrobił z ustami w zimie, a co najwyżej pogorszył stan.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja ogólnie uwielbiam owocowe pomadki i błyszczyki:D za sam zapach mam ochote je zeżreć:P

    OdpowiedzUsuń
  6. ja bardzo lubię carmex. Też mam wiśniowy

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda bardzo fajnie
    na pewno wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. dostałam taki sam ale nie jestem mega zadowolona! ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam truskawkowy i jestem zachwycona :) ale zapach czuc wlasnie tylko w tubce , po nalozeniu znika

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja uwielbiam wszystko co z wiśniami i chętnie bym go wypróbowała :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego błyszczyka jeszcze nie miałam ale ostatnio kupiłam pewne cudo :P
    błyszczyk konkurencyjnej firmy ;-) o nazwie "GoodBye Appetite" hehe :) a jaki się okaże zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę,że zakupię sobie ten carmex:)
    Tyle już o nim słyszałam,a zawsze jakoś go omijam,i sama nie wiem dlaczego:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wreszcie jakaś konkretna recenzja na jego temat:) Na pewno wypróbuję, ale najpierw chcę skończyć kokosową ziajkę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszyscy zachwycają się Carmexem, nie powiem, rok temu też był moim faworytem ale później trafiłam na organiczną wazelinę do ust. Przy niej Carmex jest do niczego ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo pozytywnych opinii o nich słyszę, muszę go znaleźć!

    OdpowiedzUsuń
  16. mnie denerwuje tylko chemiczny zapach w moim słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja teraz poluję na truskawkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. przecież właśnie przetestowałaś carmex :)
    musisz dużo pisać do różnych firm kosmetycznych, na pewno któraś nawiąże z Tobą współprace :)
    nawet nie wiesz ile ja musiałam nawysyłać się maili z zapytaniem o współpracę :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Te zużycia to zależy co. Bo jednak kremu z podkładem nakłada się tyle co kot napłakał więc się nie da zużyc w ciągu miesiąca :) W każdym razie wszystko używałam regularnie żeby zużyć :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj z całego roku to nie. Ale faktycznie ja nie zużyłam tyle rzeczy w ciagu ostatniego roku, bo je po prostu odstawiałam jak troszkę poużywałam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. mi też wiele firm albo nie odpisało albo nie wyraziło chęci do współpracy albo co lubię najbardziej- na razie takich akcji promocyjnych nie prowadzą, ale jak tylko nadarzy się okazja to na pewno się do mnie odezwą i z przyjemnością nawiążą współpracę :P mimo to nie poddaję się i piszę do upadłego :) dzisiaj też napisałam chyba do 3firm :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja z ich peelingu do dłoni byłam bardzo zadowolona, żałuję że mi się skończył ;)
    ja zawsze piszę do firm, z którymi już inne blogowiczki nawiązały współpracę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. wiesz co, nie zastanawiałam się czy lepiej pisać na początku czy na końcu miesiąca... ja piszę różnie...

    http://www.rhea.com.pl/ -spróbuj tutaj napisać, ja dostałam od nich maila, że 3 dnia każdego miesiąca będą losować kilka osób do testowania kosmetyków, a te osoby co nie zostaną wylosowane przechodzą na kolejne miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ja tam będę pisać przez cały miesiąc :P

    OdpowiedzUsuń
  25. jeszcze nigdy nie trafiłam na tą firmę, a widzę że jest całkiem popularna :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dużo ostatnio Carmexa na blogach. Mam zamiar zakupić jakiś ich produkt na ratunek suchym ustom zimą.

    OdpowiedzUsuń
  27. no ba, grunt to dobre przygotowanie

    OdpowiedzUsuń
  28. jak dla mnie wszystkie Carmexy są świetne .

    OdpowiedzUsuń
  29. muszę sobie kupić truskawkę na próbę, bo ostatnio nic mi nie pomaga na suche usta:( ten lakier turkusowy z N.Y.C. jest beznadziejny, zgadzam się, że szkoda kasy, więcej nie kupię chociaż dałam za niego może z 5zł. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam tego Carmexa, jest prawie jak błyszczyk, nie przepadam za tym w sztyfcie. Tubka jest zdecydowanie lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  31. też tak uważam, że tubka najlepiej sie sprawuje:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty