Wibo, Pomadka do ust Glossy Temptation

Pomadki Wibo Eliksir ogromnie mnie zaskoczyły. Spodobała mi się ich kremowa konsystencja, miękkość na ustach i nawilżenie oraz dobry efekt. Gdy weszła na rynek kolejna seria pomadek tej firmy, Glossy Temptation ,byłam ogromnie ciekawa jak się sprawdzą, czy podołają starej wersji.

Aż w końcu trafił do mnie jeden odcień, a jest nim 02 ciemny brąz. W opakowaniu bardzo ciemny, na ustach trochę mniej. Gdybym sama kupowała pewnie wybrałabym coś z różu. Jest 3 odcienie różu, wiec jest, w czym wybierać. A ogólnie jest 6 odcieni. Tę posiadam jako dodatek do październikowego Shiny Boxa.

Odcień pasuje na sezon jesień-zima. I zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim przypadnie do gustu, ale możecie wybrać inny. Nasycenie koloru możemy stopniować w zależności od nałożnej ilości warstw.

Mi niby pasuje jak tak patrzę na siebie lub zdjęcia, ale nie zawsze go wybieram. Naprawdę rzadko. Wolę róże, czerwienie.

Konsystencja kremowa, dobrze sunie się po ustach. Wiele osób sugeruje, że jest to odpowiednik Eliksira, niestety nie. Eliksir zostawiał na ustach bardziej miększą warstwę. Ten efekt był mega kremowy, sunął się z takim poślizgiem. A ta owszem sunie się, ale jest taka tępawa. Co nie do końca mnie przekonuje i pasuje.

O nawilżeniu można zapomnieć, bo lubi wysuszać usta. A także wchodzi w zagłębienia i jeszcze bardziej gorsza ten stan. Zdecydowanie bardziej zadowolona byłam z Eliksiru w tej kwestii. Brakuje mi w niej miękkości, wygładzenia.

Na pewno nie jest to odpowiednik Eliksira, ani poprawiona wersja. Samo opakowanie różni się. Ogromnie postarali się w tej kwestii. Jest ładniejsze, mocniejsze, ogólnie solidniejsze. Ale nic po za tym co skusiłoby mnie do zakupu tej szminki. Szkoda.

Kolorystyka odcieni stwierdziłabym, że taka sama. Ten odcień nr 2 odpowiada z serii Eliksirów, a nawet pomadek Lovely. Czyli nic nowego, nie wzbogacili oferty w poszerzenie kolorów.

Konsystencja i nawilżenie zdecydowanie na minus.

Trwałość taka sama jak u Eliksir.To tak 2-3 godziny, pózniej ściera się. Ten odcień trzeba pilnowac przy "schodzeniu koloru".

Efekt same widzicie, jaki. Jest błysk i połysk. Ogólnie ładnie się prezentuje, ale dla mnie za mało nawilżenia i kremowej kosnsytencji. Mimo, że tak ładnie ją zaprezentowałam to nie jestem zadowolona. Pewnie na chwilę na usta np. na zdjecia się przyda.

Dawałam jej wiele szans, bo lubię markę, ale z bólem serca mówię nie.

Szminka nie jest droga, bo w sklepiku Wibo to koszt 7,13zł. A w Rossmannie aktualnie na promocji 7,59zł.

Znacie Glossy Temptation? Macie porównanie do wycofanego Eliksira?