Luksja Płyn do kąpieli Blueberry muffin
Aby
rozpocząć relaksującą przygodę w wannie wciśnij: płyn hehe:D Wystarczy odpowiednie ładnie pachnący płyn, który wydaje
dużo piany. I kąpiel gotowa! Znaleźć odpowiedni płyn może to i nie problem. Ale
żeby w parze z nim szła piana jest trochę gorzej. Ale czasem warto przymknąć na
to oko, gdy przez zapach się rozpływamy....
O
sławnej i wychowalnej Luksji słyszał chyba każdy. I jako fanka kąpieli nie
mogłam się oprzeć pokusie i udawać, że nic o tym nie wiem. Więc przy
najbliższej okazji pobiegłam do drogerii i płyn wylądował w moim Rossmannowskim
koszyku.
Po
pierwsze zachwyciło mnie opakowanie. Bo jednak takie słodkie etykiety mało,
kiedy się zdarzają. Wysokie kolorowe (w moim przypadku fioletowe) butelki
przedstawiają same urocze słodko-owocowe przynoście z ciastami. Wszystko zależy
od koloru jak wspomniałam wyżej, i zapewne każda znajdzie przez t o swój
ulubiony zapach. A zapach nie co niżej:)
Później
ukazuje się nam cudowna konsystencja także koloru fioletowego, bardzo kremowa i
nieco mniej gęsta. Nie barwi ona wody. Po dodaniu jej do kąpieli gorzej jest z
pienieniem się, bo potrzebujemy sporej ilości, aby było dużo piany.
A niestety co
za tym idzie? zwyczajnie w świecie wydajność, która niestety jest niska. A płyn
szybko nam znika. Niestety przy używaniu
od początku miesiąca mamy go już nieco mniej o połowę.
Dodatkowo
płyn możemy używać jako żelu, bo jego konsystencja na to pozwala. Ale
zdecydowanie wolę pierwotną wersję jako płyn.
I
najważniejszy punkt programu, czyli zapach. Bo zazwyczaj on jest sprawca tego
zamieszania. I głównie przez niego decyduję o zakupie tego typu kosmetyków do
kąpieli.
Nie
będę ukrywać zapach jest CUDOWNY! W drogerii próbowałam prawie wszystkie
zapachy, karmel i czekolada okazały się dla mnie za słodkie, zbyt mdłe. I
dlatego padło na borówkową muffinkę. Niby też słodka, ale już nie taka mdła, z
lekką nutką świeżości.
Do
wyboru mamy jeszcze 4 inne zapachy:
- carmel wafle
- cherry
tart
-
lemon pie
-
i znane większości chocolate&orange
Jeśli raz już powąchacie to nie oderwiecie od
niego nosa. Serio świetny zapach.
Mimo
jednej wielkiej wady, jaka nie może być do przełknięcia (wydajność, słaba
piana) to uwielbiam ten płyn. Za uroczy disign i rozkoszny, cudowny muffinkowo-borówkowy
zapach, przez który w czasie kąpieli zapominam o bożym świecie. Jakbym
odpływała. Dzięki niemu czuję się rozpieszczona i zrelaksowana.
Płyn
nie wysuszył mi skóry, ani też dziecku. A jakoś specjalnie też nie nawilża. Syn
od razu przyssał się do tego płynu i przy każdej kąpieli musi mu towarzyszyć.
Tak jak ja uwielbia się w niej „chlapać” w pysznym płynie. Tak pysznym, bo
przypomina zupełnie zapach ciasta mniam..
I
już wiem, że przy najbliższej wizycie w Rossmannie kupię kolejny zapach, mimo
złej wydajności. Bo jednak mało, kiedy trafia na coś tak wspaniałego, co łączy
boski zapach, dużą butlę 1l i niską cenę 9,99zł.
Polecam
spróbować i odpłynąć ze mną do raju zapachowych rozkoszy. Myślę, że się nie
zawiedziecie. A może już próbowałyście?
znam tylko ten czekoladowo-pomarańczowy, ale chętnie wypróbuję inne "smaki" ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu zdecydować na którąś wersję zapachową :)
OdpowiedzUsuńmiałam pomaranczowe delicje i ciastko cytrynowe:) lubię Luksje :)
OdpowiedzUsuńMam go, ach mam go :) Urzekł mnie ten zapach, będą cudowne kąpiele :) A to, ze mega piany nie robi to trudno.
OdpowiedzUsuńach już chce ten zapach poczuć!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam tych płynów, ale strasznie mnie kuszą. Tylko jeszcze nie wiem jaką wersję wybiorę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest zbyt wydajny :(. Może jednak się skuszę, bo mam ochotę na jakiś słodki zapach, który umilałby kąpieli.
OdpowiedzUsuńZapach musi być boski!
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup wersji "carmel wafle", ale nie wiem czy po Twojej recenzji nie skuszę się na "blueberry muffin". :D
OdpowiedzUsuńMiałam już dwie wersje tego płynu, kiedy wykończę karmelową na pewno skuszę się na tą ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ochotę na tą wersję zapachową:)
OdpowiedzUsuńJa się boję takich smakowitych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńjak skończę mydełko z ziaji lecą po butlę z Luuksji już moją 3 :D
OdpowiedzUsuńAaaa słyszałam już o nich i je widziałam :) Jak tylko wykończe moje specyfiki to go kupuje :D
OdpowiedzUsuńjezu jakie zapachy!!!!!
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm chce chcę chcę ♥
OdpowiedzUsuńpoluję na te płyny-wszystkie 4 rodzaje,i będę go używać jako żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tej nowości, muszę wywąchać w sklepie:)
OdpowiedzUsuńZapach ma cudowny, wąchałam u koleżanki ;)
OdpowiedzUsuńwg mnie zapach jest bardzo przeciętny. znajoma go ma i jak byłam u niej na imprezie, to umyłam nim ręce i wiem, że nie kupię ;))
OdpowiedzUsuńzachęciłaś opisem zapachu ;P
OdpowiedzUsuńMam cytrynowy, zapach ładny, ale krótko się utrzymuje no i faktycznie piana kiepska. Ale na muffinkę na pewno jeszcze się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwąchałam go parę dni temu z mamą ale nie wiem czy w końcu wzięła ten czy cherry tart bo tylko ona korzysta z wanny a ja z prysznica. Pachniał przecudownie !!!!!!
OdpowiedzUsuńja go mialam i nie narzekalam na mala ilosc piany, bylo w sam raz :)
OdpowiedzUsuńHm, jeszcze nie próbowałam ale znając mnie to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńKąpiele uwielbiam, ale Luksja mnie nie przekonuje!
OdpowiedzUsuńMiałam ten czekoladowo- pomarańczowy, ale ten opisany przez Ciebie wygląda równie smakowicie:D Muszę coś innego spróbować:D
OdpowiedzUsuńO jej chyba się skuszę, musi pachnieć bosko! :P
OdpowiedzUsuńzastanawiam się między nim, karmelowym, a wiśniowym i wybrać nie mogę ;) chyba zacznę od cherry tart
OdpowiedzUsuńkup wszystkie:D
UsuńWąchałam w sklepie...zapach świetny. Miałam kilka innych z tej firmy i rzeczywiście jako tako się pienią:P
OdpowiedzUsuńJak pachnie, to już mi się podoba. I buteleczka też kusi :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu ten karmelowy kupić:D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wersja karmelowa!
OdpowiedzUsuńdziś pisałam o wersji z czekoladą, ale skusiłaś mnie na tą muffinkę :D
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego postu po raz enty żałuję, że nie mam w mieszkaniu wanny. Zapach musi być obłędny!
OdpowiedzUsuńWąchałam w Rossmannie i pachnie bosko! Ale nie wzięłam, bo nie mam wanny i teraz trochę żałuję, skoro piszesz, że nadaje się na żel pod prysznic...Następnym razem :P
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj polecam
UsuńSzkoda że od kilku lat nie mam wanny a tylko prysznic bo bardzo lubiłam takie zapachowe dodatki
OdpowiedzUsuńw niczym to nie przeszkadza, bo można używać jako żel
UsuńMam z tej serii wersję karmelową i cytrynową i jak w butelce pachną mocno tak po wlaniu do wanny już ich wcale tak nir czuć. Zdecydowanie wolę luksję czekoladowo-pomarańczową i płyny do kąpieli OS które faktycznie mają mocne zapachy i sporo piany :)
OdpowiedzUsuńto prawda OS robią więcej piany
Usuńmiałam czekoladę, ale tę wersję też muszę kupić! :)
OdpowiedzUsuńMmm... muffinki z jagodami:) Chcę go!:)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie!;)
OdpowiedzUsuńZapach kusi :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten płyn, ma bardzo podobną konsystencje do mydła Balea które miałam :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie właśnie ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńJeśli skończą mi się zapasy z pewnością zaopatrzę się w ten i inne zapachy bo bardzo mi przypadły do gustu w drogerii :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam również do mnie :)