Balea Professional, Glatt+glanz Intensv Serum - Intensywne serum dodające gładkości i połysku
Opakowanie: wysoka smukła buteleczka, łatwo wydobywa serum, gdyż ma formę wygodnej, higienicznej pompki. Która nie zacina się.
Konsystencja: Przeźroczysty olejek, dosyć gęsty. Nie jest taki
jak te nasze polskie trochę lejące, rzadkie. Ten bardzo mnie zaskoczył, jest
zupełnie jak żel, bardzo gesty. Wystarcza dwa nacieknięcia i całe włosy,
bardziej końcówki są dobrze nawilżone. Nie są tłuste, ale trzeba uważać, aby
nie przesadzić, bo mogą być obciążone i właśnie przetłuszczone. I tak się
działo, gdy używałam przy każdym myciu. Musiałam odstawić i używać raz na jakiś
czas, bo wygładzenie jest zbyt przesadne.
Zapach: Przyjemny, delikatny, słodko -owocowo -świeży zapach.
Zostaje na włosach krótko.
Działanie: Serum jak przystało na olejki do włosów, sprawdza
się dobrze. Nie obciąża ich, (jeśli nie przesadzimy), nadaje gładkości oraz
wygładzenia włosom. Mam proste włosy i niby nie potrzebują tego prostowania, to
jednak przez spanie czy złe ułożenie są jakby połamane, pofalowane, co
najbardziej mnie denerwuje. I taki oto olejek sprawia, że są bardziej
zdyscyplinowane. Włosy są wygładzone bez używania prostownicy. Jestem ciekawa
jakby się to sprawdziło na kręconych włosach lub bardziej falowanych niż moje.
Czy dałoby to taki sam efekt? Sama Wam tego nie powiem, chyba, że jest osoba z
takimi włosami i się wypowie, wtedy będziemy wiedzieć.
Włosy
stały się miękkie, lejące, przyjemne w dotyku.
Serum
dobre jest też na zabezpieczenie końcówek włosów przed gorącym działaniem
powietrza. Mniej są narażone na ciepły nadmuch, co sprawia, że nie są takie
wysuszone.
Serum
przez wygładzanie włosów daje nam lepsze rozczesanie, a raczej powiedziałabym,
że grzebień sam „sunie się” po włosach. Więc trzeba uważać, aby nie przesadzić
z ilością nakładanego olejku jak i częstotliwością używania. Wtedy włosy są
bardziej „przyplaskane”, bardzo obciążone, zbyt wygładzone. Co nie daje
korzyści włosom.
Suma
sumarą szału nie ma. Z porównaniem z naszym polskim kosmetykiem np. Delia
jedwab, to Delia wypada zupełnie lepiej. O niej także napiszę. Dodam, że mogę używać,
kiedy chcę bez obawy obciążenia, a z Baleą trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić.
Kosmetyk
pochodzi z linii Balea Professional czyli troszkę lepszej niż sama Balea. Ale czy aż tak lepsza, to raczej nie powiedziałabym.
Produkt
możecie dostać w DM lub na Allegro
w
Niemczech za ok.3 euro czyli ok. 12zł/50ml, u nas na pewno cena jest troszkę wyższa.
przydałby mi się taki kosmetyk;)
OdpowiedzUsuńNo i sama nie wiem. Chyba jednak sobie daruję kupno tego produktu i rozejrzę się za czymś podobnym w naszych sklepach ;)
OdpowiedzUsuńNie mam dostępu do tej firmy, ale skoro szału nie robi, to nie ma sensu zamawiać przez allegro ..
OdpowiedzUsuńMam odżwykę z serii Balea Professional i jestem z niej bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńjakos ciekawia mnie kosmetyki tej firmy, ale szkoda, ze z tym serum szalu nie ma :)
OdpowiedzUsuńo to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie potrzebuję wygładzenia, ale ciekawią mnie kosmetyki firmy Balea;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych kosmetyków Balea. Wciąż szukam w sklepach gdzie mogą mieć niemieckie produkty ale jeszcze nie trafiłam. Jak się wkurzę to zamówię coś na wypróbowanie na Allegro ;]
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała. Lubię takie kosmetyki, bo moje wlosy często się puszą :)
OdpowiedzUsuńkuszące szkoda ze nie mam dostepu
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się pewnie moim włosom, które prawie zawsze suszę suszarką.
OdpowiedzUsuńLubię jedwab Delii :) Kupiłam go w Carrefourowym opakowaniu, więc kosztował mnie grosze :D
OdpowiedzUsuńJestem składu ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCzyli nic specjalnego :)
OdpowiedzUsuńPrzy następnych zakipach skuszę się na to serum ! Wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym zobaczyła jak sprawowałby się na moich włosach
OdpowiedzUsuńmówi się 'suma summarum' ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę, u mnie się mówi suma sumarą:D
Usuńbrzmi obiecująco i fajnie :) też mam zawsze ten problem. niby proste włosy a tu zawsze coś... :)
OdpowiedzUsuńNo dobrze,że cię nie zachwycił bo przynajmniej mi nie żal,że go sama nie ma ;)
OdpowiedzUsuńmam już od dawna ochotę wypróbować czegoś z balea i zbieram listę:))
OdpowiedzUsuńw sumie jako serum na końcówki to mogłoby być
OdpowiedzUsuńhmmm fajna sprawa ale i tak średnio dostępne niestety ;(
OdpowiedzUsuńTeż chętnie zobaczyłabym skład. Ja obecnie używam olejku z Alverde: olej arganowy i migdałowy.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nigdzie tego specyfiku ;)
OdpowiedzUsuńa więc nie skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńRównież jestem ciekawa, czy to serum sprawdziłoby się równie dobrze na falowanych włosach. Jego użycie z pewnością jest lepszym rozwiązaniem od katowania kosmyków prostownicą. Cieszę się, że ten produkt świetnie się u Ciebie sprawdził. Szkoda, że w Polsce nie mamy DMu:(
OdpowiedzUsuńHmmm, wolę zostać przy moim olejku z Alverde.
OdpowiedzUsuńteż używam delii :))
OdpowiedzUsuńmoże masz ochotę na nowe butyy?? zapraszam na konkurs na moim blogu :)
http://the-devil-weaars.blogspot.com/2013/02/konkurs-z-mergpl.html
Nie słyszałam o nim, ale skoro szału nie robi, to nie będę go szukać :)
OdpowiedzUsuńfajny produkt :) ale trudno dostępny
OdpowiedzUsuńWera, a jaka to jest pojemność?
OdpowiedzUsuńJa używam codziennie serum wzmacniającego A+E z L'Biotica i ono świetnie wpływa na moje włosy. Pięknie błyszczą, są odrobinę ujarzmione. Kropla serum wystarcza na końców i przeciągnięcie po powierzchni dla błysku :)
50ml i starczy mi chyba na rok:)
UsuńNie skusiłabym się - moje włosy są bardzo podatne na wszelkiego rodzaju obciążenia, a póki co nie znalazłam serum, które by mi nie robiło z włosów smutnych zwisów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
hmm... dla mnie niby by się nadawał, ale mam dziwne włosy: Gdy je czeszę, elektryzują się, ale i tak są oklapnięte. Więc raczej nie skorzystam z tego produktu... :)
OdpowiedzUsuń