Dove, Derma Spa, Youthful vitality body crem

Zawsze zastanawia mnie fakt dlaczego z taką łatwością pisze mi się o balsamach, żelach czy peelingach. Odpowiedź jest prosta. To tych kosmetyków mam najwięcej, to ich zużyłam w swoim życiu ogromną ilość i to pozwoliło mi na większe doświadczenie. Ale to nie zmienia faktu, że to te kosmetyki są mi najbliższe pod względem używania jak i lubienia z najlepszej kategorii kosmetyków do kąpieli.


Do tej pory Dove mnie nie zawiodło, choć ta nowa seria nie koniecznie mi pasuje, to jednak nie skreślam firmy po jednym kosmetyku czy serii.

Ogromnie podoba mi się opakowanie. Zwraca uwagę kształtem, kolorami. Słoiczek jest jak najbardziej dobraną formą.
Zważywszy na śnieżnobiałą, ale gęsta konsystencję opakowanie jest odpowiednie.
Niestety bardzo długo wchłania się, a później co gorsze skóra staje się lepka i kleista. Co bardzo mnie denerwuje. Po nocy czuję się nie komfortowo, skóra wymaga ponownego odświeżenia, co raczej do tej pory po tego typu kosmetykach nie zdarzało mi się. Należy uważać z ilością nakładanego kosmetyku. Im mniej tym lepiej.
Zostawia na skórze ochronna, miękką i nawilżającą powłokę.
Zapach jest ładny do czasu. W opakowaniu bardzo ładny, na skórze szczególnie po nocy nasila się i staje się po prostu nie do wytrzymania. Dusi mnie i mdli. Staje się ciężki i zmienia zapach nie do poznania. Wtedy wyczuwam męskie nuty z dziwną dusznością jakby wydobywał z mojej skóry brzydki zapach potu. Co jak co ale takiego czegoś jeszcze nie doświadczyłam. Staje się nie do zniesienia. I powoduje, że nie czuję się świeżo. Zaskakujące jest to, że tak się zmienia. Ogólnie zapach jest ciężki, kremowy, ale z czasem staje się intensywniejszy, cięższy i jak wspomniałam wyżej duszący. Zupełnie nie w guście Dove.
Krem do ciała na początku zauroczył mnie wyglądem, gęstą konsystencją i całkiem ładnym zapachem. Do czasu, gdy bliżej się z nim zapoznałam stało się odwrotnie. To co mnie zauroczyło jednocześnie odtrąciło. Nie mogę przeboleć, że tak długo się wchłania, a później mimo iż skóra jest jedwabiście gładka, niesamowicie cudownie miękka to jednak skóra lepi się po nocy, jest jakby spocona to wymaga umycia się. 
 
Do tego zapach zmienia się nie wyobrażalnie. W opakowaniu nie wyczuwam męskich nut zapachowych w dodatku ze efektem potu. Dopiero na mojej skórze po nocy tak się dzieje. I nie myślcie, że się nie myję czy coś podobnego, bo wiecie ile zużywam żeli, balsamów, maseł i tego typu kosmetyków. To dzieje się chyba pierwszy raz. A taki efekt jak dobrze się orientujecie nie tylko mi nie będzie pasował.

Kremy do rąk z tej serii ma taki sam zapach i niestety też nie pasuje mi w nim to oraz długie wchłanianie i lepkość. Niestety z bólem serca muszę go komuś oddać z rodziny.

Komentarze

  1. Widocznie ten krem nie jest dla Ciebie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zachęciłaś mnie do tego kremu. Zapach + lepienie się... oj nie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak ładnie prezentują się te kosmetyki, aż szkoda, że tak słabo wypadły w użytkowaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie tak piękne zachęcające opakowanie

      Usuń
  4. Szkoda, że się nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  5. o,dobrze wiedzieć...bo dawniej miała krem do ciała Dove,uwielbiałam go,ale to było dawno i nie było jeszcze tyle rodzajów,tylko jeden był taki krem,miał chyba białą nakrętkę,był cudnyale teraz są różne i boję się testować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to wiesz każda seria jest inna, i zdecydowanie wolę inną

      Usuń
  6. kiepsko.... nie skuszę się ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. z tej serii lubię najbardziej zapachy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ta seria pod względem zapachu dla mnie jako fanki zapachów jest najgorsza;/

      Usuń
  8. Lubię produkty Dove ale raczej po ten nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po przeczytaniu recenzji wiem,że nie przetestuję:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Raz miałam masło z Dove i podziękowałam. Zdecydowanie wole ich kosmetyki do pielęgnacji włosów.

    OdpowiedzUsuń
  11. hmmm, szkoda, że się zawiodłaś:( Ale skoro Ty nie byłaś zadowolona, to zastanawiam się, czy ktoś z rodziny będzie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy ma inny gust, jednemu się spodoba drugiemu nie

      Usuń
  12. Wiem, o czym piszesz. Mam tak samo z masłami do ciała Farmony. Ładnie pachną, ale po kilku godzinach się lepią i okropnie śmierdzą, jakbym się spociła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat z Farmony nie zdarzyły mi się takie efekty

      Usuń
  13. uwielbiam kosmetyki Dove :) pewnie pięknie pachnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak pięknie pachną, akurat ta seria jak dla mnie niespecjalnie

      Usuń
  14. Jakoś Dove nie za bardzo służy mojej skórze.
    Wolę zdecydowanie Nivea.

    Pozdrawiam Zocha
    http://www.zocha-fashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda że się nie wchłania tak ja powinien, również tego nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  16. faktycznie coś z tą serią jest nie tak bo u mnie też nie do końca sprawdza się tak jakbym chciała

    OdpowiedzUsuń
  17. używam tego balsamu, ale na mojej suchej skórze wchłania się błyskawicznie i nie lepi się :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiepskie wchłanianie zawsze mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty