Glazewear sparkle iskrzący błyszczyk o odcieniu sugar cane Avon

Witajcie
Dziś kolejny błyszczyk z serii glazewear
Kiedyś pisałam Wam o jednym innym icead pink
A dziś drugi

Glazewear sparkle iskrzący błyszczyk 
o odcieniu sugar cane


- bardzo delikatny odcień, dla lubiących nie rzucać się w tłumie:)

- iskrzący, mieni się drobinkami brokatu w sobie

- trwałość kiepska, po każdym jedzeniu czy piciu trzeba poprawiać,


- nawilża

- nabłyszcza usta

- nie klei się

- aplikator miękki, ale źle się nim nabiera, 
bo trzeba po kilkanaście razy poprawiać

- bardzo wydajny np. tamten mam sporo 
i jeszcze gdzieś na dnie jest go pełno

- duży wybór odcieni

- ocena: 3/5

- cena 9,90/6ml w promocji, bez promocji ok.30zł 
więc warto czekać na promocje

minusy :
- za kiepską trwałość

- pozostałości po błyszczyku (brokatu) na ustach
gdy błyszczyk się zetrze drobinki brokatu zostają, trochę to nie komfortowe

tutaj przygotowałam Wam dwa wspomniane odcienie,


dla porównania praktycznie się nie różnią icead pink jest ciemniejszy,
a sugar cane jaśniejszy i jak widać ma więcej drobinek
są z różnych serii wiec dlatego:)

zachwytów nie ma, więc oceniam go na średniaka, taki zwykły błyszczyk bez wydziwnień i wzlotów:)

Komentarze

  1. taka cena, a trwałość kiepska

    OdpowiedzUsuń
  2. Icean pink mi się bardziej podoba, chociaż ogólnie wolę błyszczyki bezdrobinkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś otagowana :) zapraszam do zabawy. więcej informacji po linkiem: http://innocent-greed.blogspot.com/2011/10/tag-tell-me-about-yourself-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. super blog

    dodajemy???

    OdpowiedzUsuń
  5. jakoś nie za często używam błyszczyków, nie wiem z czego to wynika :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy blog :) , obserwuję i zapraszam do mnie :
    http://zycienaobcasach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. a mi się bardziej podoba ten Glazewear Sparkle :) w sumie fajnie,że recenzujesz kosmetyki z Avonu, bardzo rzadko je kupuje ale przynajmniej wiem co warto kupować a co nie :)
    Dodaje do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja sporo kupuje z Avonu:)są perełki i buble jak wszedzie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ładne błyszczyki, zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ładny kolor, ale jakoś avon mnie nie przekonuje...

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny <3 Miałam kiedyś również z Avonu błyszczyk w odcieniu Pade Pink Shine kochałam go, ale niestety został po czasie wycofany
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nie wiem,ale jak jej użyję,to dam znać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. niestety na ustach nie wychodza tak rózowe jak na kartce co zonacza ze sa prawie przeroczyste delikatne kolorki, ktore moj aparat nie wyłapuje:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ogólnie bardzo lubię błyszczyki z Avonu:) Choć wiem, że jeśli chodzi o ich trwałosć na ustach to fakt ten pozostawia wiele do życzenia. Oj jak fajnie jest czytać na bieżąco posty u Ciebie:)) ekstra:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Sugar Cane to mój ulubieniec, w odpowiednim świetle drobinki iskrzą się różnymi barwami, uwielbiam ten holograficzny efekt:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty