Farmona, Sweet Secret, Piernikowy balsam do ciała i waniliowy krem do rąk i paznokci
Słodkie
zapachy zimą to jest to co kobiety najbardziej lubią. Choć nie zawsze jest to
znośne dla nosa, ale ku takim bardziej się skłaniamy. Wiele firm rywalizuje
między sobą o tę zaletę. Ale to Farmona kusi cudownymi zapachami i to nie jedna
z nas o tym dobrze wie. Tym bardziej, że seria sweet secret jest mega bajecznie
słodka.
O
peelingu wspominam wcześniej, cudowny zapach nie przeszkadzał mi podczas
kąpieli, ale z balsamem to już inna bajka i nie koniecznie tak bajecznie słodka.
Zapach
ogromnie męczy mój nos. Sprawia, że ciągle chce mi się jeść. Marzą mi się
pierniki, szczególnie piernikowe ciasto ze świąt, które to było identycznie
podobne do zapachu tego kosmetyku. Cały czas leci mi ślinka. Jadłabym i jadła.
A nie muszę pisać, że to nie zdrowe na noc.
Lubię
słodkie zapachy, ale nie aż tak słodkie jak to połączenie z mdłym lukrem. To
nie dla mnie w tego typu kosmetyku. Mimo, że peeling ma ten sam zapach to jakoś
z wodą się ulatniał i nie stwarzał takiego męczącego aromatu. Tutaj jest
inaczej zapach dłużej zostaje na skórze. W moim przypadku wydaje mi się, że za
długo. Dla mnie słodki koszmar.
Jeśli
nie zwracacie uwagi na zapach na pewno spodoba się Wam konsystencja jest mocno
beżowa jak masa do nie jednego ciasta. Bardzo lekka, dobrze się nakłada, szybko
wchłania. Nie klei się, nie lepi. Super sprawa.
Ale
mniej zachwytu jest już przy działaniu. Moja skóra szybko wyłapuje słabo
nawilżające kosmetyki mimo codziennego rytuału. Po kilkunastu dniach dopiero
odczułam lekkie szczypanie, braku nawilżenia. Dobrze się kamufluje.
Ale
dla posiadaczek skóry normalnej na pewno się spisze dobrze. Balsamy z tych
serii dobrze się u mnie sprawdzają latem. Miałam wtedy bananową wersję. Choć na
lato taki zapach nie będzie odpowiedni.
Jeśli
lubicie mega słodkie i lekkie balsamy to powinien Wam się spodobać. Mi nie
koniecznie pasuje zapach i działanie balsamu z tej serii. Ale nie skreślam
firmy. Bo ma świetne kosmetyki i inne serie, jak i zapachy bardziej mi pasują.
Tak to jest jak kobiety marudzą, firmy stają na głowie, aby im dogodzić wg
zapachu, a one i tak wybrzydzają:P
W
zestawie znajdował się także waniliowy krem do rąk. Miałam z tej serii bananowy
krem, a o tym zapachu rewelacyjny scrub. Z obu byłam zadowolona, a najbardziej
ze scrubu. Mocny zdzierak, ale nie o tym dziś.
Z góry zaznaczę, że krem odpowiedni będzie dla
nie wymagających dłoni.
Krem
jest bardzo lekki, biały. Fajnie się nakłada, dosyć szybko wchłania, może
trochę za szybko.
Nie
zostawia po sobie żadnej warstwy. Ani lepkiej, ani tłustej, nic. Trochę mnie to
zmartwiło, bo wiele kremów ma taką warstwę i dłużej ona chroni jednak dłonie na
mrozie. Ten tak nie ma.
Szybkie
wchłanianie sprawia, że po chwili nie czuję, abym nakładała krem. Dlatego jest
dla odpowiedni tylko w domu, po myciu naczyń. Na dwór i mrozy niestety nie.
Zapach
jest słodki, ale nie przeszkadza mi tak mocno jak kolegi wyżej mimo wanilii i indyjskich
daktyli.
Z
jego działania jestem średnio zadowolona, bo jeśli mam suche, szorstkie dłonie
to on mi nie pomoże. A jeśli chcę tylko od tak na kremować to z braku laku
będzie. Ale zapach to ogromny atut. Choć nie koniecznie przekonywujący, aby
zakupić.
*produkty dostałam do testowania od Farmony, ale ten fakt nie wpłynął na moją opinię.
Decyzja
należy do Was:)
hmmm z tego co pamiętam, to nie miałam żadnego produktu z tej firmy, mam już swoje ulubione kosmetyki niemalże do każdej częsci ciała, ale i tak lubię eksperymentować
OdpowiedzUsuńa kto nie lubi próbować nowości:P
Usuńsłodkie pachnidełko jednym słowem;)
OdpowiedzUsuńLubię takie słodkie zapachy zimą.. Szkoda,że stacjonarnie nie mogę ich u siebie zdobyć :(
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta seria ciekawa jestem mocno tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką Farmony, niestety zawiodła mnie kilka razy :(
OdpowiedzUsuńa próbowałaś peeling tutti frutti, za ok.5zł, ten mocny tani zdzierak nie zawodzi:) spróbuj
Usuńja bardzo lubię ten balsam, za to krem do rąk męczy mój nos. :P
OdpowiedzUsuńa widzisz u mnie odwrotnie
UsuńLubię słodkie zapachy:)
OdpowiedzUsuńten pierniczkowy pewnie by mi nie podszedł ;p ale na jakiś krem do rąk może się skuszę, lubię jak się szybko wchłaniają
OdpowiedzUsuńJa lubię te kosmetyki ze względu na zapach :P
OdpowiedzUsuńja też, ale nie wszystkie balsamy zdołam znieść
Usuńten krem do rąk ma dziwny zapach :(
OdpowiedzUsuńJa mam starszna ochote na peeling ale nigdzie nie moge go dostac.:-(
OdpowiedzUsuńObawiam się, że zaprezentowane kosmetyki nie zdałyby u mnie egzaminu. Mam suchą, wymagającą skórę. Jeśli nie dostarczę jej solidnej porcji nawilżenia, pojawiają się łuski:(
OdpowiedzUsuńKurcze, będą za słabe dla mnie :/
OdpowiedzUsuńMiałam peeling piernikowy i bardzo podobał mi się jego zapach, ale balsam to dla mnie za wiele :) Tego kremu do rąk czasami używam, ale nawilżenie jest słabiutkie :(
OdpowiedzUsuńten piernikowy balsam bym chciała :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś że balsam a peeling to inna bajka z tym zapachem. A już miałam kupić sobie ten balsam tylko obawiałam się, że będzie za słodki i mdlący.
OdpowiedzUsuńczyli dla mnie byłby OK, ale ma kolor! ;)
OdpowiedzUsuńO rany rany :P Jak ja bym miała tak ochotę ciągle jeść to źle by się to skończyło! CHoć nie powiem, chciałabym poczuć ten zapach:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jest tak słabo dostępny...
OdpowiedzUsuńW tej chwili mam olejek do kąpieli Farmony czekolada i pistacje. Zapach jest świetny. Olejek ten stosuję jako myjadło pod prysznic. Dość dobrze się sprawdza. Jestem ciekawa zapachu pierniczkowego :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kosmetyki ze względu na zapach! ich działanie moim zdaniem też jest świetne
OdpowiedzUsuńKrem do rąk bardzo mnie zaciekawił - ja zaczęłam ostatnio stosować migdałowy bodajże balsam do ciała z Farmony i zauważyłam ze na ciele bardzo zmienia zapach co mi średnio odpowiada :/
OdpowiedzUsuńMam ten krem do rąk, ale zostawiam go sobie na cieplejsze dni, kiedy moje dłonie nie wymagają większego nawilżenia...
OdpowiedzUsuńte kosmetyki pachną słodziutko ;)
OdpowiedzUsuńTa firma jest rewelacyjna, zapach produktu jest zapewne piękny :)
OdpowiedzUsuńMiałam peeling pierniczkowy, oddałam siostrze.
OdpowiedzUsuńZapach średnio mi się podobał.
peeling jeszcze przechodzi, gorzej jest z balsamem dla mnie
Usuń