Balea, Brazil Mango deospray
Gdy
przychodzi do testowania nowych produktów w kwestii ochrony przed potem jestem
sceptycznie nastawiona. Mam swoje sprawdzone kosmetyki, choć lubię poznawać
nowości. Takie masło maślane. Ale tak już mam. Dlatego pierwsze testy odbywają
się tylko wtedy, gdy nigdzie nie wychodzę, aby nie dać plamy.
Balea
jak Wiecie charakteryzuje się ładnym zapachem, czy to szampon, czy żel, a nawet
dezodorant. Raczej w większości testowanych produktów nie zawiodłam się, choć
na palcach u jednej ręki znajdą się wyrzutki.
Ten
dezodorant ma cudowny zapach lata. Jest słodki, soczyście owocowy. Brazil mango
był moim ulubionym zapachem wakacji w żelach. Wspominam go dobrze i miło jest
znowu powrócić do tego aromatu, nawet teraz zimą. Zapach na początku jest
trochę alkoholowy, ale po chwili czuć już mango i typowe egzotyczne nuty, które
zabiorą Was do tej magiczne krainy.
Zapach
długo czułam na ciele, zawsze gdzieś się pojawiał i dziwiłam się skąd go czuć.
I powiem, że nawet zdał egzamin, bo nie mieszał się z potem. Choć nie chronił
tak dobrze jak Garnier czy Fa.
Bo
do dobrej ochrony dużo mu brakuje. Ale nie jest to antyperspirant, więc mu wybaczam.
Tym
bardziej, że jest takim odświeżeniem i na pewno bardziej się sprawdzi w letnie,
gorące dni. Mam także, mgiełkę o tym zapachu i uwielbiałam ją używać latem.
Dlatego uważam, że tak samo deo sprawdzi się o letniej porze roku.
W
tej chwili lubię cięższe zapachy i słodkie, wakacyjne zapachy schowałam w głąb
szafki. Taka pora roku, że wolę słodsze, korzenne aromaty. Ale to na pewno
zrozumiało, bo większość tak z Was ma.
O
deospray mango pytajcie w abc-uroda.com
Tutaj
jest kokosowa wersja
Super że tak ładnie pachnie, ale ja jednak stawiam na mocniejszą ochronę, a jeśli chodzi o zapach, to wybieram perfumy :)
OdpowiedzUsuńniestety nie znam nic z balea;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie egzotyczne zapachy, mmmm :D Miałam kiedyś egzotyczny antyperspirant z Isany i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBezzapachowa kulka dobrze działająca i ten dezodorant, taki zestaw by mi wystarczył :)
OdpowiedzUsuńFajny, ale wolę dove, u mnie się najlepiej spisuje :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie:) Zawsze obawiałam się slodkich dezodorantów- ze względu na to, że mogą być odrobinkę za ciężkie. Ale może ten wypróbuję, tak dla odmiany.
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego produktu z tej firmy
OdpowiedzUsuńJak nie chroni tak dobrze to wcale bym sie na niego nie skusiła.
OdpowiedzUsuńChociaż jak mówisz ten zapach....
Zapach na pewno ma cudowny, ale latem kiedy człowiek poci się jeszcze bardziej, chyba bałabym się z nim zaryzykować.
OdpowiedzUsuńdokładnie, latem to bardziej jako odświeżacz, a nie jako ochrona
Usuńpo takie dezodoranty sięgałam będąc nastolatką ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę mgiełki zamiast dezodorantów do odświeżenia, a z antyperspirantów uwielbiam rexonę!
OdpowiedzUsuńMam żel pod prysznic o tym zapachu :) Za takimi dezodorantami nie przepadam, wolę antyperspiranty :)
OdpowiedzUsuńTego typu kosmetyki preferuję delikatniejsze, neutralne zapachy.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam także zimą orzeźwiające zapachy :)
OdpowiedzUsuńwszystko co z Balea niezwykle kusi :) z chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic o tym zapachu i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńKusisz tą nutą zapachową :)
OdpowiedzUsuńzapach mango uwielbiam mam jednak swoje sprawdzone antyperspiranty i ich raczej nie zmieniam :)
OdpowiedzUsuńJa również staram się nie wprowadzać nowości przed wyjściem z domu. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy dany kosmetyk zapewni odpowiednią ochronę.
OdpowiedzUsuńEee nie przekonal mnie :P
OdpowiedzUsuńMam ten kosmetyk, ale w innej wersji zapachowej :-)
OdpowiedzUsuńNie kupiła bym.. :]
OdpowiedzUsuńJa nawet w zimie używam owocowych zapachów, ale masz rację - teraz najlepsze są słodkie, jak cynamon :D
OdpowiedzUsuń