Orly Surreal
Orly
marka która zachwyca wiele blogerek, ale chyba nie mnie. Nie wiem skąd ten
zachwyt i wzdychania. Lakiery jak lakiery, ale ceny trochę kosmiczne. Nigdy nie
dałam za lakier więcej niż 10zł i nie zamierzam. Gdy wygrałam u Marty Orly
skakałam z radości. Nie mogłam się doczekać, aż będą u mnie. Zachwyt szybko
opadł po pierwszych testach. Dlaczego? Bo to nic specjalnego. Lakier jak
lakier i jak dla mnie szału nie robi, choć dwa kolory bardzo mi się podobają. Nic więcej.
Posiadam
4 odcienie z serii Orly Surreal. Kolekcja limitowana na jesień 2013
Zachwycił
mnie oczywiście róż nazwany jako pink
waterfall. Kremowy piękny odcień, który ogromnie mi się podoba. Przypomina
słodkie dzieciństwo, jest trochę taki Barbi.
Wystarczyła
jedna warstwa, a płytka była elegancko pokryta. Wystarczyła chwila, a lakier
szybko wyschnął. Utrzymał się jakieś 3 dni. Może byłoby dłużej, ale u mnie
ciągle ręce są w wodzie. Jak nie sprzątam, to myje i tak cały czas. I dlatego ostatnio mam tak krótkie paznokcie.
Mam
wrażenie, że taki odcień Wam proponowałam już. Mimo to podoba mi się
wykończenie.
Próbowałam
też nosić z shimmerem pixie powder.
Bo sam shimmer solo nie wygląda ładnie.I
całkiem znośnie to wyglądało. Musze jeszcze spróbować z delikatnym nałożeniem jego.
Teal Unreal to kremowa zieleń. Ładny kolor. Wystarcza jedna
warstwa. Świetne krycie, mocny kolor, trwałość także 3 dni. Ale barwi mocno
płytkę. Cudowny nasycony kolor. Spokój i harmonia.
Natomiast
ostatni to zupełnie nie mój typ. Dziwne niebieskości mieniące się na różowo,
bądź fioletowo Angel Rain. Kompletna
klapa. 4 warstwy, ale i tak prześwituje. Wiem, że to shimmer, ale nie widzę go
nigdzie;/ na innym kolorze. Zupełnie nie dla mnie.
A
Wam, który kolor się najbardziej podoba? I jestem ciekawa co myślicie o Orly?
Ja bardzo lubię Orly, to chyba jedyna marka z tych droższych, do której mnie ciągnie :D mają fajne te gumowe nakrętki, dobrze się je trzyma, wygodne pędzelki :)
OdpowiedzUsuńfakt dobrze się je trzyma i maluje, ale to o niczym nie świadczy :P
Usuńtear unreal jest super <3
OdpowiedzUsuńFajne kolorki :))
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ich lakierów
OdpowiedzUsuńale pierwsze 3 kolory bardzoooo mi się podobają, ładne, głębokie, żywe kolory
super
Teal Unreal najpiękniejszy <3 Tylko to zabarwienie płytki;(
OdpowiedzUsuńWszystkie są super!
OdpowiedzUsuńZieleń jest wprost przepiękna! I ten pierwszy róż też mi się podoba. Nie miałam lakierów tej firmy, więc nic nie mogę niestety na ich temat powiedzieć :(
OdpowiedzUsuńTa zieleń jest przepiękna ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to tylko Angel Rain mi nie leży, a reszta bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńLakierów Orly nie miałam, z Twoich podoba mi się tylko Teal Unreal :) Ja lubię Essie - cena wysoka, ale naprawdę jakość tych lakierów jest świetna :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale kiedyś sobie sprawię.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tych lakierów, ciekawe jakby sprawdziły się na moich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńładne kolorki, szczególnie ten pierwszy i drugi :)
OdpowiedzUsuńWszystkie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa baaaaaaardzo mi się podobają. Niestety nie miałam okazji używać nic z tej firmy:(((
OdpowiedzUsuńPiękne, poluję na lakiery orly, podoba mi się zielony i ten ostatni :) shimmer też świetny.
OdpowiedzUsuńNie mogę oderwać wzroku od Teal Unreal:) Kremowa zieleń zapada w pamięć:)
OdpowiedzUsuńMiałam do czynienia z jednym lakierem Orly. High on Hope charakteryzował się ciekawym wykończeniem, ale pod względem trwałości nie różni się od emalii Paese:)
tak teal jest cudny, dokładnie nie różni się trwałością od innych
UsuńTeal Unreal - bardzo ładny kolor;) Osobiście jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować, ale kto wie;)
OdpowiedzUsuńTo ja już nic nie rozumiem. Tyle dziewczyn go chwali, może jedynie za kolor?
OdpowiedzUsuńnie wiem, każda ma inne wymagania, gust itd...
UsuńAle piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńZielony najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńszkoda że lakierki cię nie zachwyciły bo mnie zachwycił kolor pierwszego na zdjęciach i już się zastanawiałam czy lecieć kupować czy nie :)
OdpowiedzUsuńkolory ładne, ale nic więcej, lakier jak lakier:P
UsuńMam jeden lakier Orly, byl jako gratis w jakiejs gazecie ktora kupilam. Ja szczerze mowiac jestem z niego zadowolona, calkiem ladnie kryje, konsystencja tez ok i trzyma sie tez niezle ;)
OdpowiedzUsuńja też jestem zadowolona z lakierów, ale to tylko lakier i nie dałabym więcej niż 10zł za niego:P
UsuńPodoba mi się pierwszy i drugi kolorek. Ja jeszcze nigdy nie miałam lakieru tej firmy :)
OdpowiedzUsuńzielony lakier jest najpiękniejszy
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki i choć różu nienawidzę na paznokciach ten akurat mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńzielony fajny. :)
OdpowiedzUsuńTen róż to taki średnio mój kolor - ale zieleń bardzo ładna - może warto byłoby pomalować najpierw jakimś bezbarwnym lakierem wtedy nie będzie farbował :)
OdpowiedzUsuńpewnie tak, można spróbować
UsuńMam ten róż ale jeszcze go na paznokciach nie miałam :)
OdpowiedzUsuńI z Orly ogólnie lakierów żadnych nie posiadam prócz Bondera, Primetime i Polishield ;)
piękne kolory!:))
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc nie przepadam za nimi. Jak już kupuję, tylko tylko i wyłącznie ze względu na kolor. Formuła tych lakierów mi nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńNie znałam ich ale różowy mnie zachwycił. Takiego koloru szukałam i... znalazłam w Biedronce za 5,99zł. Też nigdy nie wydaję dużo pieniędzy na lakiery. Wolę mieć dużo kolorów a tanich. i tak przeważnie wykorzystam połowę zanim się zepsuje ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twój blog. Będę wpadać by poczytać o nowościach :)
Pozdrawiam,
Ania z corba-style.blogspot.com
pink waterfall i Teal Unreal są najlepsze ! :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy róż jest śliczny!
OdpowiedzUsuńTurkus jest piękny. Mam go :)
OdpowiedzUsuńta seria zupełnie nie przypadła mi do gustu... na upartego mogłabym skłaniać się ku zieleni, ale nie jest to do końca mój kolor.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Śliczne kolorki, lakierów z tej firmy jeszcze nie miałam i nie wiem jak by się sprawdziły na moich paznokciach:)
OdpowiedzUsuń