Denko: Czerwiec 2014
Kolejnym
krokiem w podsumowaniu miesiąca jest denko. W tym miesiącu poszło mi bardzo
marnie. I gdyby nie używanie żeli i szamponu razem z rodzinką to byłoby o dwa produkty mniej. Zużyłam najpotrzebniejsze i najczęściej używane kosmetyki, które i tak szybko
schodzą.
1.
Lirene, Youngy+20, Balsam z mango. Fajny, lekki balsam, o dobrym nawilżaniu i
ładnym zapachu z mango. Nie jest to wersja intensywnie regenerująca, a tylko
nawilżająca na lato.
2.
Balea, Farbglanz shampoo, blutorange+moringa, szampon do włosów farbowanych,
dodający blask, Świetnie oczyszczający szampon, nie plącze włosów, nie puszy
ich, ani nie obciąża. Dla mnie świetna wersja, do której bardzo chętnie
powrócę.
3.
Isana, Alpen gluck gel, Jasno różowy żel o rzadkiej konsystencji, ale
przyjemnym ładnym zapachu. Dobrze się pieni, oczyszcza skórę, nie podrażnia
jej. Lubię żele Isany, a ta wersja wyjątkowo przypadła mi do gustu.
4.
Garnier, Szampon odbudowujący olejek z awokado i masło karite, świetny szampon.
Doskonale oczyszcza włosy, wygładza je, stają się miękkie, przyjemne w dotyku.
Podobno odzywka z tej serii jest rewelacyjna chętnie ją poznam, gdyż szampon
zrobił na mnie duże wrażenie.
5. Facelle, Wash lotion
Sensitive, Płyn do higieny intymnej. I
nie tylko jest to wielofunkcyjny żel. Dobry do twarzy, włosów i całego ciała. W
razie podróży i braku miejsc można zabrać ze sobą jeden kosmetyk, którym umyje
włosy, ciało, twarz. Nie podrażnia, oczyszcza.
6.
Pharmaceris, N, Żel kojący zaczerwienienia. Żel, który oczyszcza, ale mam
mieszane uczucia co do niego. Gdyż różnie z nim bywało, lubił mnie podrażnić,
choć nie powinien. Raz było wszystko w porządku, a raz mocniejsze
zaczerwienienia. Resztę zużyłam domycia rąk. Wolę serię A.
7.
Garnier Mineral, Invisible, kompletne dno, zero ochrony, ślady na ubraniach,
mokre pachy, sztywne ciuchy pod pachą. Ta wersja zupełnie się u mnie nie
spisała.
8.
Goldwell, Rich repair. Świetna odżywka do włosów. 2-minutowa, ale na moich
prostych włosach działała cuda. Wygładzała momentalnie bez efektu obciążenia
włosów, co dawałoby brzydkie oklapnięcie. Bardzo miękkie włosy, przyjemne w
dotyku na tyle mi się spodobały, że próbka starczyła mi na długo. Używałam ją
raz w tygodniu, gdy się już kończyła. Bo produkty tej firmy są drogie, na
szczęście skuteczne.
9.
Bell, CC smart, Mój kochany fluid, Ideał nad ideałami. Lekki cc cream, który
świetnie wtapia się w skórę, bez efektu maski, Delikatnie kryje, radzi sobie z
ukryciem zaczerwienień, drobnych niedoskonałości. Posiada filtry UVA i UB., ale
nie napisane jest, w jakiej liczbie, mimo to dopiero po drugim opakowaniu (a to
już jest 3 lub 4) zauważyłam, ze ma bardzo wysoką ochronę. Twarz wystawiona na
mocne słońce nie została opalona. Najbardziej się cieszę, że nie zapycha mi
skóry, dobrze się wtapia w nią, wyrównuje koloryt skóry. Krycie mogłoby być
lepsze, ale wtedy nie byłby taki lekki. Polecam. Jedyną wadą jest ciężko go
dostać stacjonarnie, zostaje net. Po rozcięciu okazuje się, że jest sporo produktu na ściankach i starcza uwaga jeszcze na ponad tydzień.
10. Avon, Planet Spa, Żel himalajskie jagody goi. Świetna gęsta konsystencja, dobre
oczyszczenie, bardzo delikatny zapach, ale opakowanie jest fatalne. Ciężko
wydobyć produkt. Najgorszy problem jest przy końcówce. Totalna porażka. Jeszcze
jedną wadą jest cena, przy tak małej pojemności.
Cóż to już koniec, same widzicie, że jest tego niewiele, na tle pozostałych bardzo hojnych wcześniejszych miesięcy.
Hitem jest Bell, cc smart,
odżywka Goldwell, facelle i Balea szampon.
Trzeba
uważać na Garniera wersję Invisible i różnie bywa z żele Pharmaceris.
Mam nadzieję, że przydadzą się Wam takie krótkie informacje. Pełne opinie możecie wyszukać na blogu po przez 'szukaj w tym blogu' po prawej stronie.
Widzę właśnie u Ciebie ten CC bardzo często ;-)
OdpowiedzUsuńJa jednak przeszłam pernamentnie na sypkie minerały i jestem zadowolona bo : naturalnie, świetne krycie i mega kolory !
jest często, bo go uwielbiam, więc i chwalę:)
UsuńMnie akurat bardzo przypadł do gustu ten dezodorant Garniera:)
OdpowiedzUsuńno widzisz, u mnie zupełnie się nie spisał
Usuńgratuluję zużyć
OdpowiedzUsuńTen żel z jagodami z avonu mnie ciekawi..
OdpowiedzUsuńżel może i ok, ale opakowanie tragiczne
UsuńZ Bell mam zarówno krem BB i CC, ten drugi jest dużo delikatniejszy, daje ładne wykończenie na twarzy, bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńBB też miałam i sobie chwalę
Usuń2,3 i 5 i ja bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńu mnie ten żel z pharmaceris sprawdza się idealnie ;) Kupiłam już drugą buteleczkę
OdpowiedzUsuńNie znam tego CC, ja ostatnio wielbie z eveline.
OdpowiedzUsuńprawie wszystkie kosmetyki znane i lubiane :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE NA ROZDANIE :)
Sporaśne denko :) CC od Bell mam ale używam minerałów więc odstawiłam CC. Odżywkę Garnier'a mam w zamiarze kupna ale zawsze jakoś mi nie po drodze ;). ale żel z Pharmaceris do mycia twarzy na pewno sobie zakupię jak zużyję mój Lactacyd, którym codziennie buźkę myję :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten antyperspirant garniera się tez nie spisał
OdpowiedzUsuńNie martw się, moje denko w tym miesiącu też nie jest wielkie:). Natomiast znam tutaj dwa produkty żel Isany i serię Youngy 20+ z tym, że miałam peeling z mango. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńu mnie bardzo dobrze sprawdził się ten żel z serii N
OdpowiedzUsuńZe wszystkich kosmetyków mam tylko balsam Lirene, który aktualnie używam. Jest przyjemnym, lekkim kosmetykiem.
OdpowiedzUsuńU mnie słynna odżywka z Garniera kiepsko się spisuje nie jest zła ale nijaka może szampon jest lepszy.
OdpowiedzUsuńMam tą odżywkę z Garniera i jest świetna, polecam ;-)))
OdpowiedzUsuńŁadnie zauważyłam, ze ta różowa wersja garniera jest 100000 razy gorsza od tej zielonej! A ten szampon z balea sama chętnie kupie ! Bo zapach musi byc oblędny (a dla mnie szampon ma myć i ładnie pachnieć : p)
OdpowiedzUsuń6, czyli żel z pharmaceris strasznie mnie podrażniał, musiałam zrezygnować
OdpowiedzUsuń6, czyli żel z Pharmaceris strasznie mnie podrażniał, musiałam zrezygnować
OdpowiedzUsuńJa tez zauważyłam ze ta różowa wersja garniera jest 1000 razy gorsza od zielonej !
OdpowiedzUsuńMam chęć może nie na szampon z Garnier ale na odżywkę - fajne denko :)
OdpowiedzUsuńI tak sporo kosmetyków wyszło ;)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować ten żel z facelle, tyle o nim dobrego czytałam. Używałam też tego szamponu z Garniera, spoko był
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu mam piątkę - powiedzmy, że jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńzłości mnie jej "glutowata" konsystencja, ale większych dramatów się spodziewałam ;)
ciekawe produkty zużyłaś, większość z nich też miałam, co do żelu Pharmaceris też mam do niego mieszane uczucia.....
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię właśnie odżywkę Garniera z tej serii z awokado, a szamponu nie miałam.
OdpowiedzUsuńA teraz używam CC krem z Biedronki, który został wyprodukowany przez Bell, ale u mnie ciemnieje :/ właśnie muszę napisać recenzję, ciekawe czy do Biedronki robią gorszą wersję
kurde, napisałam komentarz a nie wiem, czy się dodał?
OdpowiedzUsuńw każdym razie pisałam o CC kremie, że mam z Biedronki, który właśnie produkuje Bell, ale on u mnie ciemnieje :/ ciekawe czy jednak się różnią i do Biedronki produkują gorszą wersję
są oba komentarze,:)
Usuńmój na pewno nie ciemnieje, podobno są to różne kosmetyki. Ja tam wole mieć Bell, niż Code.
Mam słoneczną wersją kosmetyków z Goldwell i jestem zachwycona, muszę wypróbować również inne:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam żadnego produktu który przedstawiłaś. Isana, Alpen gluck gel i Bell - muszę dopisać do swojej "magicznej listy " z miłą chęcią je przetestuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Odżywkę z Garniera szczerze poleceam :))
OdpowiedzUsuńZużyte wszystko do ostatniej kropli ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :D Używałam odżywkę z Graniera i żel z Facelle i byłam średnio z nich zadowolona :<
OdpowiedzUsuń