Lirene, Cera sucha, Odżywcze mleczko do demakijażu
Wiele
razy powtarzałam na blogu i na Waszych, że do demakijażu wybieram tylko płyny
micelarne i tak jest, zdania nie zmieniłam. Choć dziś zaprezentowane mleczko na
blogu będzie subiektywną opinią mojej siostry, która uwielbia mleczka Lirene.
Dla niej są najlepsze. Ja nie podzielam entuzjazmu siostry do mleczek od tej
pory jak poznałam micele. Tak szybko nie dam się przekonać.
Opakowania
Lirene są charakterystyczne z łatwo otwierającą się klapką przystosowaną pod
palec.
Konsystencja jest faktycznie ciekła, rzadka, wodnista jak przystało na
mleczko.
Mleczko
nie lepi się tak do twarzy jak gorszej firmy mleczka. Ani nie rozlewa. Choć i
tak zostaje nalewane na wacik.
Ma
przecudowny słodki kwiatowy zapach, który przyjemnie pachnie, aż nie można
oderwać nosa od wąchania.
Mleczko
skutecznie oczyszcza skórę. Usuwa ciężki do zmycia tusz i kredkę. Z łatwością
radzi sobie z brudem i zanieczyszczeniami. Wystarczy przetrzeć kilka razy i już
resztki zostały zmyte. Przy tańszych mleczkach trzeba poświecić więcej czasu.
Przy
tym nie wysusza skóry, a lekko ją nawilża. Zostawia przyjemną miękką powłokę na
skórze.
Do
tego cudownie pachnącą.
Nie
podrażnia twarzy ani oczu, nie ma się zamglonych oczu, ani nie ma także ataku
łzawienia.
Mleczko
idealne.
Zresztą
wszystkie mleczka, jakie stosowała moja siostra do tej pory z Lirene spełniały
jej wymogi.
Jeśli
lubicie mleczka do demkaijażu to na pewno spełni Wasze oczekiwania.
Mleczko kosztuje ok.12-13zł/200ml
A wy co wolicie mleczka czy płyny micelarne? A może dwufazowe?
Ja lubię płyny micelki, mleczek nie znoszę.
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdził, ja jednak za mleczkami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :D
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
Ja uwielbiam Biodermę Sensibio :)
OdpowiedzUsuńnie szczególnie lubię mleczka do demakijażu...
OdpowiedzUsuńciezko dobrac cos napawde dobrego do demakijażu
OdpowiedzUsuńAkurat mleczka z Lirene nie miałam do tej pory jestem wierna temu z Celia choć czasami skok w bok się zdarza - jak zużyję zapasy to myślę ze się skuszę bo faktycznie ciekawe a ja demakijaż oka zawsze robię mleczkiem :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam jakoś za mleczkami do demakijażu.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mleczkami i raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam mleczka, ale teraz jednak wybieram micele, dla mojej mieszano-tłustej cery są znacznie lepsze. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Panią. Jest Pani matką, żoną napewno spełnioną i znajduje Pani jeszcze czas na bloga, też bym tak chciała :).
OdpowiedzUsuńja do demakijażu używam chusteczek garniera. na mojej twarzy sprawdzają się idealnie, polecam :)
Proszę bez Pani:) miło mi:)
UsuńNiestety nie przepadam za konsystencja mleczek ale płyny i toniki z Lirene jak najbardziej:)
OdpowiedzUsuńJa lubię mleczka i micele :) Lirenowe mleczka zdecydowanie "przemawiają" do mnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam mleczka i tylko ich używam :) chętnie wypróbuję też to :)
OdpowiedzUsuń