Wakacyjne trio Isany: Sommer dusche mit mango, Sommerseife mit frangipani i Creme dusche mit blutenhoing




Każdy czytajacy mojego bloga doskonale wie, że uwielbiam Isanę (kosmetyki dostępne tylko w Rossmann). Szczególnie sezonowe i limitowane wersje kuszą gamą cudownych zapachów, są bardziej wyraziste i kąpiel z nimi to czysta przyjemność. Dlatego dziś chciałabym wspomnieć o małym pomocnym trio na wakacje, które towarzyszy mi przez to lato. Nawet przy nie wielkich pieniądzach możecie poczuć wspaniałe zapachy. Tym razem totalnie mnie rozłożyły na łopatki.
Żele to moja specjalność, mogę mieć ich mnóstwo, wielką gromadę a i tak mi się nie znudzą i ciagle mi ich mało. Dodatkowo każdy nowy zapach nie tylko tej firmy wywołuje we mnie stwierdzenie: muszę go mieć! I tak się dzieje prędzej czy później nowy żel trafia do mnie. Dziś do żeli dołączyłam codzienny niezbędnik, jakim jest mydło w płynie Isany. Ale najpierw co nieco o fantastycznym żelu, który podbił moje nozdrza.

Isana, Sommer Dusche mit mango – extrat.
Już samo opakowanie niesamowicie kusiło mnie na „Rosmanowej“ półce, aby wrzucić je do koszyka. Od razu w ruch poszła sprawa zapachu i nie miałam co do tego wątpliwości. Zapach to fantastyczne nuty. Opakowanie cudnie prezentuje się na łazienkowej półce. Iście wakacyjny look.
Konsystencja jest lekka, kremowa, pół gęsta, nie za rzadka. Taka w sam raz. Kolor także wyglądem przypomina letnie zachody słońca. Pomarańczowo-żółta barwa od razu kojarzy się z wakacjami. Nie na darmo żel nazywa się summer. Żel dobrze się pieni, idealnie zmywa. Tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń.

Zapach jest fenomenalny. Słodko-owocowy, ale jednocześnie bardzo świeży. Czuć tam zdecydowanie mango. Przyjemny, nie zbyt mocny i intensywny, ale bardzo wyczuwalny. Delikatnie zostaje na ciele. Jego późniejszy zanik wcale mi nie przeszkadza, bo jednak i tak stosuję balsamy/masła czy olejki.

Ogólnie jestem ogromnie zadowolona z żelu Sommer mango. Zdobył moje serce samym wakacyjnym opakowaniem, ładną konsystencją, jak i przede wszystkim cudownym letnim zapachem słodkiego, świeżego mango. Takie rozpieszczanie się to istny szał. W tym przypadku nie pamiętam kiedy żel Isany aż tak mocno wywarł na mnie swoje wrażenie. Pod względem zapachu to czystay afrodyzjak.

W dodatku żel robi, co ma robić. Świetnie oczyszcza ciało z brudu i wszelkich zanieczyszczeń. Myje, odświeża. Nie wysusza skóry. Cóż chcieć więcej.

W codziennej pielęgnacji ciała nie może także zabraknąć mydła do mycia rąk. I oczywiście limitowana wersja na lato Sommerseife mit frangipani-ekstrat jest do tego dobrze dostosowana.
Przejdę od razu do istotnej sprawy, jaką jest zapach i konsystencja. To, ze ma opcję pompki jest także wyśmienicie wygodne. A więc mydło jest półtransparentne, widać tylko lekko żółtawe zabarwienie, które przypomina mi herbatę:)

Konsystencja jest zdecydowanie gęsta, nawet gęstsza od prezentowanych żeli. Dobrze się pieni. Wszystko zmywa.
Zapach jest bardzo intensywny, mocny. Zdecydowanie było to dla mnie zaskoczeniem, gdyż także nie pamiętam, aby mydło Isany tak silnie pachniało. Jego głównym składnikiem jest kwiatowy ekstrakt z plumerii. Jak przystało na ogrodniczkę, aż musiałam zobaczyć cóż to za bylina. Jak się okazało jest to ogromny krzew, na którym znajdują się silnie pachnące i okazałe kwiaty. Interesujące jest też to, że nawet po umyciu moje dłonie długo pachną tym kwiatem, a raczej jego ekstraktem. Bo niesamowicie jest to dużą zaletą tego tak taniego mydła. Powoduje, że brzydki zapach nie ma racji bytu. Brawo!

Mydło odpowiednio oczyszcza dłonie, myje je i odświeża, nie wysuszając ich. Znika nawet brzydki zapach, a unosząca się woń intensywnej plumerii kojarzy się z użyciem jakiejś silnej wody perfumowanej.

Na koniec jeszcze o jednym żelu Isany trochę mniej letnim, wakacyjnym, bardziej ku nadchodzącej jesieni. Creme dusche mit blutenhoing
O zapachu owocowym, lekko miodowym, słodkim, mdłym. Także o kremowej, lekkiej konsystencji jak poprzedni żel. Właściwości mają praktycznie takie same jak żel wyżej, tylko różnią się zapachem. Ten wariant bardzo przypadnie do gustu dzieciom. Mój syn bardzo go sobie upodobał. Jemu nie przeszkadza czy to letni czy zimowy sezon. Jak coś ładnie pachnie to dzieci to lubią o każdej porze roku. Tym bardziej do kąpieli, jeśli bajkowe opakowanie tak kusi.
Nie ma co się oszukiwać jeśli chodzi o żele (w tym także mydła domycia rąk) zawsze skusi mnie opakowanie i jego zapach. Reszta się dla mnie nie liczy. A podczas stosowania jak się okaże coś dodatkowym plusem to jest jeszcze lepiej niż mogłoby się zdawać.

Wszystkie produkty Isany zaprezentowane w tym poście pochodzą z wersji limitowanej, więc zachęcam gorąco do przyjrzenia się im bliżej. Są jeszcze inne wersje, które jak zdążę na pewno znajdą się w mojej kosmetycznej liście zachcianek. Co lepsze na pewno nie stracicie fortuny, bo każdy żel i mydło kosztowało tylko 2,99zł!

A Wy skusiliscie się? Czy dopiero macie zamiar?

Komentarze

  1. Mam ten pierwszy żel z mango i nawet nie miałam pojęcia, ze z tej edycji limitowanej jest też mydło, koniecznie muszę je dokupić! Ten ostatni żel mam w wersji z ekstraktem z czereśni i jest obłędny, polecam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygrałam w konkursie ten ostatni żel :) faktycznie kusi tu głównie zapach i opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zel o zapachu mango jest rewelacyjny! Bardzo go polubilam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dziś po raz kolejny skusiłam się na gruszkowy olejek żel pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten żel o zapachu mango i zapach jest genialny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię te żele pod prysznic i często je kupuję. Są tanie i mają małe opakowania a dla mnie to plus ( zbyt duże opakowania szybko mi się nudzą)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak byłam ostatnio w rossmannie, to akurat tych produktów isany nie było...

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno skusiłabym się na te prodykty, ale już tak dawno nie byłam w Rossmannie, że...

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. żel z mango mam, myję się nim i lubię. mydełko też mam, ale drażni mnie jego zapach, niesamowicie. :p

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawa jestem tego zapachu... ale chyba zbyt szybko nie będę miała okazji sprawdzić.
    wielką fanką isany nie jestem, ale kiedyś jakiś ich produkt miałam i kojarzę że byłam zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam okazji stosować, ale chętnie skusiłabym sie ;DD

    OdpowiedzUsuń
  13. mam różową wersję tego ostatniego żelu ale zapach jest fatalny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie wąchalam też ją i nie wiedziałam, czy tak dziwnie pachnie w opakowaniu czy w kontakcie z wodą się zmieni. Widocznie jak niebieńska wersja nie jest dla mnie

      Usuń
  14. Nie miałam tych żeli ale bardzo lubię produkty z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnia pozycja nie jest dla mnie jeśli czuć w nim miodowe nuty :( Opakowania są jak zawsze urzekające a zapachy podbijają nie jedno serce :D Jeśli chodzi o mydło do rąk Isany to u mnie zawsze zapach jest intensywny i mocno wyczuwalny, może po prostu sięgam akurat po takie egzemplarze ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam całą trójkę i szczególnie do gustu przypadł mi zapach tego pierwszego żelu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie używam tego mydła i jak większość z Isany, sprawuje się super :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty