Ulubieńcy listopada 2015

Z racji wczorajszego niedysponowania mój grafik ustawień postów lekko się przesunął. I zamiast wczoraj poczytać o moich ulubieńcach dopiero robicie to dziś. Czasem tak jest, że siła wyższa ma nade mną przewagę. Ale to tylko koniec miesiąca, a nie koniec świata i nic się nie stanie, gdy post z ulubieńcami lub denkiem przejdzie na następy miesiąc. Choć bardzo chciałabym go zamknąć już w tym. I jutro dopiero będzie denko.
Jak zwykle chciałabym przedstawić swoją 5-tkę ulubieńców miesiąca.
1. Dr Irena Eris, Provoke, Lift Fluid. O tym podkładzie pisałam całkiem nie dawno. Bardzo dobry. Krycie ma średnie, ale za to ujednolica koloryt skóry i wyrównuje go. Nie ciemnieje, nie wysusza skóry. Odcień posiadam najjaśniejszy, ale wielu kobietom może nie pasować, gdyż nadchodzi ten czas, gdy skóra nie jest już taka lekko opalona jak podczas lata. Dziwi mi tylko jedno, że podkład nie chce zejść ze ścianek podczas używania i wiele go tam zostaje. W ten sposób marnuje się, a ja co chwila odkręcam całość i sprawdzam ile go jest. Bo nie lubię być zaskoczona, gdy coś się kończy znienacka.
2. Etree Belle, Czarna kredka do oczu. Godnie zastępuje mi Avon. Za nim kupię następną chciałam najpierw wykorzystać to co mam i akurat sprawdza się. Choć z trwałością jest średnio, gdyż szybciej znika. Ma czarny kolor i faktycznie ta czerń nie jest szara tylko czarna. Dodam, że jest miękka co ułatwia mi aplikację i wysuwana co uważam za ogromny plus, bo nie lubię tych do strugania;/

3. Rival de loop, Szczoteczka do twarzy. Bardzo mi przypadła do gustu. Oczyszczanie z nią okazało się skuteczne i zaskakująco dobre. Pozbyłam się kilku przebarwień, choć tych starszych nie da rady jednak usunąć. Za to skóra jest dobrze oczyszczania, pory nie są zatkane. Super sprawa.

4. Joanna, Styling Effect, Lakier ekstramocny do włosów. Kupiłam go na próbę. Akurat był na promocji w Rossmannie. Potrzebowałam czegoś mało duszącego, nie śmierdzącego, a skutecznego w utrzymaniu fryzury. Generalnie chodziło mi tylko o ujarzmienie grzywki, której nie mogłam opanować po wizycie u fryzjerki. Był to strzał, a okazał się bardzo dobry. Lakier nie tak mocno skleja, ale wystarczy mniej spryskać. Idealny jest do loków. Okazał się mniej pylący od Isany i skuteczniejszy od niej. Grzywka co prawda nie jest jakoś mocno swobodna, ale na tyle utrzymana w moim stanie. Nie jest sztywna i nie jest mocno luźna. Taka w sam raz.

5. Kneipp, Olejek do ciała, Kwiat migdała – Jedwabna skóra. Wspaniale nawilża skórę, zmiękcza i odżywia ją. Nadaje jedwabnej gładkości i miękkości, a przy tym cudownie pachnie. Wypróbowałam go w dwóch wersjach bezpośrednio na ciało i do wanny. Uwielbiam gdy w wannie łagodzi wysuszoną skórę. Polecam

Znacie mojego ulubieńca?

Komentarze

  1. Nie znam żadnego z nich, choć kiedyś podkład Provoke mnie kusił ;) Niestety stwierdziłam, że jeśli kupię jeszcze jeden podkład, to chyba będę musiała zacząć je pić albo zginę w zapasach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. podobną szczoteczkę mam nadzieję znaleźć pod choinką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam tylko szczotkę, jest całkiem przyzwoita:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olejek Kneipp mam,tyle że w innej wersji zapachowej-i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam olejki i chęcią bym ten przygarnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze żadnego z tych kosmetyków nie miałam okazji poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja z lakierów do włosów polecam z całego serca ten: http://hairpro.pl/pol_pl_Lakier-do-wlosow-z-keratyna-bardzo-mocny-750-ml-13988_1.jpg

    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tej szczoteczce, jednak koniecznie musze to nadrobić, wydaje się być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obecnie jestem w fazie poszukiwań najlepszej SZCZOTECZKI do mycia twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy jest najlepsza, ale na pewno dobra

      Usuń
  10. Niestety nie znam żadnego Twojego ulubieńca ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Amazing post dear! Happy Monday:)

    irenethayer.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś ten lakier i polubiłam się z nim :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu wypróbować szczoteczkę do twarzy Rival de Loop:)

    OdpowiedzUsuń
  14. O podkładzie czytałam i faktycznie nawet ciekawy. Kredki czarne uwielbiam, nie używam eyelinerów w płynie już dawno.
    Olejek również kuszący.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zastanawiam się nad zakupem tej szczoteczki z Rival de loop.

    OdpowiedzUsuń
  16. nic z kosmetycznych ulubieńców nie miałam, ale mam szczotkę do twarzy mam podobna i jestem z niej bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem bardzo ciekawa tego podkładu, chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Te olejki Kneipp wydają się interesujące.

    OdpowiedzUsuń
  19. Też mam ten podkład i żywienia do niego mieszane uczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kupiłam kiedyś podobną szczoteczkę do oczyszczania twarzy w Biedronce, niestety włosie było dla mnie za ostre i przestałam jej używać :) Za jakiś czas planuję zakup urządzenia Foreo - Luna, mam nadzieję, że się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Też bardzo polubiłam olejek Kneipp :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty