Frashe, Krem ujędrniający piersi.
Mało,
które serum do biustu potrafi mnie zadziwić. Zazwyczaj są to tylko
lekko nawilżające, bądź ujędrniające kremy do biustu.
Najbardziej byłam zadowolona z serum Joanny Krupy. On naprawdę
działał. Ale ze względu na cenę nie jestem w stanie regularnie go
kupować. Całe szczęście, że takie kosmetyki pojawiają się w
boxach i można bardzo tanio je nabyć. Tak jak np. w styczniowej
edycji Uroku. Serum okazało się równie górno-półkowe z ceną
jak i działaniem.
Serum
dostajemy w formie pompki air less. Na pewno nie jest to forma kremu.
Gdyż jest to przeźroczysta, lekko mętna konsystencja bardziej
żelowa niżeli kremowa. Wystarczy odrobina. Zbyt duża ilość z
mojego doświadczenia klei się i lepi. Co powoduje dłuższe
wchłanianie się. Taka mała ilość widoczna na zdjęciu jest
wystarczająca. Wtedy szybko się wchłania.
Serum
pachnie bardzo delikatnie. Zapach nie przeszkadza mi, wręcz nawet
jestem zadowolona ze słabej woni, która nie uprzykrza mi życia i
nie dobija nosa. Zapach neutralny.
Serum
ujędrniające po systematycznym używaniu dopiero po miesiącu czasu
ukazało swoje prawdziwe działanie jakim jest niesamowite napięcie
skóry. Teraz to dopiero czuję prawdziwe ujędrnienie. Kurdę już
zapomniałam jak to jest. Skóra biustu po karmieniu piersią, mimo iż
krótkim to jednak traci swoją sprężystość. Nie jest już taka
jaka była wcześniej. W dodatku zbyt duża strata mojej wagi,
chudniecie też nie sprzyjało temu, więc jest jak jest. Dlatego
cieszę się, że kolejne drogie serum działa. Mogę nawet śmiało
stwierdzić, że jest lepsze od tamtego wspomnianego wyżej.
Świetnie
napina. Skóra jest jednocześnie elastyczna. Dobrze nawilżona,
fantastycznie gładka i miękka. Och podoba mi się ten efekt. Piersi
są jakieś takie nabrzmiałe, pełne. Super. Przez kilka dni miałam
wrażenie, że mnie bolą, ale to chyba efekt przed miesiączkowy. I
tak pewnie się zbiegło w czasie. No chyba, że to ukryte działanie,
lub jakiś efekt uboczny.
Na
pewno nie powiększą piersi, bo to nie ten rodzaj zabiegu:) Ale
optycznie robi z nimi porządek jeśli faktycznie mamy problemy. Lub
po prostu jeśli chcemy zastosować pielęgnację względem biustu.
Zadbać o niego, aby grawitacja nie miała przewagi. Jestem bardzo
zadowolona. Nie wierzę w powiększanie piersi. Wystarczy mi
prawdziwa obietnica, a raczej jej wypełnienie względem produktu. A
tu wszystko się zgadza. Ujędrnia, uelastycznia, napina i nawilża.
Nic lepszego nie może się trafić. Bałam się, że będzie to zbyt
szybki zachwyt, jednak zasługuje na miano ulubieńca miesiąca. I
zapewne tam się pojawi.
Dzięki
serum poprawił mi się także humor, lepsze samopoczucie. Dawniej
chciałam sobie zrobić operację na zmniejszenie biustu, bo miałam
ogromny. A teraz chętnie bym go powiększyła. Ech życie. Jednak
zostawię jak jest. Małe jest piękne:D
Serum
można przypisać do kosmetyków dobrze wydajnych, gdyż żelowa,
choć jakby płynna konsystencja nie znika szybko.
Serum
jest bardzo drogie. Do tej pory nie znałam firmy, ale jak zwykle
dzięki Shiny Box można poznać ciekawe kosmetyki, marki. W dodatku
jest to naturalny produkt. Cena boxa to 39zł, a samego serum
169zł/100ml, więc dla mnie jest to ogromna różnica. Przy okazji
można mieć inne kosmetyki. Akurat w tym boxie micel jest jeszcze
bardzo godny polecenia. Suma summarum świetna inwestycja.
Faktycznie opłacało się zgarnąć ten box jeśli tak chwalisz to serum :) Ja akurat na razie nie używam takich produktów ale z chęcią polecę ten krem koleżance.
OdpowiedzUsuńJa mam dość spory biust, więc nie potrzebuję niczego co ich wypełni i obrzmi. Jedynie ujędrnienia, bo grawitacja potrafi być bezlitosna i lepiej dmuchać na zimne.
OdpowiedzUsuńChyba sie skusze na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam że małe jest piękne ;) Nie znam produktu ale kusząca sprawa ;)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć o tej opcji :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tej firmie, chyba nie jes szczególnie reklamowany:)
OdpowiedzUsuńszczerze to nie znam tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuń_______________
PorcelainDesire ♥
o jaa. nigdy nie trafiłam na coś do biustu, co sobie poradzi z moimi piersiami (również po karmieniu) . musze wiecej poczytac na temat tego kosmetyku
OdpowiedzUsuńnie skorzystałam z niego tylko oddałam koleżance :-) moim zdaniem cena jest zbyt wysoka
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam styczności z tą marką - może kiedyś skuszę się na zakup któregoś z ich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa muszę się skusić na jakieś serum do biustu.
OdpowiedzUsuńmi w ciąży pomógł krem Maternea. zależało mi na naturalnym składzie, więc go wypróbowałam. tęsknię za jego zapachem. był kiły w aplikowaniu i skuteczny. dziewczyny, dbajcie o piersi też w ciąży!
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność stosować to serum po ciąży i faktycznie pomógł mi odzyskać sprężystość piersi. Do tego ładnie, delikatnie pachnie :) bardzo ładna recenzja !
OdpowiedzUsuńA ja się dalej zastanawiam :) ale coś mnie kusi w stronę tego serum, po trochu opinie, skład i to, że poleciła mi go ostatnio moja sąsiadka !
OdpowiedzUsuńMi pomógł wcześniej wspomniany krem Frashe ;) na moje piersi był idealny. Są teraz pełniejsze i milsze w dotyku :)
OdpowiedzUsuńFrashe jak najbardziej spełnił moje oczekiwania, mam teraz dużo lepszą skóre na piersiach, do tego ma fajny zapach i nawilżenie.
OdpowiedzUsuńkrem bardzo mi pomógł po odstawieniu karmienia. natura nie obdarzyła mnie duzym biustem (a) ale nie narzekam. Po karmieniu musiałam zmienić biustonosz na rozmiar b a jak zaczęłam smarować biust tym kosmetykiem to piersi stały się jędrniejsze i poprawił sie ich kształt. Minusem jest to opakowanie z pompką, resztki kremu zostają w butelce w przeciwieństwie do opakowań otwieranych, kiedy to mogę wybrać wszystkie resztki. 9/10!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, krem swoje kosztuje ale jego działanie jest "bezcenne" - to serum przywróciło mi wiarę w siebie, mało tego ! Zaakceptowałam moje piersi i wybiłam sobie z głowy jakikolwiek zabieg, zastanawia mnie tylko jedno - dlaczego nie ma go jeszcze w sklepach?
OdpowiedzUsuńHmm...a może już nie sprzedają
UsuńNo racja nie ma go w sklepach, ale ja tam myślę że lepiej nawet sobie zamówić na allegro, przywiozą do domu i nie trzeba latać po sklepach.
Usuńco do frashe to zapoznałam się z nim jakieś 2-3 miesiące temu, ale wiadomo jak to jest na początku.. Trzeba sie powąchać i poznać :D Teraz łącze ten krem z ćwiczeniami, pasażami, peelingami i widać już efekty. mąż zauważył, także coś jest na rzeczy :D
OdpowiedzUsuńA jaki pani robi dokładnie peeling? Bo ja robię też z miodu i cukru, ale nie widze zbyt dużych efektów. Do tego jeszcze się podpytam skoro jest okazja, gdzie można kupic to frashe w sklepach?
OdpowiedzUsuńpeeling kawowy. A zakup Frashe to chyba zostaje tylko strona internetowa, bo nigdzie indziej nie widziałam.
UsuńDzięki wielkie, bo widziałam tylko właśnie na necie takie rzeczy a jak się pytałam w drogeriach to cisza nastała. Jeszcze raz dzięki wielkie za pomoc z frashe :D Pozostaje mi tylko go sprawdzić. Jak będę widziała jakieś efekty po czasie to się odezwę :D
Usuńa wiecie jak jest ze składem we frashe? nie widze żadnego info o tym a zastanawia mnie co tam w środku jest że to działa tak na biust ;p
OdpowiedzUsuńz tego co widzę to wszystko jest w frashe roślinne. podaję to co znalazłam: acanthopanax senticosus extract, wyciąg z kwiatów lawendy, ekstrakt z ruszczyka kolczastego, dipalmitoyl hydroxyproline:, ceramide 6. wszystko chyba powinno wygładzić, ujędrnić i poprawić krążenie z tego co sprawdzam na wizażu w składzie.
UsuńMożna gdzieś kupić sobie jakieś próbki tego kosmetyku?
Usuńnigdy nie widziałam żeby to było jakoś szerzej dostępne. trzeba by było zadzwonić i się dopytać u źródła. poza tym czy po jednym takim posmarowaniu zobaczysz efekty.... no nie wiem. raczej jeżeli już sprawdzać te frashe to jednak przy chyba całym opakowaniu.
UsuńMozna go gdzies kupic stacjonarnie?
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie juz dluzszy czas nad tym kremem i chyba sie zdecydowalam.
Galerie otworzyli to moze bym ponurkowala by go znalezc.
przez internet zamówić można na pewno na stronie ich ewentualnie na allegro. dostawa do domu albo paczkomat.. kiedyś widziałam też w aptece mini w gdańsku ten krem do kupienia, ale nie wiem czy jest dostępny we wszystkich tego typu miejscach.
Usuńmacie może jakieś informacje co do jego naturalności jeszcze? co to znaczy dokładnie, bo czytam to w artykule, ale chce wiedzieć czy jest cf.
UsuńCF czyt. Cruelty Free? dzwoniłam zamawiając do biura obsługi klienta i pytałam się, gdzie to jest produkowane (w Polsce, ręcznie) i jak to jest z testowaniem na zwierzętach i.. frashe NIE JEST testowane.
UsuńKOCHAM NAJMOCNIEJ NA SWIECIE TEN KREM. URATOWAL MI PIERSI PO KARMIENIU. NIC DODAC NIC ODJĄC.
OdpowiedzUsuńsprubuje chyba bo jestem w kropce jezeli chodzi o kosmetyki ujedrniajace do biustu bo wyprubowalam juz chyba wszystko a widze ze na kwc wizazowym ma on dobre recencje
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem zasłużone są te opinie. zdecydowanie jest to serum do ujędrnienia biustu warte uwagi. oczywiście posiadam i testuje frashe na sobie PONOWNIE. wróciłam do niego po kolejnej ciąży i karmieniu. ponownie frashe mnie poratowało. podobnie jak za pierwszym razem piersi są uniesione i kształtniejsze.
OdpowiedzUsuń