Nawilżający mus do ciała kwiat róży i brzoskwinia Avon
Witajcie
Uwielbiam balsamy, mleczka, musy, masła i wszystkie inne kosmetyki
do pielęgnacji ciała po kąpieli,
Ale to już wiecie z niejednego postu wstecz
Ostatnio wpadł mi do ręki kolejny ciekawy produkt Avon
Nawilżający mus do ciała kwiat róży i brzoskwinia
Jestem nim zachwycona bo:
- nawilża, na pewno, bo jak nie to moje skóra mnie szczypie,
a po tym akurat nic się nie dzieje
- ślicznie pachnie, trochę róża jest, aż za bardzo mocnym zapachem
i mnie dusi, ale co drugi dzień na zmianę z innym da się przeżyć
- szybko się wchłania
- konsystencja musu takiego puszystego,
nie jest rzadki ani gęsty w sam raz
- zostawia ciekawą lekką poświatę
- opakowanie ok., można wszystko do końca zużyć
- do wyboru jeszcze: mleko i miód oraz wanilia
- cena: 9,90/ 200ml
- ocena: 5/5
polecam warto zwrócić uwagę
Ja nie lubię kosmetyków pielęgnacyjnych z Avonu. Uczulają mnie skubane..
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamówiłam ten mus, jeszcze na niego czekam. :)
OdpowiedzUsuńA co do rozdania, to obrazki na bocznym pasku nie są wymagane, wymagane jest tylko dodanie linku do strony pani Jolanty, np. w blogrollu. Ale nie namawiam, bo co kto lubi. ;)
czuć bardziej różą czy brzoskwinią? bo zapachu róży nie znoszę ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie wszystkie balsamy z Avonu mają za rzadką konsystencję.
te wszystkie balsamy kuszą zapachami i jak tu ich nie lubić :)
OdpowiedzUsuńchyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPS. w Naturze była promocja jakieś 2 tygodnie temu - właśnie wtedy go kupiłam 37 zł kosztował ;)
nie kuś! już złożyłam zamówienie :D
OdpowiedzUsuńnie trzeba wybierać zestawu ; ) będę losować dwa razy, dla pierwszej nagrody i dla drugiej ; )
OdpowiedzUsuńczy to ważne którą rocznicę? :D kolejną ;)
OdpowiedzUsuńMiałam balsam z Avonu, poziomkowy. Prócz tego, że chyba leżał na parapecie na słońcu i przeszedł takim nieznośnym smrodem, to dało się go używać i był fajny. A zapach na skórze wyparowywał (ten paskudny) po kilku minutach :)
kurcze jakos Avon mi nie lezy....ale skoro Tobie podchodzi to znaczy, że coś wnim jest dobrego :)
OdpowiedzUsuńsa dobre i te złe kosmetyki, jak i wszędzie:)
OdpowiedzUsuńmoże to kwestia przełamania się - kiedyś sie trafilo na jakiś kiepski kosmetyk i tak człowiekowi w głowie zostaje... ;)
OdpowiedzUsuńMusi prześlicznie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co on robił na słońcu przez kilka tygodni ;/ Ale fakt, nauczka się przydala, bo teraz dokładnie sprawdzam czy nic nie leży tam, gdzie nie powinno ;)
OdpowiedzUsuńkurcze musze się przełamać i znów wypróbowac kosmetyków z Avonu :)
OdpowiedzUsuńja się zastanawiam nad zapachem waniliowym ;-)
OdpowiedzUsuńKolejna rzecz, którą by się przydało kupić :D
OdpowiedzUsuńRóża z brzoskwinią... Ciekawa połączenie.
OdpowiedzUsuńJa też tak jak Lila muszę chyba się przełamać co do Avonu i coś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj mi konsultantka przyniosła waniliowe, ale jeszcze nie używałam. Zapach jest ok- jeśli ktoś lubi wanilię ;)
OdpowiedzUsuńTo może i ja spróbuje po wykończeniu moich z Eveline i AA :)
OdpowiedzUsuńCzekam właśnie na zamówienie w którym znajdzie się to masełko tyle, że waniliowe :)
OdpowiedzUsuńCiekawy mus :)
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję, akurat szukałam czegoś takiego:)
OdpowiedzUsuńMusi mieć piękny zapach :))
OdpowiedzUsuńja jakbym miała brać (i wezmę) to pozostałe 2, w katalogu 17 jest do tego zapach a jak powąchałam te róże to mi się w głowie zakręciło. Według mnie pachnie jak świeczka, wezmę więc WANILIOWY I MIÓD I MLEKO
OdpowiedzUsuńfajna sprawa:D dzięki za recenzję. Moja mama uwielbia wszelakie kosmetyki o zapachu róży. Pewnie będzie chciała to masełko;)))
OdpowiedzUsuń