Superstay gloss maybelline Podwojny błyszczyk do ust tropical garden 623
Superstay gloss maybelline
Podwojny błyszczyk do ust tropical garden 623
Super trwały błyszczyk składający się z kolorowej i bezbarwnej części
(bezbarwna część u mnie na foto jest już czerwona,
bo często używałam ją do czerwonej szminki
aby przedłużyć trwałość a i także dodać jej blasku)
tutaj dobrze się sprawdza
raczej nigdy bym jej nie kupiła ze względu na cenę,
a że dostałam to warto był
przetestować i opisać:)
więc
- naprawdę jest trwały, aż za ciężko go ściągnąć
nawet preparatem do demakijażu
i tak zostaje lepiąca się powłoka, normalnie koszmar
- nie da się całować, bo można się przykleić do ust ukochanego,
co zniechęca tym bardziej mężczyzn,
- gdyż się klei
- części są bardzo małe, ale wydajne
- błyszczyk kolorowy robi się jakby skorupa
- a błyszczyk przeźroczysty jak klejąca warstwa
co daje efekt strasznie wysuszonych ust,
bo ukazuje każdy zarys
- ładne ciekawe opakowanie zachęca
- cena: ok.25zł
- ocena: 1/5
nie lubie tego typu błyszczyków są okropne,
jeśli to błyszczyk był
o zgrozo....
więc nie polecam...
Nie widziałam takie cudu jeszcze :). Nie lubię takich klejących błyszczyków.
OdpowiedzUsuńa ja go kupiłam wieki temu za grosze na allegro :)
OdpowiedzUsuńNo ja nie cierpię takicj klejących się ust...dlatego rzadko używam w ogóle błyszczyka:)
OdpowiedzUsuńNaturalnie mam popękane usta, więc u mnie by dopiero się linie wyryły:P
ja tez takich nie lubię- generalnie mało przepadam za łyszczykami..
OdpowiedzUsuńnie widziałam jeszcze tego błyszczyku. też nie lubię klejących się błyszczyków...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki kiepski. ;(
OdpowiedzUsuńJa aktualnie mam błyszczyk z Essence Stay With Me i jestem bardzo zadowolona :)
Podoba mi się w nim pędzelek :) Ale z opisów wynika, że jest wart kupna :)
OdpowiedzUsuńklejącym błyszczykom mówimy stanowcze NIE! :)
OdpowiedzUsuńamazing blog!!!i'm following you!!!if you like mine, do the same!!
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo nie lubię mieć poklejonych ust, poza tym wyeksponowałby każdą przesuszoną skórkę na wargach.
OdpowiedzUsuńten błyszczyk do mnie nie przemówił jakoś... w sumie to go nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego błyszczyka, ale teraz widzę, że dobrze, że go nie kupowałam.
OdpowiedzUsuńI dzięki takim błyszczykom ja później cierpię, bo mąż nie chce dziubać :D:D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego błyszczyku, ale miałam inne, które okropnie się kleiły. O jednym z nich niedługo napiszę na blogu. ;)
OdpowiedzUsuńDostałam go na pierwszej gali, ale jeszcze go mam, niestety jest zbyt kleisty jak dla mnie.. i dostałam niestety ciemny kolor :/
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam, ale dopóki jest nowy. Potem zaczyna się kleić. No i fakt, nigdy nie próbowałam się w nim całować, pewnie wtedy fatycznie jest koszmarem :D
OdpowiedzUsuńPS. Jak nałożysz bardzo cienką warstwę tego, który ma za zadanie utrwalać (bardziej klejącego), to się tak mocno nie klei na ustach. Ale z tego, co zauważyłam, to nawet bez utrwalającej warstwy długo się trzyma.
OdpowiedzUsuńniestety kazda ze stron sie klei blee..
OdpowiedzUsuńwygląda ładnie. A w konkursie na pewno wezmę udział, dzięki :)
OdpowiedzUsuńooo miałam go dawno temu na pierwszym roku studiów również dostałam go w prezencie:) Ta bezbarwna baza przedłużająca trwałość była wg mnie spoko, ale sam błyszczyk wysuszał mi usta i wkurzała mnie właśnie ta tworząca się skorupka.
OdpowiedzUsuń