Mineralny żel pod prysznic i złocisty olejek Skin So Soft Avon
Witajcie
Karnawał się praktycznie skończy,
ale na pewno byłyście gwiazdami Przez ten czas
Avon w swojej ofercie też posiada kosmetyki,
które nadają się na tą porę
Ale czy są na tyle odpowiednie?
a mam tutaj na myśli „złocisty blask”
Mineralnego żelu pod prysznic Skin So Soft
Z góry dodam, że dawniej ta seria była lepsza, a teraz nie mogę znieść jej zapachu
Chociaż tylko czuć go w opakowaniu, bo podczas kąpieli wcale
Drobinki w żelu praktycznie są nie widoczne, nie zostają na ciele,
znikają wraz z wodą
Bo na zdjęciu widać kremową świecącą się konsystencję.
Niczym mnie ten żel nie zauroczył, już lepsze są z Senses i tańsze
- Nie nawilża
- szybko schodzi, słabo wydajny
- słabo się pieni
- 200ml/12,90
- skala: 1/5
Jednym słowem nic rewelacyjnego, nigdy bym go nie kupiła,
a że miałam okazję testować i potrzebowałam żelu to spróbowałam,
a żałuję, więc nie polecam
Żeby polepszyć blask drobinek wg Avon, po kąpieli można użyć
złocistego olejku mineralnego w sprayu
z połyskującymi drobinkami
z tej samej serii Skin So soft
od razu odradzam jego zakup!
Niemiłosiernie śmierdzi alkoholem, dla mnie to sam alkohol, z lekkimi drobinkami
W przeciwieństwie do żelu tutaj jest ich pełno, rozprzestrzeniają się po całym ciele,
zamiast być na nogach mam go na rękach tam gdzie nie chcę.
Dosyć, że jest ich pełno to zalatujemy alkoholem, który z czasem się ulatnia,
ale jednak spory czas go wyczuwamy
- wysusza skórę, ogóle jej nie nawilża
- tłusta warstwa, klejąca, słabo się wchłania
- 150ml/10,90
- skala:1/5
niestety to kosmetyki nie są dla mnie, nie przypadły mi do gustu,
zapach którego praktycznie nie ma, nie odpowiada mi.
I można śmiało stwierdzić, że to nie są kosmetyki tylko na karnawał aby świecić,
bo słabo byłybyście wyróżnione:)
W ogóle nie ma zastosowania.
Uważam, że cała seria Skin So Soft jest totalnym nie wypałem.
więc jednym zdaniem nie polecam,
chyba, że jesteście ciekawe zapachu alkoholu:)
dzięki za ostrzeżenie;)
OdpowiedzUsuńja nie lubię drobinek w tego typu kosmetykach.
OdpowiedzUsuńja nie lubię drobinek w tego typu kosmetykach.
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj zamówiłam jakąś nowość różowy olejek ze srebrnymi drobinkami...
OdpowiedzUsuńto ja mam zupełnie inną opinie na temat tych kosmetyków.. mam tą mgiełkę balsam i żel też miałam, faktycznie drobinki nie zostawały na ciele.. ale balsam jest cudowny! gdy było lato moja skóra delikatnie połyskiwała w słońcu i to był najlepszy balsam z drobinkami brokatu jaki miałam. zapach też mi się podobał :) w dodatku skóra była przyjemna w dotyku.
OdpowiedzUsuńzłocisty spray był najlepszy nad wodę.
mam te same odczucie po uzyciu tych kosmetyków . ale ze jako konsultantka miała mto za grosze no to uszlo.
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel pod prysznic i w sumie nie był taki zły... Mi osobiście ten zapach nie przeszkadzał ;)
OdpowiedzUsuńja praktycznie wcale nie robię zakupów w avonie
OdpowiedzUsuńNie używam kosmetyków z Avon...
OdpowiedzUsuńmam podobne spostrzezenia
OdpowiedzUsuńniestety
pamiętam jeszcze kilka lat temu był olejek taki, różowy
pachniał tak mocno, że moja mama krzyczała co tak pachnie bo ją już głowa bolała
słoooodki był
teraz to nawet nie chcę na to patrzeć :(
avon ma wiele fajnych kosmetyków ; )
OdpowiedzUsuńmiałam ten olejek i go bardzo lubiłam ;D
OdpowiedzUsuńnie lubię tej serii w ogóle
OdpowiedzUsuńSame buble, będę omijać tę serię.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej serii i już wiem ze nie będę miała :)
OdpowiedzUsuńmiałam z tej serii balsamów opóźnienie porost włosów :) dodaj e do obseerwowanych
OdpowiedzUsuńjakoś nie od początku nie byłam przekonana do tych kosmetyków, więc ich nawet nie zamawiałam.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ostrzegłaś. :)
OdpowiedzUsuńPS. Zostałaś oTAGowana.
Więcej tutaj: http://natalliem.blogspot.com/2012/02/tag-5-kosmetycznych-rzeczy-ktorych.html
oj słabiutka seria. Chociaz nie bede juz gadac ze z Avonu same kiepskie rzeczy bo czytajac Twojego bloga wiem,że tak nie jest :)
OdpowiedzUsuńmam z tej serii balsam ale zostawiłam sobie na lato :)
OdpowiedzUsuńMam też olejek w sprayu z Avon, taki dwufazowy i w sumie nic nie robi, jest wszędzie tylko nie tam, gdzie chcę i pachnie bardzo intensywnie. Koleżanka używa go jako zapachowy, a nie nawilżający :/
OdpowiedzUsuńZ Avonu miałam jeden olejek taki różowy i dziękuję bardzo - na żaden olejek avonowski się już nie skuszę - tak śmierdział alkoholem i nic nie robił poza wysuszeniem.
OdpowiedzUsuńBalsam fatalny, wręcz ohyda!! Co do mgiełki nie mogę się z Tobą zgodzić jest rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńkiedy wypada karnawał? :P
OdpowiedzUsuńto Cię "pozłaca" serio?
+ zapraszam do siebie :)
Moja mama ma ten spray i raz użyłam z ciekawości zapach jest okropnie duszący ;/ I po jego zużyciu widzę, że mamie też nie podpasował ;)
OdpowiedzUsuńTen złocisty olejek kusi na lato,ale skoro odradzasz to muszę przemśleć sprawę... ;)
OdpowiedzUsuńJa też niestety nie lubię tej serii. Ogólnie z Avonu tylko 2 balsamy mi pasowały - Spa MM i Naturals mus różany.
OdpowiedzUsuńNie miałam,i jak będę miała okazje to nie zwrócę uwagi na nie:)
OdpowiedzUsuńmiałam balsam z tej serii i okropnie się rozprowadzał, te drobinki strasznie się zbierały w załamaniach ciała i często się nie równo rozcierały, a jak chciałam da więcej na skórę to brokat się kumulował
OdpowiedzUsuńmiałam go wziąć ale w końcu się rozmyśliłam a teraz to już tego olejku w spreju na peweno już nie wezmę
OdpowiedzUsuń