BioCol, DrenaFast, Żel antycellulitowo-ujędrniający
Wysoka,
mięciutka, elastyczna tubka. Z małym otworem, który w żaden sposób nie utrudnia
wydobywanie produktu. Stoi na głowie, więc łatwość używania jest bardzo
wygodna.
Konsystencja
jest niby przeźroczysta, ale lekko jakby brudna. Jest taka szarawa, bardzo
żelowa. To w końcu żel do wcierania. Jest lekko rzadki, ale nie rozlewa się
między palcami. Dobrze nakłada, o dziwo bardzo szybko wchłania się, co nie do
końca w moim przypadku jest dobre. Nie zostawia tłustej, ani lepkiej warstwy. A
zaskoczeniem jest brak efektu zimna czy ciepła. Zupełnie tego nie ma i mogę bez
problemu używać. Tak jak się to działo teraz zimą. Wszelkie Eveline dające
efekt zimna musiałam odstawić, gdyż jestem „ciepłolubna”.
Żel
ma lekko intensywny mentolowy zapach, z nutą owocową. Lubię takie. Daje uczucie
świeżości. Po wchłonięciu już tak mocno go nie odczuwam.
Żel
antycellulitowo-ujędrniający poleca się stosować rano i wieczorem. Jako, że
zawsze robię to wieczorem, nigdy rano. Nie zauważyłam większych zmian. Może
dlatego, że jego stosowanie nie było systematyczne. A dlaczego o tym zapoznacie
się niżej.
Na
pewno nie zmniejszył się cellulit. Za mało się ruszałam, nie wspomnę, że teraz
wcale nie ćwiczę, nie ma wypadów na działkę i większego ruchu. Do tego zamiast
schudnąć to przytyłam. Ale nie z tego żelu. To oczywiste.
Co
można zauważyć po zastosowaniu tego żelu. Na pewno jest lekkie ujędrnienie.
Skóra staje się gładsza, miękka. I nic więcej. Te efekty otrzymałam zaraz po
kilku użyciach.
Niestety
nie nawilża. Moje skóra między czasie stała się wręcz sucha jak wiór. I
musiałam na zmianę używać mocniejszego balsamu nawilżającego. Okropne uczucie
suchości i takiej sztywnej skóry. Może przy normalnej nie będzie tego efektu.
Używałam
go niby przez cały miesiąc, ale patrząc na to, że był to co drugi dzień + stosowanie
nawilżającego balsamu, może to był czas ponad dwa tygodnie. Mam jeszcze ponad
pół opakowania. I zostawię sobie go na czas późniejszej wiosny.
Nie
chcę skreślać tego produktu, gdyż ma dobre opinie. A czas jego testowania
przypadł na nie oszukujemy się „martwy” dla mnie sezon. Zero ruchu. Nawet ostatnio przez chorobę syna znowu siedzieliśmy w domu i nawet nie ma tych kilku km spacerów,
które dużo mi dawały.
A
kiedy to przyjdzie więcej ruchu, pracy na działce i będzie cieplej. Wtedy
lekkie balsamy sprawdzają się u mnie lepiej. I może wtedy żel nie wysuszy mi
tak skóry. A przy okazji pozbędę się kilku cm i dostrzegę w nim wiele zalet. Dlatego
wszelkie Eveline nie stosuję zimą, bo dość, że mają ten efekt zimna to jeszcze
nie działają. No chyba, że uprawiacie jakikolwiek sport. Dla mnie to nie ten
czas.
Żel
używałam na partie ud, brzucha, pośladków i bioder.
Na
pewno pojawi się edycja recenzji!! Zaznaczam to, gdyż do tej pory wszelkie
kosmetyki tego typu działały na mnie. Dlatego nie jestem do końca pewna jak
jest z tym. Będzie większy ruch to będę w stanie opisać dalsze działanie. Tym
bardziej, że stałam się wczoraj szczęśliwą posiadaczką roweru, na którym mam
zamiar ostro śmigać:) I w czasie tego wysiłku będę stosować ten żel.
Edit!
Niestety żel nic nie wnióśł. Zero reakcji. To co zaobserwowałam wyżej po zużyciu reszty było to samo.
Niestety żel nic nie wnióśł. Zero reakcji. To co zaobserwowałam wyżej po zużyciu reszty było to samo.
Jestem ciekawa jakie są Wasze wrażenia po użyciu żelu? Chyba, że go nie znacie...
pierwszy raz widzę ten żel, nie znam firmy, ale szkoda, że wysusza, zwykle wszystkie antycellulitowe specyfiki też nawilżały, przynajmniej u mnie te co stosowałam ;p
OdpowiedzUsuńNie znam, więc trudno jest mi cokolwiek o nim powiedzieć. Poczekam na Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńnie znam ani firmy ani kosmetyku. wspomniałaś w notce o rowerze- ja dziś swojemu od rana marudzę, że chcę na rower:P
OdpowiedzUsuńszkoda, ze mamy tak daleko od siebie. to razem byśmy sobie pojeździły:)
Usuńjutro ruszam w drogę:)trzeba popracować nad kondycją
możesz przyjechać do mnie na rowerze, potem pojezdzimy razem :P moją kondycję i mięśnie szlifuję ćwicząc z jilian w domu :)
Usuńmiałam to samo po Elancylu - niewielkie ujędrnienie i mega wysuszenie.
OdpowiedzUsuńNie znam tego żelu. Sama używam sporo takich mazideł, ale wiadomo- dieta i ruch są najważniejsze. U mnie niestety kończy się na samych żelach ;-))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt, nie wspominając już o firmie na oczy...ja ostatnimi czasy używam namiętnie serum drenującego z Ziaji z serii Rebuild i powiem szczerze naprawdę się polubiliśmy:)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, nie mam doświadczenia z takim żelami, bo dotąd nie stosowałam. Też mi się marzy rower:)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tego produktu, pierwszy raz go widzę. Nie wierzę w takie cuda w kosmetykach aczkolwiek wierzę, że mogą wspomóc skórę w walce na równi z ćwiczeniami i dietą.
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam Efektimy ale bez siłowni u mnie problem nie zniknie ;-)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tym żelu. Osobiście go nie miałam.
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale póki co mam za dużo mazideł :)
OdpowiedzUsuńniestety nie znam produktu
OdpowiedzUsuńojoojjj, a gdzie go można kupić? ja jestem teraz w fazie ćwiczeniowo-dietowej i smaruję się tego typu kosmetykami namiętnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego żelu. Nie używam takich specyfików w pielęgnacji ciała. Jakoś mnie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńMam ten żel, ale zupełnie się u mnie nie sprawdził. Nie zrobił z moją skórą absolutnie nic. A szkoda, bo wiem, że u wielu osób się sprawdza.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki.
OdpowiedzUsuńTeż odstawiam żele z efektem chłodzącym :P
OdpowiedzUsuńProblem pomarańczowej skórki nigdy nie zniknie jak nie będzie diety i ćwiczeń. Żadne kremy, żele czy balsamy nie zniwelują go jedynie mogą wspomóc kurację.
OdpowiedzUsuńZ widzenia znam choć jakoś nie kusi mnie - a ja od początku tygodnia ostro wzięłam się za siebie i do pracy jeżdżę rowerem oby tylko pogoda się na gorszą nie zmieniła :)
OdpowiedzUsuńTego specyfiku nie znam, ale też ostatnio zaczęłam mazać się niezliczonymi ilościami preparatów antycellulitowych :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej marce.
OdpowiedzUsuńBioCo znam wirtualnie, ale produktu nie miałam :)
OdpowiedzUsuń