Isana, żel pod prysznic masło shea i owoc pasji
Od
razu skupimy się na zapachu. Masło shea całkiem inaczej mi się kojarzy, a owoc
pasji zupełnie nie kojarzę. Dla mnie ten zapach jest trochę jak owoc granatu.
Słodki, owocowy, bardzo przyjemny. Nie jest intensywny, nie zostaje długo na
ciele, łazienka też mocno nie pachnie. Ale za 3zł nie ma co się dziwić.
Swoje
cele spełnia. Dobrze myje, oczyszcza skórę, delikatnie się pieni, ma
rzadko-galaretowatą konsystencję. Nie jest źle.
Nie
podrażnia skóry, nie występują żadne podrażnienia. O nawilżaniu można zapomnieć,
mimo tego, że wspomniane jest tu masło shea, to nie odczuwam go. Zresztą od
tego są balsamy/masła. Dobrze, że całkowicie nie wysusza skóry.
Choć
skóra po umyciu jest delikatnie miękka, przyjemna w dotyku. Ale nie aż tak jak
po innych.
Minusem
tych żeli jest wydajność szybko znikają, ale kurczę za 3 zł (często w promocji, bez promocji, 4,99zł). Naprawdę nie ma co
marudzić tylko próbować. I nie koniecznie ten zapach jak Was nie ciekawi , bo jest wiele innych,
które często są limitowaną edycją.
Znacie
ten zapach?
Nie miałam nigdy żelu Isany ale za taką cenę grzech nie spróbować jakiegokolwiek :)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę to nie się co zastanawiać :)
OdpowiedzUsuńA za taką cenę warto próbować ;)
OdpowiedzUsuńZa tę cenę sądzę, że warto:)
OdpowiedzUsuńtegom nie miała ;)
OdpowiedzUsuńale żele Isany bardzo często goszczą w mojej łazience - głównie dlatego, że są tanie, ale też temu, że Rossmann za rogiem ;P
nie lubię w nich tego, że przesuszają mi skórę, ale jestem uzależniona od ich zapachów ;)
za taką cenę wybrzydzać nie mam w zwyczaju ;)
Isanowe żele sa moimi ulubionymi i będę to powtarzać do znudzenia :D Swietnie myją i się pienią, zapachy mają cudowne, nie przesuszają mojej skóry i wydajność jak dla mnie jest lepsza niż innych żeli, np. Avon, SeYo no ale wiadomo każdy inną ilośc do mycia ciała stosuje :)
OdpowiedzUsuńPróbowałaś już czarną porzeczkę? :D
czarna porzeczka? o nie próbowałam, ostatnio jak byłam w Rosku to nie było żadnego nowego zapachu. Muszę się przyjrzeć następny raz:)
Usuńlubię je właśnie za zapach i za cenę :)
OdpowiedzUsuńaż dziw, ale nigdy nie miałam żelu Isany ;p
OdpowiedzUsuńserio!
UsuńLubię żele Isany :)
OdpowiedzUsuńto pierwszy i jedyny żel Isany testowany jak dotąd przeze mnie i bardzo podoba mi się zapach :)
OdpowiedzUsuńkiedyś spróbuję też inne, bo są tanie, dobrze spełniają swoja rolę i jest w czym wybierać
marakuja :) świetny zapach
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam żel pod prysznic Isany z mocznikiem, ale jeszcze nie wypróbowałam. Czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńpewnie chodzi Ci o Isana med bardzo dobry:)
Usuńmiałam ten zapach, ale nie pamiętam już czy mi się podobał czy nie:P
OdpowiedzUsuńteż tak czasem mam jak używam wiele kosmetyków, później nie pamiętam co miałam, albo jakie było:P
UsuńMyć - myją, pięknie pachną - pachną. Nie wysuszają, nie podrażniają, są taniutkie więc bardzo chętnie po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńJak na żel za 3 zł to naprawdę nie ma co narzekać :) Na pewno wypróbuję, ale na razie mam zapas żeli z Balei :)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam ostatnio gruszkę i melona z tej serii :) tego jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńUbolewam bo nigdy nie zwracałam uwagi na żele isany, a to juz drugi blog dzisiaj na którym o nich czytam i ta cena 3 zł? Na pewno wypróbuję wszystkie :) Pazerka ze mnie :)
OdpowiedzUsuńMialam tylko jeden zel pod prysznic z isany ^^ A tego nie kojarzę :-) Wole Balea, bo maja ladniejsze zapaychy i kolorowe opakowania :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele Isany. Ten zapach mam w swoich zapasach i czeka :)
OdpowiedzUsuńmiałam go, ale nie czułam podczas prysznic jego zapachu, widziałam je w cenie regularnej (bez promocji) za 2,99, chyba obniżyli cenę bo kiedyć były za 3,99. Lubię wersję melon i gruszka oraz porzeczkową :)
OdpowiedzUsuńTani i bardzo fajne żele ;)
OdpowiedzUsuńNo widziałam ten żel ale przy moich zapasach chyba się nie skuszę - a wiesz u mnie w Rossmannach widziałam ze standardowa cena tych żeli teraz to 2,99 - wydaje mi się że jeszcze jakiś czas temu kosztowały coś ok 3,99 - nom ja póki co tylko po higieniczne sprawunki wchodzę do drogerii czasem jak coś wpadnie mi w oko dla rodzicielki to jej kupię bo ja mam na razie bana kosmetycznego :)
OdpowiedzUsuń