Fitomed, Płyn oczarowy do twarzy z kwiatem pomarańczy
Płyn
dostajemy w formie spray’u. Taka mgiełka z atomizerem. Aplikacja bardzo
wygodna.
Płyn
nie zostawia tłustych plam. Nie klei się, nie lepi. Nadaje się stosować na makijaż,
jak i przed.
Zapach
dla mnie jest troszkę męczący, gdyż kwiat pomarańczy w tym przypadku pachnie
„ziemisto”, jest taki gorzki. Nie lubię tego zapachu. Ale jak wiadomo to rzecz
gustu. Jednym się podoba, drugim nie. Wiele osób chwali ten zapach, a mi
zupełnie nie pasuje. Jakbym nakładała sobie mokrą wilgotną ziemię na twarz.
Niestety nie podoba mi się. I nie mogę się do niego przekonać.
Mimo
to gdzieś tam z czasem znika i już tak nie uprzykrza życia. Choć pierwsza
aplikacja jest ciężka.
Płyn
jest bardzo dobry. Skutecznie odświeża i oczyszcza skórę. Jest takim tonikiem w
spray’u na zło. Co lepsze nie ściąga skóry, a delikatnie nawilża ją.
Skóra
wygląda na wypoczętą, jest uspokojona. Troszkę słabo radzi sobie z
zaczerwienioną skórą. Myślałam, że bardziej ją załagodzi, ukoi. A tutaj jest
bez zmian. Nie nasila, ani też nie likwiduje.
Spodziewałam
się także dużego wyrównania kolorytu skóry, jak to opisywano na wirażu.
Niestety nic takiego miejsca nie ma.
Płyn
jest dobry do stosowania w ciągu dnia, choć mi bardziej pasuje stosowanie go
jako toniku.
Chyba,
że zmienię zdanie latem jako używanie do szybkiego odświeżenia i orzeźwienia. A
na pewno starczy mi go na długo, gdyż jego wydajność jest niesamowicie wielka.
Zdecydowanie
przychylam się do stosowania wody termalnej niż tego płynu. Przede wszystkim
przez intensywny zapach kwiatu pomarańczy, który jest dla mnie nie znośny.
Za 200ml w sklepie Fitomed trzeba zapłacić 12zł
Znacie płyn oczarowy?
Ja latem przelewam sobie moją wodę różaną do opakowania z dozownikiem i spryskuję twarz :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i bardzo chwaliłam, mimo zapachu który również do mnie nie przemawiał, jednak po jakimś czasie przestał mi przeszkadzać:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo dobrego o płynach oczarowych, ale w sumie z tego co widzę dświeżająca mgiełka dałaby tyle samo...
OdpowiedzUsuńCena przystępna, ale skoro zapach jest zbyt intensywny, to chyba bym się nie skusiła na jego zakup!
OdpowiedzUsuńCiekawy jest ten płyn, choć zapach również raczej nie w moim guście. Myślę, że jednak kiedyś go przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jestem bardzo ciekawa. Od jakiegoś czasu noszę się z zakupem ;) Myślę, że wkrótce się zdecyduje;)
OdpowiedzUsuńZa sam zapach już bym przyjęła :) ktoś wczoraj o nim pisał, diametralna różnica w recenzjach :)
OdpowiedzUsuńjak widać dla każdego co innego
UsuńTeż mam ten produkt i bardzo go lubię;) niemiałam co prawda wody termalnej;p
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno się skuszę. Jestem ciekawa zapachu bo myślę że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o takich wynalazkach (zielona jestem w kosmetykach xD)
OdpowiedzUsuńmiałam jedynie hydrolat oczarowy, ale taki płyn o zapachu pomarańczu musi być sliczny
OdpowiedzUsuńNie lubię 'psikać' sobie czymkolwiek twarzy także raczej się nie skuszę - nawet do tej pory nie mam chęci na wypróbowanie jakiejkolwiek wody termalnej :) Ale działanie może mieć faktycznie bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała, bo z Fitomedu jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale kusi mnie już trochę, po przeczytaniu kilku pozytywnych recenzji na jego temat;)
OdpowiedzUsuńnie używam tego typu kosmetyków, może w lecie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa również nie używam tego typu kosmetyków, wydaje mi się to zbędne. Choć kto wie, może kiedyś coś takiego kupię:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego płynu, ale z pewnością zbyt intensywny zapach może być męczący :>
OdpowiedzUsuńJa lubię zapach kwiatów pomarańczy w kosmetykach, ale te które stosowałam miały lekko kwiatowy, słodkawo-owocowy aromat, a nie gorzko-ziemisty, podejrzewam, że też bym go nie polubiła...
OdpowiedzUsuńbo to kwiat pomarańczy, a nie sama pomarańcz, dlatego bardziej odczuwamy gorycz
UsuńW sumie fajny taki tonik w sprayu, szkoda, że zapach niezbyt fajny ;p
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o czymś takim :-)
OdpowiedzUsuńJuż tyle czasu przymierzam się do zakupu płynu oczarowego :) wreszcie pasuje się złamać :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jest w mych planach zakupowych :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam takich płynów, nawet w lato :)
OdpowiedzUsuń