Joanna, Naturia, Olejek do kąpieli i pod prysznic, kawa i śmietanka
Sezon
jesienno- zimowy sprzyja dłuższym kąpielom w wannie, gdzie możemy do woli się
wylegiwać. W prawdzie to już mamy go za sobą, ale jeszcze przed świętami było
chłodniej i lubiłam sobie poleżeć. Wtedy też wykończyliśmy do końca tę małą
buteleczkę. W tej chwili na sezon wiosenno-letni preferuję prysznic.
Opakowania
Joanny są zazwyczaj proste, mocną stroną jest przeźroczystość. Dzięki temu widać
ile mamy jeszcze produktu. Łatwo się otwierają, gdyż mają wyprofilowaną
wypustkę, z którą nie trzeba się męczyć nawet mokrymi dłońmi.
Konsystencja
jest jakby dwu fazowa. Przed użyciem trzeba wstrząsnąć, aby dwa składniki kawy
i śmietanki się zmieszały. Odcień kawy jest bardziej wodnisty, a biały
śmietanki pulchniejszy, śmietankowy. Ogólnie olejek jest płynny, rzadki, lekko
oleisty, tłusty. Dlatego wolę aplikować go tylko do wanny, niżeli bezpośrednio
na ciało.
Ma
cudowny słodki zapach kawy ze śmietanką, kojarzy mi się z lodami kawowymi. Z
taką roladą kawową tiramisu z Biedronki (może kojarzycie?). Jeśli lubicie zapach kawy i sama kawę, to
będzie to dla Was przyjemny zapach, który lekko pobudza. Nie jest to mocna,
czarna kawa.
Zapach
długo utrzymuje się w łazience, na skórze trochę mniej, ale jednak jest
wyczuwalny. Za to intensywny zapach wyczuwamy na zewnątrz łazienki jak i w niej
samej. Boski.
Olejek
pod prysznic i do mycia jestem produktem 2w1. Zdecydowanie wolę wersję jak
wspomniałam wyżej tylko do wlania do wanny. Ale jak ktoś lubi aplikować olejki
bezpośrednio na ciało to i w każdym sezonie się sprawdzi.
Moja
i syna skóra lubi się mocno wysuszać podczas takich wypoczynków w wannie.
Dlatego musimy o nią szczególnie dbać.
Olejek
zostawia delikatną nawilżoną warstwę na skórze. Dzięki temu otrzymujemy miękką,
gładką, przyjemną w dotyku skórę.
Nie
jest jakoś specjalnie odżywiona, ale nawilżenie czuć. Nie mamy suchej,
szorstkiej skóry i to jest ważne. Jednak po kąpieli i tak lubię ją dodatkowo
nawilżyć masłem czy balsamem. Bo jak wiecie jestem do tego przyzwyczajona. Ale
skóra dziecka w żadnym stopniu tego nie potrzebowała.
Podczas
długiej kąpieli bez olejków zazwyczaj woda wysusza nam skórę, a olejek
prawidłowo dba o jej nawilżenie. Nie jest to „chamskie” tłuste natłuszczenie, a
delikatna muśnięcie, które nie przysparza problemów z uczuleniami czy
podrażnieniami skórnymi.
Ubolewam
nad faktem słabej wydajności. Wystarczyło ledwo na kilka użyć, a produkt
zwyczajnie znikł.
Jestem
bardzo zadowolona z olejku, który prawidłowo się sprawdził. Nie wysuszył skóry,
zmiękczył ją i dodał świetnego kawowego zapachu. Zdecydowanie byłam wypoczęta i
zrelaksowana.
Są
także inne wersje zapachowe, ale ta najbardziej przypadła mi do gustu. Myślę,
że na jesień znowu powrócimy do olejków dodawanych do kąpieli. W tej chwili
prysznic jest lepszy.
Za 200 ml trzeba zapłacić ok. 6zł. Możecie go dostać np. w superkoszyk.pl
miałam wersję waniliową, bardzo ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ale nie znoszę zapachu kawy więc to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek tylko o zapachu truskawkowym, tak średnio nam się układało i zniknął momentalnie, jednak dla zapachu kawy (znanego mi z peelingu tej marki) jestem w stanie ponownie po ten kosmetyk sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję waniliową, też wolałam go w wannie niż pod prysznicem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tak ten, jak i waniliowy :)!
OdpowiedzUsuńBędę musiała koniecznie się na niego skusić jesienią...uwielbiam zapach kawy, dałabym się za niego pokroić:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie jeszcze nigdzie nie spotkałam tych olejków a wiem że jest jeszcze truskawka :)
OdpowiedzUsuńdokładnie jest truskawka i wanilia jeszcze
UsuńOoooo, na pewno jest super kąpiel z tym olejkiem! Też wolę wlać do wanny niż nakładać olejek na ciało podczas kąpieli :-)
OdpowiedzUsuńmiałam truskawkę I kawę, dobrze sie sprawdzały, jednak były nie wydajne.
OdpowiedzUsuńSzkoda,że w mojej miejscowej drogerii nie ma tej serii Joanny :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki do kąpieli i kawę - czego chcieć więcej ;P
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność powąchać go w drogerii, ciekawy miał zapach.
OdpowiedzUsuńJej pierwsze widzę, jak tylko zobaczę to kupię
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten piękny aromat! :) Uwielbiam kawowe kosmetyki pod prysznic i smarowidła do ciała :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i uwielbiałam. Niestety u mnie zapach się nie utrzymywał na skórze, ale pięknie pachniał w łazience. Teraz mam masło o tym zapachu i również bardzo je lubię. Masz rację, wydajność miał bardzo marną.
OdpowiedzUsuńlubię kawowe zapachy, więc pewnie przypadłby mi do gustu
OdpowiedzUsuńMam raczej dobre doświadczenia z ich produktami, ale kawowego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńzapach kawy jest super w tym produkcie, miałam kilka razy i chętnie do niego wracam
OdpowiedzUsuńSzkoda że taka słaba wydajność.
OdpowiedzUsuńfakt szkoda, ale za to jaki zapach
UsuńBardzo lubię olejki pod prysznic :) Uwielbiam zapach kawy, więc od razu bym się z nim polubiła ;)
OdpowiedzUsuńZawsze masz takie cudnie pachnące perełki <3 Gdyby nie Twój blog to bym nie chodziła po drogerii i nie szukała takich cudeniek :D
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać, a wszystko przez to, że lubię się otaczać pięknie pachnącymi kosmetykami, a później sama Was kuszę
UsuńZapach kuszący :)
OdpowiedzUsuńAż mi się zachciało kąpieli :) Muszę wypróbować tego olejku :D
OdpowiedzUsuńNiedawno dostałam wersję bzową, ale jeszcze nie miałam okazji się przekonać o działaniu :) Nie jestem wielką fanką kąpieli, ale może w takiej odsłonie zapachowej się przekonam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Uwielbiam te olejki mimo że są niewydajne ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dziś o nim pisałam u siebie na Blogu ;) ( http://blogowszystkimevi.bloog.pl ) i u mnie niestety się nie sprawdził tak jak bym tego chciała ;( a szkoda ! :( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń