Czerń, czerwień i panterka

Wiosenne dni przed nami, a ja zasypuję Was czarnymi ubraniami. No cóż, dobrze wiecie, że ciężko mi się ich pozbyć. Staram się zawsze rozjaśnić je innym odcieniem, dodać życia. Chociażby czerwonym kolorem, który tutaj może nie jest głównym tematem, ale jednak wychodzi na pierwszy plan.

Pierwsze skrzypce ma dziś grać sukienka, która jest nietuzinkowa. Pod trenczem ukrywa się przyczajony tygrys:) Jest prosta zwykła czarna, a gdy ściągamy trencz ukazuje się nam bardzo ciekawy kształt sukienki. Nie wspomnę, że motyw panterki gra tutaj też dużą rolę. Wiem, wiem, może dla jednych za ostro i odważnie. Jest panterka, jest czerwień. Kocham czerwień, więc nie widzę tutaj innego koloru, choć można założyć beżowy trencz. Ale on zagłuszyłby całość tego stroju. 

Odnośnie kroju sukienki, ma bardzo ciekawe rękawy (coś jak nietoperz, rozłożyste, lekkie i falujące). Sięgają prawie do łokci. Co lepsze ten niski dekolt można regulować wiązaniem, który jest z tyłu na plecach. Całe szczęście, bo nie lubię jak mi się gapią w piersi:) Tak związana jak na zdjęciach jest w sam raz.

Tę sukienkę dorwałam w sh i nie mogłam się powstrzymać. Ukrywa niedoskonałości, szczególnie mój wielki brzuch. Marszczenia w mojej sytuacji genialnie się sprawdzają. Można także regulować długość sukienki.

Resztę już znacie. Z torebeczką się nie rozstaję:) Jak już sobie coś upodobam to chodzę, aż do zniszczenia. Oby nie:)

  Foto: Fotomaniak

Trencz- sh

Sukienka-sh

Buty- kupbuty.com

Torebka- kupbuty.com

Apaszka- nn

Rajstopy- Gatta

Bransoletka- e-blyskkotki.pl