Bell, Air Flow, Lotus Effect, krwista czerwień

Lakier mam z wymiany i nie było na nim żadnej informacji o numerze. Z tego co zaobserwowałam są dwie wersje lotus effect. Z czarna ramką dostępne w Biedronce i te z jasną ramką. Choć nie wiem czy te jasne są też w Biedronce czy w innych sklepach. Dlatego może taka różnica.

Kolor jaki posiadam to winny kolor czerwieni, kojarzy mi się z czystą krwią lub winem. Jak kto woli. Bodajże odcień nr 6. Dla mnie cudowny soczysty kolor i klasyk nad klasykami, który nigdy nie wyjdzie z mody. I całe szczęście, bo ten odcień mogłabym nosić cały czas:)

Nałożyłam jedną warstwę i doznałam szoku. Taki kolor zazwyczaj potrzebuje góra dwóch, a tutaj po pierwszej warstwie płytka paznokcia jest świetnie pokryta. Nie wiem co mnie pokusiło, ale do zdjęć zrobiłam jeszcze jedną warstwę. Nawet widać to na zdjęciu, że są dwie:P Ale z jedną śmiało można chodzić.

- Lakier dobrze się nakłada, ma wygodny pędzelek, który nie „paćka” skórek.

- ale jest długi, trzeba chwilę poczekać, bo nabiera zbyt dużo lakieru

- Nie smuży.

- Ogólnie ma przyjemną konsystencję jakby żelową.

- bardzo szybko schnie

- Wytrzymuje u mnie 3 dni.

- nadaje paznokciom zdrowego wyglądu. Cudownie się prezentuje i błyszczy.

Dostępny w Biedronce za 5,99zł w promocji. Normalnie ok.12zł. Różnica ogromna, a efekt zadowalający.  Warto w tak niskiej cenie pokusić się na testowanie. A widziałam, że wiele z Was już się skusiły.