Ulubieńcy stycznia 2015
W
tym miesiącu nie popisałam się ulubieńcami. Mam swoich faworytów, którzy
powtarzają się z poprzednich miesięcy, więc nie widziałam powodów, aby ich
powtarzać. Jak zwykle wybrałam takie produkty, po które najczęściej sięgałam i
zrobiły na mnie wrażenie.
1.
Wellness&Beauty, żel pod prysznic z olejkiem migdałowym i masłem shea, o
nim mowa była wczoraj. Bardzo dobry żel, który otula nas wspaniałym migdałowym
zapachem. Rozkochuje nas w sobie i relaksuje. Uwielbiam, szkoda, że tak szybko znika.
2.
Bell, Pomadka do ust, lipstick classic z serii Hollywood Stars. Wspaniały,
intensywny kolor, dobra trwałość, troszkę brakuje mi lepszego nawilżenia, ale
jestem pewna, że Bell popracuje nad tym i będę jeszcze bardziej
przeszczęśliwa.Jeśli ammy zadbane usta to raczej nie odczujecie żadnego dyskonfortu.
3. Bell, Hypoallergenic
matt&soft make-up, Hypoalergiczny fluid matujący. O nim też pisałam całkiem nie dawno. Jest to
kosmetyk dla osób nie mających co ukrywać. Praktycznie nic nie kryje, ale za to
dobrze wyrównuje koloryt skóry, ujednolica skórę, delikatnie maskuje zaczerwienienia. Nawet
dobrze matuje. O tonacji neutralnej, ku żółtej. Trwałość ok. W ofercie sa tylko
3 odcienie, ale ten najjaśniejszy jest całkiem dobry, bo stapia się ze skórą,
nie robi maski, ani nie ciemnieje. Efekt naturalny, praktycznie nie widoczny na
twarzy. Opakowanie na plus, choć nie widac ile zostało, to zaglądam po odkręceniu do środka i ku mojemu zaskoczeniu widze połowę, a tu tego niew diać, gdyż oblepione są ścianki. Bardziej oapkwoanie plus za pompkę. Z racji, że mój ulubony CC smart wykończył się hypoallergenic stał się moim ulubieńcem, ale tylko wtedy gdy nic nie mam do ukrycia.
4.
Marion, Serum chroniące włosy przed działaniem wysokiej temperatury. Odkąd
zaczęłam częściej kręcić włosy musiałam zapewnić im chociaż minimalną ochronę
przed działaniem gorącej temp. I przypomniałam sobie, że mam serum do ochrony
przed tym działaniem. Całkiem dobrze się spisuje. Włosy nie są tak narażone na
gorące działanie, ale muszę z nim uważać, bo jest bardzo tłuste i powoduje, ze
włosy wyglądają na przetłuszczone. Dobre działanie, ale coś za coś.
Dopiero
po napisaniu posta zorientowałam się, że w tym miesiącu króluje u mnie Bell,
ale tak szczerze to w mojej kosmetyczce jest pełno kosmetyków tej firmy. I nie
tylko w tym miesiącu była górą. Ogólnie firma bardzo poszła do przodu i
ogromnie się cieszę, że nasza polska marka ma tak świetne produkty. Oby tak
dalej Bell!
Zaciekawiło
Was coś? A może jest kosmetyk, który lubicie?
Pomadka piękna. Nie znam kompletnie nic z Twoich ulubieńców:)
OdpowiedzUsuńJa mam mgiełkę do włosów z tej serii Marion, ale nie polubiłam jej i póki co kurzy się w mojej łazience :/
OdpowiedzUsuńOj tak zdecydowanie muszę mieć ten fluid matujący z Bell, zwłaszcza że nie robi maski jak mówisz, a na tym mi też zależy :) No i ten odcień się idealnie nada do mojej skóry, zawsze wybieram te najjaśniejsze, a ten jest też chyba nawet najładniejszy, o czym już wspominałam w twoim wcześniejszym poście piękny pudrowy róż ^^
OdpowiedzUsuńpudrowy róż- to było o bazie:)
UsuńFaktycznie właśnie się zorientowałam, ale ze mnie gapa :) no to teraz mam 2 rzeczy na liście do kupienia :)
Usuńżel mnie zaciekawił :) a szminka pięknie u Ciebie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńKolor pomadki piękny! :) A podkład widzę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńMam to serum z Marion, ale szczerze mówiąc zupełnie o nim zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że jesteś fanką kosmetyków Bell, często coś recenzujesz tej właśnie firmy, a ta pomadka ma przepiękny kolor :)
o tak, uwielbiam kosmetyki Bell, sa tanie, moja skóra dobrze je znosi, cóż więcej dodawać
Usuńszminka jest cudowna, a nad tym podkładem zastanawiam się ostatnio :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, marka Bell bardzo się wybiła, też lubię ich kosmetyki, bo są przyzwoite i w dodatku w przystępnych cenach. Miałam to serum Marion, używałam go namiętnie gdy regularnie kręciłam włosy lokówką, ładnie pachnie:-)
OdpowiedzUsuńdokładnie Bell górą!
UsuńNic z tych produktów nie miałam, ale każdy chętnie bym przetestowała :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam bell :) Znam za to Marion- też lubię to serum:)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że bardzo podchodzą Ci podkłady Bell. Ja kocham miłością niezmienną od 2 lat ich korektor mineralny, taki w grubym opakowaniu. Niestety w żadnej sieciowej drogerii nie idzie go dostać, tylko w lokalnych ,niewielkich drogeriach.. Co prawda używam minerałów i podkładu Pharmaceris 50 SPF, chętnie bym wypróbowała coś od Bell. Tak nawiasem, szminka przepiękna !! Tego serum z Marionu niestety nienawidzę, najchętniej bym Ci oddała ;)
OdpowiedzUsuńKorektory też mile wspominam, jest jeden genialny.
UsuńTo serum pewnie będę miała wieki, więc drugiej buteleczki nie przewiduję:) między czasie może dorwę coś innego:)
Ależ masz piękne usta z tą pomadką :)
OdpowiedzUsuńmarkę Bell bardzo lubię :) używałam ich kosmetyków będąc jeszcze w szkole średniej :) gdybym używała płynnych podkładów zapewne zakupiłabym Twojego ulubieńca :)
ta pomadka jest piękna ;)!
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie podkład. Piękne usta.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami firmy Marion, za to Bell zawsze chętnie goszczę w mojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńMarion tez mnie nie zachwyca, ale to serum sprawdza się w wyjątkowych sytuacjach, szczególnie z lokówką
UsuńPomadka super ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
ten podkład to również mój ulubieniec już od końca listopada :)
OdpowiedzUsuńja uzywam go dłuzej niż miesiąc, i można powiedzieć, że nie tylko w tym miesiacu mi się spodobał
Usuńserum marion muszę kiedyś wypróbować
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię serum marion, akurat nie mam tego termicznego, ale muszę w końcu się do niego dobrać :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądasz w Tej pomadce ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńta pomadka jest świetna, bardzo Ci pasuje!
OdpowiedzUsuńdziekuję, uwielbiam ją
UsuńPomadka ma przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię to serum do włosów
OdpowiedzUsuńooo, to serum, to jest mój codzienny niezbędnik od jakichś dwóch miesięcy ;)
OdpowiedzUsuńale naprawdę Ci przetłuszcza włosy?
ja swoje myję co drugi dzień, i spokojne mogę po dwa dni pod rząd nakładać je na włosy przed prostowaniem i wcale się nie przetłuszczają!
podoba mi się w nim to, że zapobiega puszeniu się włosów - choćby deszcz padał, to nic takiego się z nimi nie stanie ;)
niestety zaraz po nałożeniu tgo serum dziwnie wyglądają. Ale, że stosuję go przed użyciem lokówki, a po tym wieczorem myję włosy nie przeszkadza mi tak.
UsuńPomadka mnie oczarowała - kocham te kolory! <3
OdpowiedzUsuńŻel niedawno mi się skończył i też się z nim polubiłam :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor pomadki jednak mi zapewne by nie odpowiadał ale u Ciebie wygląda świetnie. No i szkoda się przyznać iż nie miałąm nic z Twoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolor pomadki <3
OdpowiedzUsuńPomadka z Bell ma piękny kolor :) Ostatnio lubię takie intensywne kolory na ustach :)
OdpowiedzUsuń