Floslek, Winter Care, Krem ochronny zimowy

Trzecim niezbędnikiem na zimowe dni jest odpowiedni treściwy, dobrze nawilżający krem do twarzy, który odpowiednio zadba o skórę i ochroni ją. Taki właśnie dziś chcę przedstawić.

Słoiczki Floslek dobrze są Wam znane, zapewne, jeśli same używacie kremy tej firmy, lub z mojego bloga. Nic mnie nie zaskoczyło dopóki nie otworzyłam wieczka i ujrzałam twarz kobiety na sreberku. Z ta opcją się jeszcze nie spotkałam i bardzo fajnie się to prezentuje. Ale wiadomo to nie zawsze wszystkich skusi do zakupu.

Jedno z najważniejszych to konsystencja. Krem jest śnieżno biały. Konsystencja jest bardzo tłusta, treściwa i nadaje się doskonale na mrozy. Gdy robi się cieplej zaczyna być dla mnie za ciężka. Używane w czasie mrozów nadaje się pod makijaż nie lepi się, ani nie klei po odpowiednim odstępie czasowym od nakładania podkładu na krem. Na szczęście nie zauważyłam rolowania.

Zapach jest taki apteczny bardziej przyjemny niż krem do rąk. Dosyć długo go czuć.

Działanie rewelacyjne. Krem świetnie spisuje się w czasie mrozów. Mogłam się o tym przekonać całkiem nie dawno. Doskonale nawilża, odżywia skórę, pielęgnuje suche skórki na twarzy. Uelastycznia skórę, robi się gładka, miękka, przyjemna w dotyku. A przede wszystkim chroni skórę przed mrozem, wiatrem ogólnie czynnikami zewnętrznymi. Idealny jest także w domu, gdzie przez suche powietrze z grzejników skóra nie jest zbytnio wysuszona.

Gdy temp. podskoczyła stał się dla mnie za ciężki. A tak to bardzo dobry krem na zimowe mroźne wypady.

W tej chwili na Floslek jest promocja zima, krem kosztuje 11,92/50ml. Widzę, że jest też zmiana opakowań.