Isana, Winterdusche mit Vanille-Extrakt Pinguin
Jeszcze
w listopadzie na instagramie zaczęło wrzeć o Isanie. Pingwinkowe opakowania
skusiły wiele kobiet. Każda pragnęła go mieć. Przez Was i mnie to zaraziło i
przyznam sama się wkręciłam. Zaraz na początku grudnia podczas zakupów dorwałam
mydło do rak i zapas z tej serii. Niestety nie było już żelu. Tuż przed świętami
paczce od Rossmann ujrzałam go i dzięki temu mam całą rodzinkę w komplecie. Aż
mi ulżyło:P
Nie
zaprzeczycie, że opakowania są tak słodkie, tak iście świąteczne, że aż
grzechem było nie kupić. Tym bardziej, że ceny tych produktów sięgały ok.3zł. I
nawet gdyby Wam nie przypasowały to sprawiały radość jako dodatki, ozdoby
świąteczne w łazience:)
Konsystencja
mydła jak i żelu jest taka sama- mleczna. Obie dobrze się pienią.
Zapach
jest trochę rozczarowaniem, bo takiej wanilii się nie spodziewałam. Choć
pomijając fakt tego opisu nie jest najgorszy. Mydło ma mocniejszy, bardziej
męczący dla mnie zapach tego ekstraktu, a żel jest łagodniejszą wersją i
całkiem mi pasuje. Ogólnie zapach jest słodki, mało otulający i zupełnie
niekojarzący się z wanilią. Isana ma zdecydowanie lepsze zapachy.
Mydło
jak i żel dobrze oczyszczają skórę z brudu i zanieczyszczeń. Mydło nie nadaje
się do usuwania mocnych, ciężkich zapachów. Ale to żadna nowość. Do codziennego
stosowania jest ok.
Kosmetyki
nie mają właściwości pielęgnacyjnych. Ale to chyba każda kobieta wie, która
miała styczność, choć raz z Isaną. Mojej skóry nie wysuszają, gdyż mocno ją
nawilżam po każdej kąpieli. Inni mieli tego typu sugestie. U mnie na szczęście
nie występują problemy z wysuszeniem.
Cóż
tu dużo pisać. Produkty nie są złe, lubię je i zazwyczaj kupuję. Choć ten zapach nie podpasował mi do końca, to chłopaki do mycia rąk produktów nie wybrzydzają i tak prędzej czy pózniej zniknie.
Ogólnie
produkty na mocną czwórkę z minusem. Dobre, ale bez szału. Chyba, że szałem
nazwiemy opakowania:)
ja się skusiłam na żel pod prysznic,dla samego opakowania warto było kupić choć na jakość też nie mogę narzekać :)
OdpowiedzUsuńMnie nie porwał ten pingwinek i nie rozumiem szalu na niego. W moim mieście nadal dostępne są żele w tej wersji, wczoraj go powąchałam i nie powalił mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńmnie opakowania zauroczyły, zapach mniej
UsuńLubię te mydełka.... Żelu nie miałam.
OdpowiedzUsuńkupiłam sobie mydł ze względu na opakowanie, ale też uważam, że Isana ma lepsze zapachy niż ten :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ma lepsze
UsuńJa dziś kupiłam żel :D a mydełko stoi od przed świąt :D i wszyscy są zadowoleni ;)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś ta seria nie przekonuje, podobają mi się opakowania, ale już zapach nie powala, w sumie nie czuję go ;)
OdpowiedzUsuńfajna rodzinka pingwinków :)
OdpowiedzUsuńale słodkie opakowania <3
OdpowiedzUsuń______________________________
new fashion styling
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
nice..and i like this packaging
OdpowiedzUsuńkisses
dodatkowy gadżet nadający klimat świąt w domku:)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie jestem fanką marki isana. a samo opakowanie też nie do końca mnie przekonuje bo mam w domu dozownik, który uzupełniam mydłem ;)
eeeeeeeeeeeeeej ja tych pingwinów nigdy nie widziałam, a często jestem w dwóch różnych Rossmannach - obydwa są raczej peryferyjne :(
OdpowiedzUsuńsmutno mi...
piękne są te opakowania :)
OdpowiedzUsuńmasz rację , opakowania są szałowe ale jak dla mnie liczy się zawartość
OdpowiedzUsuńJa tez kupiłam dla opakowań i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńte pingwinki są takie urocze:)
OdpowiedzUsuńRodzinka w komplecie. U mnie gości tylko żel pingwinek.
OdpowiedzUsuń:*
Wczoraj kupiłam mydełko. Ten pingwinek jest urzekający :)
OdpowiedzUsuńno fakt, opakowania mają przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńmiałam tylko żel, bo nie mogłam się oprzeć temu pingwinkowi :)
OdpowiedzUsuńopakowania są cudne, szkoda, ze nie pachnie tak jak powinien...
OdpowiedzUsuńJa się na nic nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńOpakowania mają przesłodkie i skusiłam się na mydło w płynie za całe 2,99zł i nawet dobrze myje. Takie dobre na co dzień. Ale żelu bym nie kupiła, nawet ze względu na opakowanie. Mam złe doświadczenia z żelami Isana.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zdecydowałam się na tę serię ale faktycznie opakowanie jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńMam mydełko w płynie i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńkupiłam dla opakowania haha
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie
OdpowiedzUsuńDla samego opakowania warto :D
OdpowiedzUsuńMiałam mydło w płynie, zapach mi się podobał :)
Tej serii nie miałam, ale miałam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńPrzed świętami miałam już to mydełko w rękach i przyznam, że skusiło mnie opakowanie, ale w porę się opamiętałam. Nie dałam się na szczęście zwariować :)
OdpowiedzUsuńWczoraj przy okazji zakupów ubraniowych w galerii miałam zahaczyć o rossmanna ale okazało się, że go powiększają i jest chwilowo zamknięty, planowałam zakup pingwinków. Mam nadzieję, że jeszcze zdążę.
OdpowiedzUsuńOpakowania faktycznie są szałem, szkoda że zapach trochę rozczarował.
OdpowiedzUsuńJa mam wkład a wczoraj dorwałam żel. Niestety mydła jeszcze nie :<
OdpowiedzUsuńopakowania urocze :)
Nie miałam okazji ich powąchać, ale opakowanie mają świetne :)
OdpowiedzUsuńAle opakowania są meeega :D
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie już skusiło mnie do kupna ;)
OdpowiedzUsuńMiałam zarówno mydło, jak i żel :) Całkiem je polubiłam, choć mnie też zapach do końca nie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńoglądałam się za tymi mydłami już kilka razy w Rossmannie... przyciągają uwagę :)
OdpowiedzUsuńKupiłam mydełko pełna nadziei na świąteczną wanilię i jestem rozczarowana ;)
OdpowiedzUsuń