Organique, Eternal gold, Złoty cukrowy peeling
Dawno nie pisałam o żadnym peelingu, więc pora to nadrobić, tym bardziej, że produkt mi się skończył. A przecież tak nie dawno go dostałam w Shiny Boxie. Niestety mimo wspaniałego działania, wydajność jest marna. Ale i pojemność woła o pomstę.
Peeling
otrzymujemy w płaskim opakowaniu, który zawiera 200ml cukrowego peelingu.
Kryształki są dosyć ostre i średniej wielkości. Rozpuszczają się wolno. Peeling
ma beżową barwę. Zostawia delikatną miękką powłokę. Nie jest ona w żadnym
przypadku tłustą mazią jak to bywa przy innych.
Zapach
jest fantastyczny. Masło shea z olejkiem sojowym tworzą przyjemny duet.
Szczególnie masło shea jest na prowadzeniu, co mnie najbardziej cieszy. Zapach
jest mocny, intensywny, wręcz perfumowany. Uwielbiam go.
Złoty
cukrowy peeling spełnia moje oczekiwania. Po przez wspaniałe działanie, które
skutecznie ściera martwy naskórek. Zostawia skórę odżywioną, pełną blasku. Jest
przyjemna w dotyku, bardzo miękka i gładka.
Po
drugie delikatna, nie nachalna warstwa sprawia, że skóra nie potrzebuje
dodatkowego nawilżenia. Bo ten peeling jej to zapewnia.Po samym zastosowaniu nie odczuwamy suchości, ani szorstości skóry,
Po
trzecie fenomenalny zapach. Można się nim rozkoszować do woli. Mogłabym wąchać
i wąchać. Wspaniale mnie relaksuje.
Po
czwarte skóra, jaką zostawia lepiej przyswaja następne kosmetyki. Jest miękka,
elastyczna. Mimo, że nie wymaga dodatkowego balsamowania. Na następny dzień
czuję miękkość skóry.
Niestety
boli mnie wydajność produktu, bo tak szybko znika. Ale co dobre szybko się
kończy!
I
do tego dochodzi wysoka cena (ok.68zł) Mimo wszystko jesli będziecie przy kasie a szukacie dobrego peelingu ten na pewno spodoba się Wam.
uwielbiam! zrobiłaś literówkę :)
OdpowiedzUsuńo kurczę, faktycznie, Dzięki:)
UsuńZapowiada się cudownie, ale cena :) Mąż by powiedział, że oszalałam :)
OdpowiedzUsuńcoś czułam , że będzie super. szkoda, ze mało wydajny
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie zamówiłam tego Boxa. Wyszło by taniej niż w sklepie:)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie.
OdpowiedzUsuńLubię pudełka Shiny Box,tez ostatnio dostałam styczniowe pudełeczko.Tego peelingu jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńAż żałuję że nie zamówiłam dwóch listopadowych shiny boxów. Oszczędzam go jak mogę i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńMam na niego ochotę, choć jeszcze bardziej kusi mnie balsam z tej serii :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona do zakupu! :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie <3
OdpowiedzUsuńcukrowe peelingi tak, solne odpadają ;) cukrowe uwielbiam z perfecty ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Wyglada na bardzo gęsty, taki maslowaty :) ja najbardziej lubię peelingi DIY :)
OdpowiedzUsuńCena niestety zaporowa jak za szybo zużywający się peeling, ale brzmi i wygląda fajnie :D
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdza, ale trochę drogi... ja teraz używam peeling solny z Balea :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta firma, muszę coś w końcu kupić z Organique:)
OdpowiedzUsuńW lecie korzystałam z balsamu z tej serii i byłam z niego super zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńto ja balsam z w ciemno chcę:)
UsuńTen zapach mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńKonsystencja,kolor i zapach gdy go opisujesz,bardzo mi pasuje,ale cena skutecznie ten zachwyt ochłodziła :)
OdpowiedzUsuńWidziałam wiele recenzji na youtubie o tym Shiny boxie, co do tego peeelingu to sama chyba sie skusze na zakup.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na lap-stajla.blogspot.com, u mnie recenzja kosmetyków z Balea.
Spodobał mi sie :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić bo wiele dobrego się o nim naczytałam :)
OdpowiedzUsuńChciałam bym go przetestować ale ta cena i wydajność ;/
OdpowiedzUsuńMój ulubiony peeling to zdecydowanie Palmer's i tylko Palmer's!! Zachęcam Cie do wypróbowania, cena zdcydowanie korzystniejsza ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię naturalne peelingi do ciała, ponieważ po ich użyciu nie muszę stosować balsamu. Jeśli będę miała okazję, chętnie wypróbuję scrub Organique.
OdpowiedzUsuń