Sylveco, Odżywcza pomadka z peelingiem
Dziś o drugim niezbędniku na zimowe dni (o pierwszym byłu tu) o wspaniałej pomadce peelingujacej. To hit roku 2014, mimo, że opinia ukazuje się dopiero w tym roku. Nie miałam okazji o niej napisać, więc nadrabiam te zaległości.
W
tak niepozornym opakowaniu wyglądająca jak zwykłe pomadki ochronne do ust
schowana jest odżywcza pomadka z peelingiem.
Peeling
posiada drobinki peelingujace z trzciny cukrowej. Pierwsze uczucie jest dziwne,
ale szybko mija. Jakby cukrem tarło się usta. Po chwila cukier rozpływa się na
nich i zostaje przyjemna ochronna powłoka. Pomadka nie klei się, ani nie lepi
jej warstwa jest delikatna, ale bardzo skutecznie chroniąca usta.
Pomadka
przyjemnie słodko, pachnie i smakuje. Zapach, ani smak w żaden sposób nie
uprzykrza nam życia, wręcz przeciwnie jest bardzo miły. Przypomina mi te
wszystkie naturalne kosmetyki. Ale w żaden sposób nie jest to wadą. Kompozycja
miodu, cukru trzcinowego sprawie mi dużą przyjemność.
Jestem
totalnie oczarowana pomadką. Czytałam wiele dobrych opinii o niej i również
mogę się pod nimi podpisać. Potwierdzam jest genialna. Nie spodziewałam się, że
mnie tak pozytywnie zaskoczy.
To
co w niej najbardziej mi się spodobało to szybkie działanie łagodzące
spierzchniętych, spękanych mega suchych ust. Szybko rozprawia się z suchymi
skórkami. Zostawiając usta mega miękkie, wygładzone i po prostu świetnie
zadbane.
Co
lepsze taka pielęgnacja z nią sprawia że problematyczne pomadki dużo lepiej się
sprawdzają.
Usta
są nawilżone, nie jest to tłusta maź, a ochronna miękka powłoka. Sama
przyjemność dla potrzebujących ust.
Produkt
jest kosmetykiem 2w1 dosyć że chroni nasze usta przed czynnikami zewnętrznymi,
wiatrem, mrozem to jeszcze usuwa martwy naskórek z ust.
Zostawiając
usta w nienagannym stanie. To marzenie każdej kobiety borykającej się z suchymi
skórkami.
Ile
razy oblizuję usta na wietrze tyle razy miałam problem. Nie tym razem z tą pomadką
mogę spać spokojnie, bo wiem, że doskonale zadba o moje usta.
Możecie
być pewne, że nawilżenie, doskonałe odżywienie i ochronę dostaną wasze usta. W
dodatku wszystko z naturalnych składników w niskiej cenie ok.10zł.
Łagodzi wszelkie problemy. Jest delikatna, a jednoczesnie skuteczna.
Gdyby
nie Shiny Box długo zwlekałabym z jej zakupem. Wszystko przez dużą ilość
mazideł w mojej kosmetyczce. Szczerze to wszystkie inne poszły na bok, a ta
jest numerem 1!
Hit
roku 2014 moje KWC!
To
praktycznie mój pierwszy kosmetyk tej firmy i chcę poznać kolejne. Chętnie dowiem się na co zwrócić szczególnie uwagę.
Mam i stosuję :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją ,świetnie dba o usta .
Nie znam tej firmy
OdpowiedzUsuń______________________________
the first New Year's styling
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
też jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się w nią zaopatrzyć, to kolejna pozytywna recenzja na jej temat, z jaką się spotykam!
OdpowiedzUsuńDla mnie okazała się ona za ustra. Ale spodziewałam się, że tak może być, mam bardzo wrażliwe usta ;)
OdpowiedzUsuńnie uzywam pomadek, same blyszczyki, na noc nakladam tylko miodzik na usta :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nawet nie wiedziałam, że są takie pomadki. Dzięki.
OdpowiedzUsuńTą pomadkę chętnie wypróbuję jak wykończę swoje zapasy :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawi mnie ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńHe he ja też nie. Ale jak się na nią natknę to kupię.
OdpowiedzUsuńlunie takie naturalne kosmetytki, ale jak narazie mam eosa ;))
OdpowiedzUsuńi want to try it
OdpowiedzUsuńkisses
Mam i lubię, niestety za często używałam i zniknęła.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale raczej nie kupię, bo planuję powrót do Tisane :-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie przypomniałaś mi, że zapomniałam dopisac tej pomadki do moich HItów 2014 roku, które przed chwilą opublikowałam:/ kurcze:/
OdpowiedzUsuńdopisz, warto, aby inne osoby wiedziałay o doskonałym jej działaniu
UsuńNie miałam z nią wcześniej styczności. Ciekawe, czy bym ją polubiła :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam hibiskusowy tonik z tej firmy. Recenzje znajdziesz u mnie na blogu :-)
OdpowiedzUsuńpomadki z peelingiem jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńMam od niedawna, ale już zdążyłam ją polubić :)
OdpowiedzUsuńKiedy zaczęłaś ją stosować ? Ja odkąd poznałam to bardzo pokochałam, z pewnością kupię kolejne opakowania. :))
OdpowiedzUsuńkońcem listopada, super, że ma tylu fanów:)
UsuńNiedawno kupiłam zieloną wersję tej pomadki ;) Mam nadzieję, że będę również oczarowana.
OdpowiedzUsuńzielonej nie znam, ale chętnie poczytam:)
UsuńMam ją już na swojej liście więc na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPomadka trafia do mnie na listę zakupów:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej pomadce :)
OdpowiedzUsuńWOW! Jestem zaskoczona, nie miałam pojęcia o takich pomadkach :)
OdpowiedzUsuńOstatnio, po wielu latach zdradziłam moją NIVEA i skusiłam się na Carmex :) Nie żałuję :)
Pozdrawiam, Ewela :)
Polubiłam ją :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam.
OdpowiedzUsuńU mnie często w zwykłym lokalnym sklepie są fajne ubrania, czasami lepsze niż w sieciówkach ;)
OdpowiedzUsuńto masz fajnie
UsuńJa go chce ;)
OdpowiedzUsuńAkurat ten kosmetyk mnie nie kusi i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńKurczę pierwsze słyszę o takiej pomadce, ale świetna sprawa! :) Kiedyś będę musiała koniecznie wypróbować, zwłaszcza teraz po tych mrozach :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Daria
dokładnie idealna jest na teraźniejsze mrozy.
Usuńmam ją w zapasach:)
OdpowiedzUsuń