Kosmetyczne hity 2014
Czas podsumować kosmetycznie poprzedni rok. Chciałabym przedstawić swoje hity roku 2014.
Nie
ma tego dużo, gdyż z roku na rok jestem cwana i bardziej wymagająca. I mało,
które produkty spełniają w 100% moje oczekiwania.
Oto
moja szczęśliwa *13-stka!
1. Ogranique, Enzymatic peeling & herbal. Peeling zachwycił mnie szybkim, łagodnym i skutecznym działaniem. Świetnie oczyszcza i nawilża skórę. Całą opinię możecie poczytać tutaj.
2. Avon, szminka ultra
colour, odcień berry berry nice. Kolor fenomen- malinowa czerwień. W dodatku bardzo dobrze nawilża usta, nie wysusza ich, ani nie podkreśla suchych skórek. Bomba! Pełna opinia tutaj + na pokuszenie jak wygląda na ustach
3. Wellness&beauty, peeling. Rewelacyjnie ścierający martwy naskórek peeling, w dodatku zostawia dobrze nawilżoną skórę, bez efektu mocnej tłustej warstwy, czego nie lubię. Bardzo ładnie pachnie. Do wyboru jest kilka zapachów. HIT! Pełna opinia tutaj
4.
Garnier, Płyn micelarny 3w1. Tego Pana chyba nie muszę przedstawiać. Zużyłam ok. 6-7 butelek tego płynu i dalej przy nim zostanę. Doskonale zmywa makijaż, nie podrażnia oczu, ani skóry. Na wielki plus duża butla 400ml, któa starcza na 2 miesiace przy codziennym makijażu i niska cena promocyjna ok.11zł. Ideał. Opinia tutaj
5-6.
My thos, Facial Cleansing mask i gel. Świetny duet do oczyszczania twarzy. Łagodne, a skuteczne działanie poprawiajace stan skóry. Maska i gel doskonale oczyszczają skórę, nie podrażniają jej ani nie wywołują nie pożądanych reakcji alegricznych.
Opinie tutaj i tutaj
Opinie tutaj i tutaj
7.
Rexona, maximum protection. Totalne zaskoczenie. Zupełnie inne działanie niż standardowe wersje w spray'u. Bardzo dobrze chroni, przyjemnie pachnie, nie zostawia plam, nie usztywnia ubrań. Dobrze się zmywa. Najgorsza jest cena ok.25zł i rzadko kiedy jest promocja! Opinia tutaj
8. Lirene, balsam lipidowy emolient. Doskonały balsam nawilżajacy, który odżywia naszą suchą skórę. Przyjemnie pachnie, łatwo się nakłada, szybko wchłania. Plus za pompkę.
Opinia tutaj
Opinia tutaj
9. Etre belle, Maskara Lash X-Press & Hyaluronic. Ten tusz od razu mi się spodobał za silikonową szczoteczkę z krótkimi włoskami. Moje rzęsy lubią takie. I nie zawiodłam się. Świetnie rodziela, nie skleja rzęs, można nawet nakładać kilka warstw na siebie. Wydłuża rzęsy, delikatnie pogrubia, niestety nie podkręca. Ale wszystkiego nie można mieć.Moje rzesy się z nim polubiły, mimo, że cena mega wysoka, bo 100zł. To ogromnie mi przypasował.
Pełna opinia tutaj.
10. Bell, gel4D, Lakiery z serii 4 D gel to świetna sprawa. Żelowy efekt bez wychodzenia z domu. Wystarczy jedna warstwa przy fuksji, natomiast turkus potrzebował dwóch. Doskonała trwałość 3 dni (dla mnie to standard), szybkie schnięcie, piękny efekt błyszczących paznokci. Na prawdę seria udała się Bell. Są trwalsze niże następne po nich serie.
Fuksja 04 - turkus 05
Fuksja 04 - turkus 05
11. Miyo, Nail academy. Małe apmułki zrobiły wielką furorę w moim otoczeniu. Niespodziewałam się, że te maluszki tak mnie zaskoczą. Nie tylko efektem, ale trwałością najbardziej. Wytrzymują 3-4 dni w zależności co robimy. Warstwy zależą od koloru zazwyczaj 2-3. W cenie ok.7zł warto mieć choć jeden zestaw. W moim przypadku sprawdził się mieszane. Opinie i więcej zdjęć tutaj, tutaj i tutaj.
11. Wellness&Beauty,
masło. Uwielbiam zapach tego masła. Jest taki ciasteczkowy, masło shea i migdały świetnie do siebie pasują. Do tego świetne nawilżenie skóry, odżywcze działanie sprawia że rozpływam się, a moja skóra nie potrzebuje niczego więcej. Polecam!
Opinia tutaj.
Opinia tutaj.
12.
Evree, Oils, Rekonstruktor do twarzy, szyi i dekoltu Na początku ogromnie bałam się olejku. Jak się okazało stosowanie go na skórę twarzy wcale nie przyniosło złych rezultatów, wręcz odwrotnie. Uzyskałam świetną porcję nawilżenia, wygładzenia i miękkości. stosowany na noc w zupełności poprawił stan mojej skóry bez efektu zapchania jej. Opinia tutaj.
13.
Sylveco, pomadka peelingujaca. O niej pisałam wczoraj. Doskonale dba o usta. Produkt 2w1 radzi sobie z suchymi skórkami, a jednoczesnie dba o usta, nawilżajac je. Genialna. Więcej tutaj.
Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie. A może posród tej 13-stki jest także Wasz ulubieniec?
*wybaczcie, że brak grupowego zdjęcia. Niestety niektórych produktów już nie mam.
* 13 produktów nie było zaplanowane, wyszło to w takcie tworzenia posta :)
i u mnie Mythos i Evree wysoko w rankingu ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńto przypadkowe kombinacje:)
Usuńznam płyn micelarny i pomadkę z peelingiem i też są moimi ulubieńcami :)
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie! Ta szminka z avonu jest piękna! buziaki
OdpowiedzUsuńnicoolblog.blogspot.com
lakiery do paznokci <3
OdpowiedzUsuńNEW POST!
# new in January!
czyli wszystko to co zobaczycie w kolejnych postach na
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Pomadka Sylveco jest na mojej liście a micel Garniera faktycznie jest całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńAle masz piękne usta :)
OdpowiedzUsuńmicel z Garniera to również i mój ulubieniec :)
świetny kolor pomadki:) a płyn micelarny z garniera też uważam za hit!
OdpowiedzUsuńLakiery Miyo mi się marzą :)
OdpowiedzUsuńTe ampułeczki z lakierami same w sobie są urocze:) Piękne konfiguracje na paznokciach!!:)
OdpowiedzUsuńPeeling enzymatyczny jest boski!
OdpowiedzUsuńNo jest tu kilka produktów, które lubie;)
OdpowiedzUsuńPomadka peelingująca Sylveco jest rewelacyjna. Muszę wypróbować lakiery Bell, skoro tak ładnie prezentują się na paznokciach:)
OdpowiedzUsuńZ calości znam jedynie Evree, Oils, Rekonstruktor do twarzy, szyi i dekoltu . Używam od dwóch tygodni i już uwielbiam!
OdpowiedzUsuńmam co prawda tylko tego micela z Garniera, ale podsumowanie bardzo fajne :) szminka przepięknie wygląda i to jest zdecydowanie Twój kolor :)
OdpowiedzUsuńSwój pierwszy peeling z Wellness&Beauty właśnie kupiłam, ale jeszcze nie miałam okazji używać :) Mam nadzieję, że u mnie również zasłuży na miano ulubieńca. Jestem również bardzo ciekawa peelingu enzymatycznego z Organique, cały czas się na niego czaję i cena skutecznie mnie blokuje... Woda micelarna z Garniera sprawdzała się świetnie, dopóki nie zaczęła wysuszać mi mocno powiek - szkoda, bo stosunek ceny do jakości wypadał naprawdę dobrze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Znam jedynie micel a Graniera, który niczym specjalnym mnie nie zaskoczył. Reszty nie znam
OdpowiedzUsuńPomadka z peelingiem <3
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam niczego z Twoich ulubieńców, ale mam ochotę na ten peeling enzymatyczny :)
OdpowiedzUsuńz nr 7 również się zgadzam :)
OdpowiedzUsuńBalsam lipidowy i mi bardzo przypadl dobgustu. Super!
OdpowiedzUsuńTen kolor szminki pasuje Ci :) w moich ulubieńcach też micel się znalazł :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor pomadki:) Cudo!
OdpowiedzUsuńPomadkę z peelingiem mam i mam o niej mieszane uczucia. Fajnie działa na usta, smakuje znakomicie, ale moim daje jakiś niezdrowy kolor. Podejrzewam, że po prostu mam jakąś alerię na wosk pszczeli ,bo po jej zastosowaniu robią sie czerwone w taki brzydki sposób :(
OdpowiedzUsuńPłyn Garniera jest u mnie bardzo wysoko:))
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień pomadki :)
OdpowiedzUsuńpod Wellness&beauty, peeling mogę się podpisac obiema rękoma:) a pomadkę peeling muszę koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie:)
tusz uwielbiam, u mnie podkręca rzęsy, ale wiadomo każde są inne :) Muszę spróbować tej Rexony :)
OdpowiedzUsuńPomadka Avon bardzo ładna. Balsam Lirene też może być fajny:) Zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor pomadki z Avonu! Tę ochronną z Sylveco lubię, ale najmniej ze wszystkich wariantów, dla moich ust jest nieco za mocna.
OdpowiedzUsuńHa, chyba dalas mi do myslenia z tymi szminkami z tej serii Avon. Sięgnę po nie. W K2 widzialam nową serię szminek "zelowych". Jest tam piekny róż. widzialas je? :-)
OdpowiedzUsuńwidziałam właśnie, przewspaniałe!
UsuńMuszę koniecznie zakupić ten peeling z ROSSMANNA :)
OdpowiedzUsuńTroszkę tych hitów masz niepowiem
OdpowiedzUsuńmam chrapkę na tę pomadkę z peelingiem :)
OdpowiedzUsuńrexona i garnier znalazły się również w moich ulubieńcach
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten peeling z Rossmana przy najbliższej okazji ;) Peelingującą pomadkę do ust firmy Sylveco też mam i bardzo sobie ją chwalę tak, jak i inne ich produkty ;)
OdpowiedzUsuńZ moich ulubieńców widzę tu tylko micel garnier :)
OdpowiedzUsuńJuż kolejny raz widzę w ulubieńcach roku ten tusz do rzęs, muszę go kiedyś wypróbować, tylko cena troszkę odstrasza :(
OdpowiedzUsuńKosmetyki Wellness&Beauty również bardzo polubiłam, używam teraz peelingu tej marki i jest świetny :)
Zainteresowałaś mnie tą serią lakierów z Bell. Muszę się im bliżej przyjrzeć w drogerii, bo na zdjęciach wyglądają atrakcyjnie:)
OdpowiedzUsuńKilka kosmetyków mam ochotę przetestować na pewno peeling do ciała i masło z Wellness&beauty :) Tylko zużyję swoje zapasy
OdpowiedzUsuńMasełko Welness&beauty leży u mnie grzecznie na półeczce i czeka aż zakończę masło z Green Pharmacy :D Polecam używanie olejków do oczyszczania twarzy - dają niesamowite efekty i są proste w stosowaniu ;)
OdpowiedzUsuń