KMS California, HairPlay meke-over spray, spray odświeżający
Witajcie Kochani. Nie lubię wstawiać postów na noc. Ale niestety przez wzmożoną pracę na działce inaczej się nie da. Dziś wiele z Was dostało już lipcowe pudełko Shiny Boxa, a ja jeszcze chcę dodać swoje trzy grosze do czerwcowego.
Jubileuszowa
zawartość Shiny boxa zaskoczyła mnie kilkoma produktami. Swoją drogą w praktyce
okazało się bardzo dobre pudełko. Kilka dni temu pokazywałam Wam szminke w
płynie. A dziś chcę także zaprezentować świetny produkt, który bardzo polubiłam
mimo wysokiej ceny i rzadkiego używania.
To
mój pierwszy suchy szampon, bo tak można nazwać spray odświeżający, z którym
miałam do czynienia. Do tej pory twierdziłam, że jest to nie potrzebny kosmetyk
jakże gadżet. A gdy było trzeba się czymś poratować w ostatniej chwili szybko
się przeprosiłam i zmieniłam zdanie. Dostrzegłam sporo zalet tego cuda.
KMS California, HairPlay
meke-over spray, spray odświeżający
Już
podczas rozpylania spray’u czuć limonkowy zapach i natychmiastowe przyjemne
odświeżenie skóry głowy i włosów.
Na
włosach osiada delikatny biały pyłek, który przy moich ciemnych prawie czarnych
włosach nie jest aż tak bardzo widoczny. Ale zaglądając blisko, przy lustrze
widziałam go. Choć ogólnie nie rzuca się w oczy.
Włosy
po użyciu spray’u nie są sklejone. Nie jest to typowy rozpylacz jak lakier,
który w mocnym stopniu skleja włosy. Są luźne ale jednocześnie związane nie
widocznym jakby lakierem, który taki nie jest. Ciężko to wytłumaczyć. Ale mniej więcej tak to wygląda.
Włosy
są lekko podniesione, pachną świeżą limonką i mają świeży wygląd. Idealne
rozwiązanie w razie „W” lub na wyjazdy typu pod namiot. W tej kwestii taki
spray świetnie się sprawdzi. Ogólnie wolę naturalne sposoby odświeżania włosów,
czyli mycie ich wodą i szamponem. Ale zdarzają się różne wypadki i wtedy warto
się nim poratować.
Po
dotknięciu czuję taki pyłek, jakby kurz, albo suchy talk. Włosy nie są takie
jak po umyciu wodą. Są bardziej półmatowe, wcale nie wyglądają na nieświeże,
czy nie umyte. Po prostu rewelacja! Nie spodziewałam się, że taki spray pseudo
suchy szampon może w tak szyki sposób odświeżyć włosy i nadać im świeżego
wyglądu.
W
skrócie polecam
Zalety:
-
natychmiastowe odświeżenie
-
cudowny limonkowy zapach
-
nie zostawia mocnego białego nalotu,
przy moich ciemnych włosach nie rzuca się
to więcej w oczy
-
delikatnie podnosi włosy
-
łatwość użycia, spray nie zacina się, ani nie „sika jednym”strumieniem,
jest
bardziej rozpylonym..
Jedyną
wada jest cena i jednak dostępność
Ma
więcej zalet niż wad
Za
pełnowymiarowe opakowanie 250ml trzeba zapłacić 87zł. Spora inwestycja, ale
jakże trafna.
Miałyście
suchy szampon? Jakie są Wasze wrażenia?
Spróbuj kiedyś szamponów Batiste :)
OdpowiedzUsuńkurczę drogi.. a przydałoby mi się teraz coś takiego.
OdpowiedzUsuńja miałam suchy szampon i mam bardzo pozytywne wrażenia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam limonkowe zapachy;)
OdpowiedzUsuńDość drogi ten szampon. Ja polecam Batiste, są dużo tańsze, a też dobrze sobie radzą w włosowej sytuacji kryzysowej. :)
OdpowiedzUsuńczytałam, ze wiele osób poleca. Może to tańszy zamiennik:P
Usuńja póki co ostrze zęby na Batiste a tu mimo tylu zalet cena mnie skutecznie odstrasza :(
UsuńMiałam suchy szampon z Batiste dwa zapachy, który również jest świetny i w przystępnej cenie. Tej firmy nie znam ale trochę drogo jak na kosmetyk który można użyć raptem kilka razy;)
OdpowiedzUsuńw Śmiłowicach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji spróbować, ale może kiedys sięgnę :) dobrze miec taki na wszelki wypadek :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię suchych szamponów wolę te tradycyjne - mokre ;p
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć taki ratunek:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za drogi. Suchych szamponów używam bardzo rzadko, więc kupuję coś tańszego. Polecam Batiste.
OdpowiedzUsuńfaktycznie drogi :/
OdpowiedzUsuńHmmm mnie póki co takie szampony nie przekonują ale przypuszczam że do czasu :)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki kosmetyk. Lubię nowości.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cena taka wysoka. ;)
OdpowiedzUsuńRownież polece Ci Batiste jest genialny i nie drogi
OdpowiedzUsuńSuper, ja mam na razie z Isany, a w sobotę będę miała swoje pierwsze Batiste :)
OdpowiedzUsuńCiekawy...
OdpowiedzUsuńDo te pory używałam tylko Batieste ;)
kompletnie go nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńIdealny na wyjazd wakacyjny :)
OdpowiedzUsuńBardzo drogi, szczególnie, że wg mnie najlepsze suche szampony ma Batiste :)
OdpowiedzUsuńA ten pyłek czy talk trzeba wyczesać albo przetrzeć włosy ręcznikiem ;p
wiem, że trzeba wyczesać, po tej czynności i tak zostaje
UsuńNie miałam i jak dla mnie cena za wysoka
OdpowiedzUsuńfajny musi być no ale cenę to ma zaporową ;/
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam suchego szamponu ;) Będę musiała koniecznie wypróbować ;) Zdecyduję się na Batiste ;)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Cena mocno zaporowa.
OdpowiedzUsuńZostanę przy Batiste :)
oj, u mnie całkowicie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńoto moja recenzja
http://emerald-brush.blogspot.com/2013/07/51-konkurencja-dla-batiste-kms.html
zapraszam