Podsumowanie miesiąca: Grudzień 2015: Denko i Ulubieńcy

Dziś ostatni dzień w roku. Z tej okazji chciałabym zakończyć rok podsumowaniem kosmetycznym w denku i ulubieńcach grudnia. A także życzyć Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. W Nowy Rok chcę wejść z czysta kartą, aby puste opakowania nie pałętały mi się pod nogami.





Miesiąc w denka wypada niesamowicie, gdyż wzięłam się ostro za wszystkie kosmetyki, których daty zbliżały się końca jak i stały otwarte, bo nie miałam ochoty do nich wracać. Jak zawsze z pomocą przychodzą moi chłopcy, bo mniej lubiany szampon, czy nie ten zapach im nie robi różnicy. Syn do kąpieli chętnie wlewałby wszystko co możliwe, wielka piana to większa radość.
Dodam tylko, że nie są to zużycia w ciągu miesiąca, a jak zawsze powtarzam to w danym miesiącu się skończyło! Niby nie powinnam o tym pisać, bo jest to chyba zrozumiałe to spotykam się z komentarzami, że któraś z dziewczyn nie potrafiła by w ciągu miesiąca tyle zużyć. No ja też w jeden miesiąc nie zużywam tyle, ale jak ma się otwarte kilka kosmetyków z danej kategorii to w miesiącu później wychodzą takie ilości zużytych.
Dobra pewne informacje chyba dotarły, więc zapraszam na moje rozliczenie z denek.

1. Joanna, Styling Effect, Lakier ekstramocny. Mój ulubiony lakier, jak ja to twierdze do grzywki. Świetnie utrzymuje włosy w takim ułożeniu jak ja chcę. Nadal są lekko elastyczne, bez mocnego sklejenia jak hełm. Nie dusi, nawet fajnie pachnie. Już kupiłam drugie opakowanie. Cęsto na promocji w Rossmannie.
2. Dermacos, Hipoalergiczny nawilżający żel do mycia ciała. Bardzo fajny delikatny żel do mycia ciała. O subtelnym, dziecięcym zapachu. Dobrze oczyszcza, myje. Głównie resztę zużył syn, bo dla jego skóry był bardzo odpowiedni. Co nie oznacza, że dla mnie nie. Bo tez go lubiłam.
3. Farmona, Radical, Szampon wzmacniający. Mój ideał jeśli chodzi o szampony wzmacniające włosy. Faktycznie są po nim wzmocnione, a co lepsze mniej wypadają, są mniej narażone na urazy typu łamliwość końcówek włosów. Lekko plącze włosy, ale z odżywką dobrze współgra.
Włosy po nim wyglądają zdrowo, błyszczą, łatwo się układają. Na pewno do niego wrócę.
4. Perfecta, Express slim, Wyszczuplające trio serum. Diabelskie serum, które okropnie chłodzi skórę. Ono je wręcz zamraża. Serum Eveline z tym to pikuś. Takie oziębienie ledwo jest dla mnie wyczuwalne. Lekko nawilża skórę, wygładza i zmiękcza. Raczej do niego nie wrócę.
5. Pulanna, Peeling- gel schower. Żaden tam peeling, a tylko żel myjący, bardzo rzadki z granulkami dosyć twardymi. Zapach taki średni. Ledwo go wykończyłam. Aby szybciej się pozbyć myłam nim ręcę:P Często tak mam, gdy żel mi się znudzi lub zapach nie podchodzi, wtedy do mycia rąk szybciej znika.
6. Sylveco, Szampon pszeniczno-owsiany. Bardzo dobry szampon, który lekko plącze włosy. Miałam go bardzo długo, trzymałam na specjalne okazje. Zostało rochę na dnie, to musiałam się z nim pożegnać, zrobić miejsce na inny. Włosy także po nim wyglądają dobrze, choć czasem miałam mieszane uczucia względem niego. Choć to szampon z tych dobrych.
7. Kneipp, Pielęgnujący żel pod prysznic, Egzotyczna pokusa. Bardzo mocny, intensywny zapach, który jednak dusi swoimi nutami. Nie wyczuwam tam słodkich egzotycznych zapachów. Całe szczęście syn z chęcią go wykończył, choć czasem w kąpieli dusił się.
8. Lirene, Lactima Therapy, Żel ultra-łagodzący w stanach podrażnień do higieny intymnej. Dobry żel do higieny o działaniach łagodzących i kojących, o subtelnym zapachu.
9. Petal Fresh, Color protection, Szampon. Naturalny szampon o dobrze myjących i oczyszczającym działaniu. Nie wzmacnia koloru, ani go nie podbija. Ale nie wypłukuje szybko farby. Na początku byłam z niego zadowolona, później przy kocu obciążał moje włosy i już nie wyglądały tak dobrze. Może to kwestia duetu z nieodpowiednią odżywką. Ale nie zastanawiałam się nad tym, tylko oddałam mężowi.
10. Garnier, Płyn micelarny. Mój ideał, hit wszech czasów! Kolejna butelka skończona i kolejna zaczęta. Nie wyobrażam sobie skuteczniejszego płynu micelarnego niż ten. Chętnie wygrałabym 100-letni zapas jego. Idealnie zmywa makijaż, nie podrażnia, a skóra jest dobrze oczyszczona i mam 100% pewność, ze wszystko jest na swoim miejscu. Polecam. Często na promocji w Biedronce.
11. Evree, Magic rose, Krem upiększający do twarzy. Kolejny mój hit. Krem ideał. Dobrze nawilża, odżywia, regeneruje. Wygładza, zmiękcza, uelastycznia skórę. Ładnie pachnie. Nie zapachy skóry, nie podrażnia jej. No ideał.
12. Kneipp, Olejek do ciała, Kwiat migdała jedwabna skóra. Świetny olejek do ciała, który dobrze nawilża, zmiękcza skórę, odżywia ją. Skóra staje się miękka i elastyczna. Co lepsze dobry jest także do kąpieli. Wspomagałam nim suchą skórę podczas kąpieli i spisał się świetnie nawet na skórze dziecka.
13. Elfa-Pharm, Vis Plantis, Herbal Vital Care, Płyn micelarny 3w1. Dobry płyn micelarny, który skutecznie usuwa makijaż i zanieczyszczenia. Nadaje również się do oczu, bo nie podrażnia ich i również dobrze radzi sobie kredką czy tuszem, wręcz prawie tak idealny jak Garnier.
14. Rexona, MotionSense, Shower Clean 48h. Skuteczna antyperspirant w formie rooll-onu. Chroni nasza skórę przed potem, przed jej brzydkim zapachem. Ciągle czuć ładny, świeży zapach. No i jest komfort ochrony i świeżości. Nie plami ubrań, nie zostawia brzydkich białych śladów.
15. Elfa-Pharm, Vis Plantis, Olejek macadamia do ciała. Dobry olejek do ciała o ładnym zapachu, który nawilży, zmiękczy skórę. Jest jak jeden z wielu. Także dodawany do kąpieli sprawiał niesamowity efekt jedwabistej skóry.
16. Sylveco, Oczyszczający peeling do twarzy. Delikatny, choć skuteczny peeling o dobrze oczyszczającym dzianiu. Bardzo go lubiłam. Później data ważności, niestety (bardzo krótka) się skończyła to posłużył mi do ciała i do stóp. U mnie kosmetyki mają różne zastosowania:P
17. The Secret Soap Store, Hand Cream, Lime & mint. Genialny krem do rąk. Ze względu na jego zapach typowy jak dla mnie dla kosmetyków do stóp, tak tez jego stosowałam Sama jego konsystencja to bajka. Bardzo zbita w opakowaniu, ale podczas nakładania na ciało zachowuje się jak na rozgrzanej patelni. Rozpływa się. Idealnie nawilża, odżywia skórę, zmiękcza ją, wygładza. Jest przyjemna w dotyku i elastyczna. Moje stopy chyba tak wspaniałej pielęgnacji dawno nie miały. Ubolewam nad wydajnością, gdyż jest bardzo słaba.
18. Wellness&Beauty, Handbalsam, Cudownie pachnący balsam o zapachu kwiatu wiśni i róży. Dobrze nawilża, ale jest to lekki balsam do rąk. Dla mniej wymagających i na lekkie pory roku.
Podoba mi się jego opakowanie i lekka konsystencja, która pozwala nawet używać latem. Na te potrzeby jest w sam raz.
19. Próbki z Shiny Boxa
- Clarena, Caviar push up Cream. Totalne zaskoczenie. Dużo o nim nie powiem, ale na te kilka razy zrobił na mnie wrażenie. Fajna ciekawa konsystencja. Biała i zatopione w niej czerwone drobinki, które podczas stosowania masażu pękają. Doskonale nawilża, zmiękcza. Już po pierwszym użyciu poczułam fajne działanie miękkosci. Aha i zapach bardzo mi pasuje, bo nie wiele jest kosmetyków, które mają tę zaletę.
- AA, Oil Essence. Kremowy żel i multi balsam. To również zaskoczenie. Cudowne zapachy. Jak na firmę AA to chyba ich największy sukces! Napisze o nich po nowym roku. Uwielbiam

Hitów w tym denku jak sami zauważyliście jest wiele. Począwszy od genialnego płynu micelarnego skoczywszy na totalnym zaskoczeniu jakim są próbki kosmetyków AA.

*Bardziej rozszerzone opinie możecie znaleźć na blogu, w zakładce „szukaj na tym blogu”. Wystarczy wpisać to co Was interesuje.

*********
A teraz zapraszam was na ulubieńców grudnia. W najlepszej piątce znalazły się:
1. Luksja, Care Pro lush, Żel pod prysznic, Mleczko ryżowe. Uwielbiam cudowną kremową konsystencję, cudowny zapach, dobre pienieni się. Skóra jest po żelu jest miękka, czysta, ładnie pachnąca.

2. Delia, Creator do brwi. Produkt idealny dla takich anty perfekcjonalistów jak ja w kwestii brwi. O nim napisze po nowym roku więcej, gdyż zaskoczył mnie swoim efektem i taka łatwością nakładania.

3-4. Evree, Instant Help, Balsam i krem ratunek dla skóry. Duet idealny względem nawilżenia i odżywienia skóry. Fantastycznie nawilża skórę, wygładza, uelastycznia. Skóra staje się miękka, gładka i przyjemna w dotyku. A w dodatku bardzo ładnie pachnąca. Krem do totalne zaskoczenie, gdyż konsystencja jest treściwa, ale wchłania się do matu, co cieszy mnie najbardziej, bo ręcę nie kleją się, nie lepią i nie mam tego wrażenia, ze coś mam na dłoniach szczególnie po wewnętrznej stronie.

5. Lirene, Physio-micelarny żel do oczyszczania twarzy z błękitną algą. Świetny że myjący, który dobrze oczyszcza skórę z resztek makijażu. Odświeża ją i zostawia w dobrym stanie. Przede wszystkim nie wysusza skóry, nie zapycha jej. Ma przyjemny zapach, który działa na mnie kojąco.

********
I na sam koniec chciałabym Wam życzyć udanej zabawy Sylwestrowej. Zapewne większość z Was już szykuje się na wspaniałą, ostatnią noc w tym roku. Bawcie się do białego rana.
Dużo zdrowia i radości na kolejny rok.
Do siego roku! 
P.S to chyba najdłuższy post w tym roku:P

Komentarze

  1. Dużo fajnych kosmetyków. Wszystkiego najlepszego w nowym roku, nowych współprac i ciekawych odkryć kosmetycznych 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku - spełnienia marzeń i wielu pięknych chwil.

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego dobrego!
    Ładne denko, a duet Evree tez lubię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu wypróbować peeling do twarzy Sylveco:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dermacos używałam dla linii naczynkowej i jestem zadowolona :)
    Dużo zużyć - brawo :) Ja swoje wykończenia do stycznia ogarnę :)

    dużo dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hej, duzo fajnych zdenkowanych produktów, uwielbiam płyn micelarny z garniera, i produkty z lirene, Szczęśliwego Nowego 2016 roku, zapraszam na www.lap-stajla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie oczywistym jest to, że w denku pokazujemy coś co się skończyło ostatnio i nie ważne od jak dawna było używane. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie również jest to oczywiste, choć zawsze znajdzie się ktoś kto przekręci:)

      Usuń
  8. Dużo tego!
    Ja 2 miesiące zbierałam i niestety słabo poszło :/
    Wszystkiego Dobrego w 2016 Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również uwielbiam różowego Garnierka i krem różany od Evree (zresztą właśnie mam go na skórze :P). Peeling z Sylveco stosuję od niedawna, ale myślę, że się polubimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze sie kiedyś skusić na taką paczuszke, bo czasami mozna trafic na perełki :)
    sensiblees.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam płyn micelarny z Garniera i krem do rąk z Evree :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam te żele z Luksji i naprawdę po jego użyciu skóra jest miękka w dotyku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dziękujemy za pozytywną opinię o naszym Caviar Push Up Cream :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty