10 punktów, bez których nie wyobrażam sobie Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia
Aby
poczuć magię świąt w moim przypadku nie trzeba wiele. Sam
początek grudnia, a nawet lekko wstecz 1-wsza niedziela adwentu to
czas niesamowitego oczekiwania. Oczekujemy nie tylko świąt, ale
spotkań rodzinnych, miłej atmosfery w czasie posiłków, niektórzy
prezentów, choinki, bo przecież nie widzieliśmy jej cały rok.
Każdy ma swoje priorytety, choć w kilku punktach większość ludzi
się zgadza. Zobacz, czy Twoje punkty pokrywają się z moimi.
1.
Rodzina.
Na
pierwszym miejscu każdego człowieka znajduje się rodzina. No
chyba, że jest ktoś kto tego nie czuje i ma zupełnie inne wartości
wyniesione z domu. Ale przyjmijmy, że duża większość nie
wyobraża sobie świąt bez rodziny, najbliższych. I jakby nie
patrzył ona jest najważniejsza i bez niej święta nie miałyby
sensu. Tego punktu chyba nie trzeba poruszać, mimo to znajdą się
osoby, które źle zinterpretują mój post i stwierdzą, że nie mam
serca:P
2.
12 potraw
Nie
koniecznie w moim domu pojawia się 12 potraw, choć blisko 10-tki
jesteśmy. Mimo to czerwony barszcz z uszkami, pierogi (rożne
wersje), krokiety, gołąbki, ryba, kompot z suszu itp. to dania,
które muszą być. I w sumie też nie koniecznie o nich trzeba
wspominać. Ale trzy pierwsze to moje ulubione i nie tylko pozwalam sobie na nie raz w roku. Ale w czasie świąt koniecznie muszą być.
3.
Choinka.
Element
dekoracyjny, który jest ponadczasowy. Klasyk, który nigdy nie
wyjdzie z mody podczas świąt Bożego Narodzenia. Jak to mówię nie
ma choinki, nie ma świat. Stąd przekonanie, że święta
Wielkanocne nie mają tego klimatu. Czyżby właśnie brakowało im
choinki? Mała, czy duża, nie ważne. Każdy ma taką jaką zmieści
w mieszkaniu. Ale dla mnie musi być.
U nas zawsze była duża, po
małym przemeblowaniu, z racji posiadania syna nie mam miejsca na
dużą choinkę. Chciałam jeden pokój jemu udostępnić, ale w
naszych własnym domu będzie miała honorowe i własne miejsce. Mimo
to na małą choinkę znalazło się odpowiednie stanowisko.
4.
Dekoracje świąteczne
To
one są machiną napędową świąt Bożego Narodzenia. Ten czas to
dla wielu firm proces na odbicie się od dna. Która kobieta
przejdzie obojętnie obok dekoracji świątecznych? Dokładnie żadna!
Niby wszystko mam, ale to by się przydało, a to jest takie piękne,
a tego nie mam itp... Co roku jest coś co skradnie nam serce, a tym
bardziej, że producenci wymyślają coraz ciekawsze rzeczy. A ja z
roku na rok kupuję coraz mniejsze bibeloty, aby stworzyć własny
wianek, stroik czy inną dekorację świąteczną. Tego typu zabawy w
domu z dziećmi pozwalają spędzać miło czas. Czyli kolejny dobry
punkt.
5.
Lampki, światełka, a nawet cottonballs
Tak
atmosferę świąt czuć również przez oświetlenie domu,
mieszkania, pokoju itd. Uwielbiam ten klimat światełek wraz ze
świeczkami. Tylko w tym czasie są one najlepsze. Latem nie
odczujemy chęci oświetlenie domu, bo to nie ten czas. Dlatego raz w
roku ta atmosfera jest wyjątkowo szczególna. I bardzo dobrze, bo
tęsknimy za tym i wprawia ona nas w zachwyt. A tego potrzebujmy do
lepszego samopoczucia. Nie wiem jak Wy, ale ja tak mam.
Więcej ozdób, światełek i dekoracji świątecznych znajdziecie na moim Instagramie
6.
Zapach ciast.
Tego
Wam nie pokażę. Bo przez monitor nie da rady przekazać zapachu.
Ale każdy z nas kojarzy pichcenie mamy w kuchni, która przygotowuje
po mału wszystko począwszy od ciast, skończywszy na daniach do
podania na Wigilię. Jako dziecko, a nawet teraz jako dorosła osoba
ciągle rozczula mnie ten czar zapachu pieczonego ciasta, który
rozprzestrzenia się po całym domu. Uwielbiam, bo wiem że święta
tuż tuż.
7.
Pomarańcze/mandarynki
Tego
zapachu też nie może zabraknąć wypełniają pomieszczenie swą
soczystą, cytrusową wonią, która kojarzy się ze świętami.
Uwielbiam je o każdej porze roku, ale spożywane przez cały
grudzień mają jakąś taką moc, która wprawia mnie w stan zamysłu
i chęci życia.
8.
Świąteczny kubek
O
tak! Nie wiem jak kiedyś mogłam bez tego motywu funkcjonować, ale
kubek wprawia w lepsze nastawienie i oczekiwanie względem świąt.
Miło tak wypić ulubioną herbatkę czy kawę w takim kubku. Od razu
cieplej robi się na sercu.
9.
Śnieg
W
dawnych czasach kiedy śniegu było mnóstwo, jego wielkie ilości
przysparzały kłopotu to jednak święta były magiczne, bajkowe,
przecudowne. Teraz śnieg to rarytas. Ale w dalszym ciągu pragnę,
żeby spadł i otulił moją miejscowość białym puchem, zrobił
świąteczną atmosferę. Święta bez śniegu, to nie święta.
10.
Kevin
Haha:D
pewnie śmiejecie się do rozpuku. No tak. Przyszło i mi to
stwierdzić, że film „Kevin sam w domu” to już tradycja. Bez
niego to nie święta. Oglądałam go tysiące razy, ale śmiech to
zdrowie i po obfitej kolacji jest bardzo wskazany. A ja ciągle
śmieję się z tych samych wygłupów, które przygotował Kevin dla
złodziei. Bez niego może i by coś brakowało, ale i tak magia
świąt przecież nie znika, więc ten punkt można traktować z
przymrużeniem oka:)
Zastanawiam
się, czy jest jeszcze jeden punkt, który mogłabym dorzucić.
Raczej nie.
Wiele
osób dorzuci tutaj pewnie prezenty, ale u mnie nie ma takiej
tradycji. Prezenty przynosi Mikołaj, który bywa 6 grudnia. Więc i
bez nich udadzą się święta. Za to będzie choinka, pełno dań w
tym uszka z barszczem, pierogi itd., itp... Śmiech rodziny, kolędy i
przyjemnie spędzony czas z najbliższymi.
u mnie brakuje tylko świątecznego kubka i dekoracji w domu, choć z roku na rok jest ich coraz więcej :) jak będę mieć swoje mieszkanie to na pewno będę szaleć w tej kwestii :) uwielbiam to tak samo :) ps. zrobiłaś mi smaka na ciasta... bo mandarynki już dziś zaliczyłam :D
OdpowiedzUsuńAch sama zrobiłam sobie smaka tymi zdjęciami, najgorsze, że akurat te z punktu drugiego to zdjęcia tamtego roczne:(
UsuńBardzo fajny post ;) W zupełności się pod niego podpisuje ! Ja też nie wyobrażam sobie świąt bez tych rzeczy ! No dorzuciłabym jeszcze rodzinne kolędowanie :D
OdpowiedzUsuńOhhh nie. Ta patera z ciastamii.. Wera, ale mi narobiłaś smaka na słodkie ! :D
OdpowiedzUsuńZ całą 10tką się zgadzam ! Ja bym dodała jeszcze punkt 11 - grzaniec z wina !
o tak, jedzenie oczywiście i te 12 potraw u mnie musi być :) zapach mandarynek i pierniczków także :)
OdpowiedzUsuńno i Kevin haha! cieszę się, że ktoś też uważa, że bez Kevina świąt ni ma xD
Nie wyobrażam sobie świąt bez choinki :)
OdpowiedzUsuńdokładnie to podstawa, tuż po rodzinie:)
Usuńprzy ostatnim punkcie rzeczywiście się uśmiałam :)
OdpowiedzUsuńja świeta spędzam zawsze z dziadkami więc potraw na wigilii jest więcej niż 12 - babcia uwielbia gotować :)
gdyby wliczyć śledzie, sałatki itd to także mamy ponad 12 dań, choć bardziej skupiłam się na tych tradycyjnych
UsuńWspaniały klimat u Ciebie panuje - Twoje święta na pewno będą bardzo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńPierniczki smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Cieszy mnie to, że udało mi się sprostać zadaniu:)
Usuńhi dear these pics are so beautiful..i love christmas decoration..
OdpowiedzUsuńthese cakes..mmm delicious..
Ostatnie zdjęcie cudowne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to opisałaś. Masz rację, bez bliskich nie ma świąt:)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane, Twoje święta na pewno są cudownie klimatyczne. W każdym polskim domu chyba w tym okresie ogląda się kevina :)
OdpowiedzUsuńja musze snieg miec
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie to zgadzam się z pierwszym punktem. Jak święta to z rodziną, a reszt jak dla mnie może nie być :)
OdpowiedzUsuńwszystko co wymieniłaś to typowo świąteczne;p i cięzko bez tego na święta.
OdpowiedzUsuńSandicious
To prawda, nie ma choinki nie ma świąt. Rodzina, wigilia, łamanie się opłatkiem to to, co tworzy świąteczną atmosferę dla mnie na pierwszym miejscu. I zapach pomarańczy...Ale warto zadbać też o dekoracje i ten punkt świątecznego programu osobiście lubię baaardzo, ale to bardzo ;) A no i śnieżek by się przydał...
OdpowiedzUsuńLubię świąteczny design ale jak dla mnie trochę za dużo tego masz na mieszkaniu., Wszystko kwestia gustu. Ja stawiam na minimalizm :)
OdpowiedzUsuńmandarynki od razu mi się kojarzą ze świętami,w ciągu roku ich nie widzę w sklepach jakoś... :D
OdpowiedzUsuńchoinka oczywiście obowiązkowa,ozdóbki dla domu też,barszcz z uszkami-koniecznie! :)
Oj pod wszystkimi punktami mogę się podpisać, oprócz.. Kevina - szczerze nie cierpię tych 2 filmów od kilku lat i nie oglądam. ;)
OdpowiedzUsuńU nas na Śląsku Cieszyńskim święta nie mogą obyć się bez cieszyńskich ciasteczek, uli ;)
OdpowiedzUsuń