Evree, Instant Help, Balsam i krem do rąk ratunek dla skóry
Święta
prawie się skończyły, trzeba wrócić do szarej rzeczywistości i
włączyć dodatkowy detoks. Szara rzeczywistość jednak nie jest
taka zła, bo nie przysparza tyle kłopotów z jedzeniem, ale również
można wrócić do normalności. Miło jest spędzić czas z rodziną
przy stole, ale ileż można prawda:)
Dziś
chciałabym przedstawić Wam fantastyczny duet, który ukoi waszą
spragnioną skórę i uchroni przed wysuszeniem.
Apteczka
Instant Help, tak nazwana przez Evree apteczka pierwszej pomocy w
walce z wysuszoną skóra, ma przynieść natychmiastową,
długotrwałą ulgę. Czy to prawda? Oczywiście, że tak.
Pokochałam
ten duet od pierwszego spróbowania. Nie mogłam nadziwić się
przyjemną konsystencją, cudownym zapachem no i w końcu
fantastycznym, długotrwałym efektem nawilżonej, odżywionej skóry.
Jest odpowiednio miękka, gładka i przede wszystkim elastyczna. Co
zimą w ogrzewanych pomieszczeniach, wraz z twardą wodą ciężko
uzyskać taki efekt. Nie wszystkie kosmetyki temu zaradzą.
Skupmy
się teraz na poszczególnych kosmetykach.
Balsam
ratunek dla ciała. Instant help.
Balsam
dostajemy w dużej 400ml butli. W cudownej szacie graficznej.
Biało-czerwonej. Ogromnie podoba mi się połączenie tych kolorów.
Na kosmetykach również sprawia, że mam wyobrażenie czegoś
skutecznego. Kojarzy mi się z kosmetykami Garniera, gdzie pojawi się
liść klonu. Jakieś takie wyobrażenie sprawia, że będzie mi się
dobrze współpracowało z takim kosmetykiem i oczywiście w tym
przypadku się nie pomyliłam. Dla wiele może okazać się mało
istotne.
Balsam
mimo dużej butli, ma bardzo mały otwór, przez który wydobywa się
odpowiednia ilość, nie wyleci nam za dużo w razie czego.
Konsystencja
balsamu jest kremowa, beżowa o bardzo przyjemnej gęstości.
Treściwy balsam, ale łatwy w rozprowadzaniu i wchłanianiu się.
Zostawia na skórze ochronny film, który nie jest mocno tłusty, ani
mocno lepki. Delikatnie jest wyczuwalny, choć nie sprawia kłopotu.
Zapach
to magia. Najpierw skojarzył mi się z takimi typowo zimowymi
nutami, coś otulającego, wręcz ciepłego. A jednocześnie
słodkiego, choć nie nachalnego. Później, gdy przeczytałam z tyłu
opakowania, że posiada masło z mango totalnie się zdziwiłam.
Chociaż faktycznie mango można wyczuć, to jednak jakaś nuta
wanilii przemawia w zapachu tego balsamu. Co ciekawe oba produkty
mają masło z mango to w balsamie można więcej go poczuć. W
kremie tez owszem jest, ale z dodatkiem innych składników lekko się
różnią. Bardzo lekko.
Zapach
ogólnie jest bardzo prawdziwy, nie sztuczny. Zaskakujące, że
długotrwały. Nie przysparza bólu głowy. Uwielbiam.
Wiele
osób wychwala sam krem do rąk (oczywiście przyłączam się do tej
grupy), bałam się, że balsam będzie słabo się spisywał. I nie
sprosta moim oczekiwaniom. Okazało się odwrotnie. Nie mogę obejść
się bez niego:)
Balsam
to faktycznie ratunek dla skóry. Jego efekt wspaniałego nawilżenia
uzyskacie po pierwszym zastosowaniu. I od tej pory będzie ciężko
się Wam z nim rozstać. Jest w nim coś czego wszystkie suche,
przesuszone, wręcz spękane skóry cenią sobie. To nawilżenie i
głębokie odżywienie sprawia, że skóra zyskuje. Koi i przynosi
ulgę wysuszonej skórze. Regeneruje ją. Zmniejsza podrażnienia.
Czyż
te obietnice nie są kuszące? Oszem są.
Na
rynku jest wiele balsamów do ciała, ale taki jak ten znajdziecie
jak na lekarstwo.
Marka
Evree dumnie wkroczyła na rynek i promuje swoje produkty. A mi jest
miło, że mogę poczuć ich fantastyczne działanie na sobie.
Zdecydowanie hit roku 2015!
Krem
do rąk ratunek dla rąk. Instant help to kolejny idealny produkt.
Od
razu zachwyci was jak i mnie konsystencja. Biała, kremowa o niezbyt
gęstej konsystencji,ale nie jest rzadka, ani lejąca się. Pozwala
na dobre rozprowadzenie, i w miarę szybkie wchłanianie się.
Co
ciekawe wiele kremów zanim się wchłonie zostawia jeszcze śliską
błyszczącą się warstwę. Tutaj owszem film jest, ale matowy.
Ogromnie mi się to podoba. Nie mam tłustych, lepkich dłoni. Są
super matowe i ekstra miękkie bez uczucia lepkości.
Zapach
tak jak w przypadku balsamu. Słodki, owocowy. Z masłem mango i
nutami, które kojarzą mi się z czymś otulającym. Mango każdemu
kojarzy się słodko i owocowo i raczej takiego zapachu na zimę sama
bym nie wybrała. Jest w nim coś czego musicie sami spróbować.
Również długotrwały.
Krem
spisuje się równie dobrze jak balsam. Przynosi natychmiastową ulgę
mocno wysuszonej i spękanej skórze. Dając jej ukojenie,
złagodzenie podrażnień. Skóra jest dobrze nawilżona, z efektem
matu, odżywienie i regeneracja sprawia, że skóra jest mięciutka,
przyjemna w dotyku, super gładka i elastyczna. A do tego przyjemnie
pachnie i pozwala się zrelaksować.
To
na prawdę udany duet, który pomoże nie jednej osobie z wysuszoną,
spękana skórą. Przyniesie jej ulgę, wielkie ukojenie. Skóra
stanie się dobrze nawilżona, miękka, gładka i elastyczna.
Jeśli
choć raz mieliście okazję spotkać się z jakimkolwiek kosmetykiem
Evree i dobrze się Wam współdziałało to wiecie o czym mowa.
Instant Help jak i inne kosmetyki firmy to gwarancja skutecznego
działania.
Cenowo tez nie wypadają najgorzej. Balsam ok.20zł/400ml, a krem ok.9zł/75ml. Jak za takie właściwości jestem skłonna tyle zapłacić.
Cenowo tez nie wypadają najgorzej. Balsam ok.20zł/400ml, a krem ok.9zł/75ml. Jak za takie właściwości jestem skłonna tyle zapłacić.
ten zestaw jest super, oba kosmetyki bardzo polubiłam.
OdpowiedzUsuńsłyszałam wiele dobrego o ej firmie jednak nie miałam okazji jej jeszcze testować;)
OdpowiedzUsuńtestowałam! polecam :)
OdpowiedzUsuń_____________________________
blog.justynapolska.com
fashion porady & makeup
Evree ma naprawdę świetne kosmetyki. W ogóle cieszę się, że odkryłaś duet, który zimą służy Twojej skórze:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsam <3
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy
OdpowiedzUsuńhttp://eskucinska.blogspot.com/ - zapraszam
polubiłam się z balsamem.
OdpowiedzUsuńTego duetu jeszcze nie używałam, ale lubię krem do rąk z linii Max Repair tej marki :)
OdpowiedzUsuńNa krem do rąk mam chęć ;)
OdpowiedzUsuńMoim kolejny balsamem będzie Evree *.*
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcające te kosmetyki,zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńtakich balsamów nie używam, ale krem do rąk muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię Evree, i to coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tą apteczką dla naszej skóry :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Evree :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam balsam do skórek i paznokci tej firmy. Kosmetykami mnie zachęciłas, nabrałam na nie wielkiej ochoty. Firma mnie zaskakuje coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznałabym bliżej ten duet :)
OdpowiedzUsuńMoja mama miała ich krem do rąk i była zachwycona a siostra balsam :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tych produktów, ale mam ochotę wypróbować.:d
OdpowiedzUsuńMusze wypróbować te produkty, za taką cene bardzo się opłaca.
OdpowiedzUsuńfajny zestaw :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo dużo o tych balsamach i na pewno skuszę się jak tylko pokończę swoje zapasy :)
OdpowiedzUsuń