Skincode, Szwajcarskie ekskluzywne kosmetyki do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, nawet wrażliwej
Pielęgnacja
twarzy to dla mnie istotny element w codziennym dbaniu o skórę.
Coraz częściej sięgam po treściwsze kosmetyki, jednak stosuję je
na zmianę, bo czasem potrzebuję oddechu, lekkości itp. Przy tym
zestawie, który Wam dziś prezentuję, nie muszę kombinować,
zestaw dostarcza mi wszystkiego, czego potrzebuje moja skóra. Taka
bogata pielęgnacja doskonale wpłynęła na moją skórę.
Skincode
to ekskluzywne kosmetyki. Widać to chociażby zaraz po luksusowych
opakowaniach, a później pięknych zapachach i skutecznym działaniu,
o które prosiła moja skóra. Mamy tutaj do czynienia z dwiema
liniami: Essentials i Exclusive.
Mój
zestaw składa się z:
-
Serum intensywnie liftingujące/ Essentials
Serum
dostajemy w wąskiej buteleczce, która zawiera 30ml serum. Posiada
jedwabistą, przeźroczystą konsystencję. Łatwo się rozprowadza,
bardzo szybko wchłania.
Pachnie
delikatnie i subtelnie, najlżej z całej serii. Zapach ekskluzywny,
słodki, ale nie mdły.
Serum
doskonale wpływa na skórę, poprawia jej elastyczność, zapewnia
efekt liftingu i przywraca skórze jędrność. Jest bardzo lekkie i
nie zatyka porów skóry.
Dobrze
nawilża, nadaje się do stosowania samo lub po krem. Serum dobrze
się sprawdza również jako baza pod makijaż. Nie roluje się.
Skóra
jest jedwabiście gładka, cudownie miękka i promienna.
-
Krem 24h energii dla skóry/ Essentials
Aksamitnie
gładki krem o odżywczym działaniu, zamknięty w słoiczku (50ml). Szybko się wchłania, nadaje na dzień jak i na noc.
Głęboko
i intensywnie nawilża, a skóra odzyskuje dawną elastyczność i
staje się cudownie miękka i gładka.
Krem
nadaje się dla skóry z oznakami starzenia. Stosowany przez mamę,
poprawił wygląd jej skóry. Teraz cieszy się nie tylko z
jedwabistej miękkości, ale także i doskonałego nawilżenia i
odżywienia. Skóra wyraźnie poprawiła się. Odzyskała piękny
wygląd.
-
Odbudowujący krem na noc regenerujący komórki skóry/ Exclusive
Dostajemy
go w słoiczku o pojemności 50ml. Dobrze się wchłania. Na skórze
zostaje lekki film, który nie klei się, ani nie lepi. Ta warstwa to
sama przyjemność - jest miękka i sprawia, że skóra odżywa.
Pachnie luksusowo. Słodko i bardzo ładnie.
To
najlepszy krem na noc, jaki miałam do tej pory. Nie dosyć, że
intensywnie nawilża i pobudza skórę do regeneracji, to jeszcze
łagodnie złuszcza i przywraca jej boską miękkość i gładkość.
Krem
został wzbogacony o odmładzający tripeptyd i kompleks odnawiający
komórki. I faktycznie ten kompleks doskonale działa.
Skóra
po nocy wygląda na wypoczętą, zdrową i młodą. Piękny efekt,
który wydaje się niemożliwy, a jednak. Można zauważyć efekt
liftingu i ujędrnienia skóry. Jest cudownie napięta.
W
ciągu dnia producent zaleca stosowanie kremu z filtrem, spf50,
ponieważ skóra może być bardziej wrażliwa i wymaga ochrony.
-
Intensywnie nawilżająca maseczka regenerująca komórki skóry/
Exclusive
Maseczkę
dostajemy w słoiczku o pojemności 50ml. Posiada kremowo-żelową
konsystencję o pięknej, błękitnej barwie. Barwę tę producent
określił ją jako „błękitną lagunę” i faktycznie tak
wygląda. Szybko się wchłania, łatwo zmywa. Nadmiar można
delikatnie wmasować w skórę lub wytrzeć chusteczką. Aplikacji
może towarzyszyć lekkie uczucie chłodu, które teraz latem, w ten
upał, jest bardzo przyjemne.
Pachnie
cudownie - świeżo, lekko, jakby się naprawdę było na plaży, z
której bije pełen świeżości powiew. Samo jej nakładanie to
czysta rozkosz, pełen relaks. Umila ten czas.
Skóra
szybko reaguje na maseczkę, która dostarcza jej intensywnego
nawilżenia i doskonałego wygładzenia. W efekcie skóra jest
bajecznie miękka, elastyczna i przyjemna w dotyku.
Jestem
zakochana w produktach Skincode. Cudownie wpływają na skórę,
polepszają jej wygląd, sprawiają, że moja skóra totalnie odżyła.
Najbardziej
cieszy mnie brak zatykania porów. Nawet przy mocno odżywczym kremie
nic złego się nie stało i nie wpłynęło to źle na moją skórę.
Jestem pod wrażeniem. Stosowanie tak doskonałych, luksusowych
kosmetyków to cudownie uczucie.
Ekskluzywność
przejawia się nie tylko poprzez opakowania, czy zapachy, ale także
działanie jakie daje. To potężna dawka, jak z salonu odnowy. To
prawdziwie bogata domowa kuracja dla skóry. Porcja mocnego
odżywienia, regeneracji i odnowy.
Ciężko
będzie wrócić do innych kosmetyków, gdy podniosło się tak
wysoko poprzeczkę. To zdecydowanie kosmetyki, których potrzebowała
moja skóra.
Skincode
to szwajcarskie, ekskluzywne, bardzo luksusowe kosmetyki nadające
się do wszystkich rodzajów skóry, nawet tej najbardziej wrażliwej.
Skincode to kod dla zdrowej i pięknej skóry, dostępny w aptekach.
nie spotkałam się z tymi kremami jeszcze :O
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia <3
tak opisałaś i zaprezentowałaś te kosmetyki, że już o nich marzę :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńAle świetne zdjęcia <3 Nazwa tej marki coś mi mówi, już chyba gdzieś się spotkałam z tymi kosmetykami (pewnie na innym blogu :)) Szwajcarska precyzja to jak się okazuje nie tylko powiedzenie, nawet w kosmetykach wszystko jest dograne do perfekcji. Chciałabym kiedyś wypróbować krem na noc, on mnie najbardziej zainteresował :)
Oj kuszą mnie te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńOj ależ nowości! Zaciekawiłaś mnie tą marką, wcześniej nie znałam
OdpowiedzUsuńNie znam ich kosmetyków. Jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję poznać kilka marek kosmetyków szwajcarskich i wszystkie bardzo dobrze wspominam. Ze Skincode nie miałam jeszcze do czynienia, ale jestem ogromnie ciekawa tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJak będzie okazja to chętnie wypróbuję te kosmetyki, bardzo mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ten zestaw.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. Z miłą chęcią wypróbowałabym te kosmetyki
OdpowiedzUsuńFajny zestaw i pięknie Ci go zapakowali. Ciekawią mnie te produkty.
OdpowiedzUsuńMarka jest mi zupełnie nie znana.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie bardzo tymi kosmetykami ;)
OdpowiedzUsuńO pierwszy raz o nich słyszę ;)
OdpowiedzUsuńCoś mi mówi nazwa tej firmy, ale kosmetyki prezentują się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńWow, to cudownie że się tak świetnie Tobie sprawdzają ;) Jeżeli ktoś może sobie pozwolić na taki zestaw, to skóra na pewno będzie wdzięczna za taką dawkę regeneracji :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, jednak zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych kosmetykach, ale to coś dla mnie. Mam bardzo suchą i wrażliwą skórę. Nie wszystkie kosmetyki odpowiednio ją pielęgnują.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym te kosmetyki. Wydają się warte uwagi :)
OdpowiedzUsuńOj widze ze mam kolejną markę do wypróbowania :D Kosmetyki wyglądają niezwykle zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńMarka mi jest obca, ale jestem bardzo ich ciekawa ;).
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te kremiki, już na kolejnym blogu o nich czytam
OdpowiedzUsuńŁadne mają opakowania te kosmetyki, choć samych produktów jak i marki nie znam
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia i przepiekne pideleczko w jakim przyszlo! Super produkty
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przetestować te kosmetyki!
OdpowiedzUsuńOjj, nie znam jeszcze tej marki, produkty prezentują się świetnie, muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się super chętnie bym przetestowala
OdpowiedzUsuń