Farmona, Nivelazione, Rozgrzewająca sól do kąpieli stóp i krem delikatnie rozgrzewający do zimnych nóg

Zima jeszcze nie za nami, ale kwestia rozgrzania się jest nadal aktualna. Jednym z etapów rozgrzania są również kosmetyki i to właśnie o nich będzie dziś mowa.


Rozgrzewająca linia Farmony pozwoli stopom dojść do ładu i składu. Zaskakującym faktem jest to, że faktycznie ta linia rozgrzewa zmarznięte stopy, a z dodatkiem skarpet nie raz nie dało się wytrzymać. I teraz pytanie czy wszyscy to wytrzymają? To zależy zupełnie od Was. Czy potrzebujecie taki efekt.
Pierwszym krokiem jest kąpiel solna dla stóp. Wieczorna kąpiel nie tylko ciała, ale i osobno stóp w misce pełnej ciepłej wody z dodatkiem soli do małe domowe spa. Które każda kobieta w wolnej chwili powinna wykonać taką czynność. Tak, wiem jak ciężko jest znaleźć czas, ale co jak co, na sobie nie oszczędzajmy i zadbajmy o te część ciała.

Sól dostajemy w dużym opakowaniu, który zawiera, aż 600g. Jest to duża ilość, ale zważywszy na częstotliwość moczenia stóp domowników nie koniecznie wydajna. Choć nie jest to czynność wykonywana codziennie to jednak każdy po zobaczeniu, że ja to robię też chce spróbować. Ach ta moc przyciągania:P
Sól ma drobne kryształki soli, które dosyć szybko rozpuszczają się.  Ale na tyle są do wyczucia, aby masaż stóp był skuteczny (przy okazji małe tarcie powstaje i peeling mam z głowy). Zawierają również dodatek w postaci borowiny. Sól zostawia na skórze przyjemną ochronną powłokę. Nie jest ona tłustą ociekającą mazią. Wręcz przeciwnie jest miła.

Zapach soli jest fantastyczny. Cynamon w tej wersji jest niesamowity. Otulający zapach, zdecydowanie ciepły, rozgrzewający na sama myśl. Cudowna korzenna przyprawia mnie o powrót do świąt. Cynamonowe ciasteczka, pierniczki, mniam.

Sól to fantastyczne rozwiązanie dla stóp, które potrzebują odprężenia, ale jednocześnie i rozgrzania.
Sól pielęgnuje stopy w sposób tradycyjny. Oczyści skórę, zmiękczy ją i odżywi. A jednocześnie odświeży, zrelaksuje i przyniesie ulgę zmęczonym stopom. A co najważniejsze rozgrzeje je na długo. Jeśli komuś podoba się długotrwały efekt rozgrzania warto wspomóc się kremem z tej serii. Wtedy to zaczyna się hardkor, którego ja sama po prostu nie mogłam wytrzymać. Co za dużo to nie zdrowo.
Zdecydowanie poprawia krążenie.
Krem zamknięty jest w tubce. Posiada kremową, beżową (cynamonową) konsystencję, która dobrze się rozprowadza, ale dłużej wchłania. Zazwyczaj po aplikacji kremu nakładam skarpety, gdyż lubię ciepło. Ale bez nich można poślizgnąć się na panelach. A z nimi czuć tę warstwę, która nie wchłonęła się zupełnie w skórę stóp, a została na skarpetach.
Zapach również jak w soli jest cynamonowy. Pyszny, wręcz jadalny. 
 
Natomiast jeśli chodzi o krem. Jest to taka kropka nad i, która po prostu swoim rozgrzaniem rozwala wszystko na łopatki. Dla mnie to zupełnie za dużo. Musiałam wstawać w nocy i umyć stopy z kremu, gdyż tak je rozgrzałam, aż nie mogłam spać. Wprawdzie nic to nie dało, bo nadal czułam gorąco, ale ono stopniowo jakby opadało. Nauczyłam się jednego, że jeśli nie potrzebuję mocnego rozgrzania to wybieram jedno, albo drugie. Nie łącze tych dwóch produktów razem, gdyż dla mnie jest to za duże rozgrzanie. Stopy mnie pieką, jakby się paliły. Wiem, że więcej tak nie zrobię. 
 
Natomiast jeśli ktoś ma faktycznie problemy ze słabym krążeniem i ma się ciągle zimne stopy będzie to idealnym rozwiązaniem dla niego. Rozgrzeje wasze zimne stopy, poprawi krążenie. Zmiękczy je, doskonale nawilży i odżywi. Stopy są gładkie, przyjemne w dotyku, a przede wszystkim rozgrzane.

Krem niby jest delikatnie rozgrzewający, ale na moje stopy ma dosyć mocne działanie. Widocznie, aż tak bardzo tego nie potrzebuję. No chyba, że w grę wchodzi potrzeba dobrego rozgrzania się, to wtedy nic mi nie przeszkadza. I już nie marudzę. Ale gdy dojdzie do pełnego rozgrzania i nie daje mi spać w nocy to po prostu tego nie wytrzymuję.

Produkty możecie dostać w sklepie Farmona

Teraz tylko pytanie czy lubicie tego typu termo działanie? I czy faktycznie go potrzebujecie? Bo jeśli tak! To zdecydowanie są to produkty dla Was. Koniec zmarzniętych stóp.

Komentarze

  1. aż tak dobrze rozgrzewa? to trzeba będzie zakupić, i sól, i krem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie rozgrzewa delikatnie, ale faktycznie działa. Zapach tez mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. czasem potrzebowałabym takiego dodatkowego ogrzania, więc oba produkty jak dla mnie, ale oby na przyszły sezon ;) mam nadzieję, że zima odeszła i powróci dopiero gdzieś w grudniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. konsystencja tego kremu wygląda jak pianka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam i krem i sól - obie rzeczy działają cuda, sól to czysty relaks:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten krem by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zwykle wybieram raczej te chłodzące,oczywiście do stosowania latem na zmęczone stopy.Na zimę jakoś nigdy nie wpadłam żeby moczyć w rozgrzewającej soli-nie wiem czemu :) muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W takim razie będzie to idealny zestaw dla mnie :)
    z moim krążeniem nie jest za dobrze , a stopy rzeczywiście są non stop zimne...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bardzo lubię produkty Farmony. Więc pewnie te tak samo bym polubiła :)

    _____________________
    www.justynapolska.com
    fashion & beauty

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam krem. Dla mnie tak na noc do wyrka jest ok, ale nie mogę nim posmarować stóp i wsadzić do butów. Wtedy pali niesamowicie,.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba mamy dwa różne kremy. U mnie on w ogóle niczego nie rozgrzewa, nawet ze skarpetkami :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem jaki ty masz krem. Ale ten okropnie rozgrzewa moje stopy. Mozliwe, że moja skóra inaczej reaguje. Termo działanie silne zaczyna się dopiero wieczorem pod kołdrą. Intensywne działanie. A pisze, że delikatne. widocznie moja skóra tak reaguje.

      Usuń
  12. przypominałaś mi, że muszę zużyć swoją sól z flosleku. może później sięgnę po ten zestaw z Farmony, mam słabe krążenie i stopy nawet gdy nie jest zimno mnie marzną.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś specjalnie nie przepadam za SOLAMI - do czego by one nie były...

    OdpowiedzUsuń
  14. coś dla mnie, ja mam wiecznie zimne stopy czy to zima czy lato...

    Pozdrawiam :)

    cvssai.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. coś dla mnie, bo ostatnio cały czas mam zimne stopy ;d

    OdpowiedzUsuń
  16. Soli chetnie bym sprobowala :)!!!
    P.S. Dziekuje za odwiedziny u mnie :)!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.