Chusteczki do demakijażu BeBeauty

Cześć dziewczyny, a raczej Dobry wieczór.
Ostatnio mam spore problemy z internetem i to już nie są przelewki, zaczyna mnie to po mału irytować, po 3 dni nie mam do niego dostępu, ale jak się okazuje pojawia się na chwilę i znika. Normalnie widmo! Zaczęłam poszukiwania nowego operatora czy jak to się tam mówi, i czekam na montaż innej firmy. Nie będę wiecznie wydzwaniać i mówić, że nie ma internetu, a płacić trzeba! Nie lubię mieć zaległości, bo wolę być na bieżąco z Waszymi wpisami:( Między czasie zapraszam na recenzję, niestety niezbyt dobrego produktu

Zachęcona zakupem (wszystko przez Was) skusiłam się na chusteczki do demakijażu z łagodzącym wyciągiem z aloesu pantenolem, do cery suchej i wrażliwej BeBeauty
 Chusteczki mają za zadanie, oczyszczać, nawilżać i usuwać makijaż. Czy tak robią hmm...

Tutaj długo bym się kłóciła, bo po pierwsze co najważniejsze, niestety nie zmywają makijażu, usuwają podkład, nawet cienie, tusz rozmazują i jakby zużył może 26 chusteczkę, (a w opakowaniu jest o jedną mniej). To może by się doczyścił, ale niestety twarz byłaby mega podrażniona. Poprawiając wacikiem innym preparatem (Bourjois) okazuje się, że wacik jest cały brudy, pełno na nim podkładu, zanieczyszczeń, ogólnie brudu, więc nic to nie daje:(
Naprawdę słabo wypadają. Nie wspomnę już o eyelinerach czy kredce z Avon, to już całkiem nie dają rady. A ostatni na zdjęciu (gruba czarna kreska) tusz ledwo tknięty. Chusteczka jest mała, ale przykładając do twarzy, pokrywa ją całą. Jest dobrze nasączona, wilgotna. Przy oczyszczaniu jak pisałam wyżej podrażnia, to może od tego tarcia, bo jak inaczej zmyć makijaż, przykładam do twarzy i ściągam w dół, więc nie powinno nic się dziać, a jednak.
Plusem jest piękny zapach przypominający trochę dziecięce chusteczki, jest miły, delikatny, naprawdę przyjemny, wydawać się może, że daje odświeżenie. Wydajność jest mała, gdyż zmyć całkowicie makijaż nie da rady jedną sztuką, więc idzie 3-4, i to do końca nie jest pewne. Ryzykować nie będę. Raczej więcej ich nie kupię, niby tylko 4zł, ale co z tego jak nie zmywają niczego:(, do rąk w razie braku wody może by się przydały i tutaj pewnie bym się porządnie zastanowiła. Niestety po raz drugi (mam na myśli Intimea emulsja do higieny intymnej) zawiodłam się na kosmetykach z Biedronki:( Ale to nie zmienia faktu, że będę dalej próbować inne:P, (a już o lepszym kosmetyku napiszę parę postów dalej:)
Ładne opakowanie i zapach to nie wszystko! Szkoda, że się nie sprawdziły, bo jednak na wyjazdy, lub w samochodzie takie by się przydały, no nic, mówi się trudno.

Dostępne: Biedronka
Do wyboru 3 rodzaje
Cena: ok.4zł/25szt.

Dodam, że chusteczki produkuje cleanic

Komentarze

  1. Nie miałam tych chusteczek i po twojej recenzji już się na nie raczej nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnio pierwszy raz kupiłam chusteczki, tylko z Alterry - używam ich do przetarcia całej twarzy, po już wykonanym demakijażu :D w tej roli sprawdzają się nie najgorzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam niebieskie i różowe,jedne w samochodzie do łapek,drugie jeszcze pomęczę w łazience,ale nic nie zmywają,co jest dla mnie zaskoczeniem...bo chusteczki z prawdziwym logo firmy,która je produkuje zmywają wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardziej preferuję płyny do demakijażu niż takie chusteczki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie używam chusteczek, wole płyny micelarne

    OdpowiedzUsuń
  6. Też je kiedyś miałam i używałam ich do wycierania rąk po podkładzie;]

    OdpowiedzUsuń
  7. ja te chusteczki lubię mieć w czasie podróży, są bardzo wygodne kiedy nie ma odpowiednich warunków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubie chusteczek, wlasnie z tego powodu, o ktorym pisalas- wszystkie mnie podrazniaja. Czuje kazde wlokienko na glupiej chusteczce. Juz wole plyn do demakijazu,czy nawet oliwke dla dzieci- i tak potem myje twarz, wiec zapychania jakotakiego sie nie boje!

    czasem czlowiek trafia na bubel, wazne zeby sie nie zrazac i szukac dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam je kiedyś, ale takie same odczucia jak Twoje. Bubel i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie próbowałam z tej firmy chusteczek i raczej ich nie kupie u mnie sprawdziły się z Cleanic i Nivea

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedyś ich chusteczki i były okropne. Zapach mnie odrzucał a do tego piekła mnie po nich twarz :/

    OdpowiedzUsuń
  12. hm... ja je lubię i czasem podkradam mamie
    osobistych nie posiadam, bo zatarłabym sobie oczy :(
    od czasu do czasu są ok... np gdy nie mam innego wyjścia jak demakijaż chusteczkami
    ze swoich ulubionych to te zielone z Alterry i niebieskie z w7 ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie używam chusteczek do demakijażu, nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  14. JA nie używam tego typu chusteczek :P Wolę wacik i mleczko do demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
  15. nie miałam ich. kiedyś kupowałam chusteczki z baby dream, ale też nie były rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  16. eh kochana ja mogę zapomnieć o zmywaniu nimi oczu- ponieważ mnie szczypie ;/ ale z pudrem sobie radzą ;) ale i tak wolę Alterrę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. z biedronkowych jak na razie kupuje tylko kremy do rąk , stóp i peelingi czy żele pod prysznic

    OdpowiedzUsuń
  18. ja nie ufam chusteczkom do demakijażu;p zdecydowanie wolę płyn micelarny + żel:P

    OdpowiedzUsuń
  19. ja rzadko kiedy sięgam po chusteczki do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja używam chusteczek z babydream i jestem zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. zawsze można na przetarcie rąk zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. okropne są, miałam ich jakąś tam zieloną wersję, moja cera stała się straszna po nich, nigdy więcej!

    OdpowiedzUsuń
  23. One mogą być dobre do końcowego oczyszczania, bo ja miałam z Alterry i one były dobre do końcowej fazy demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jajć nie używałam i chyba nie będe ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. używam takich ale w błękitnym opakowaniu :) są super tylko jest ich troszkę mało :*
    i zapraszam do mnie :* do obserwowania i komentowania chętnie się odwdzięczę :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Chusteczki dla mnie nigdy nie zastąpią mleczka, płynu czy micelu do demakijażu. Mam te biedronkowe, ale tylko jako dodatek powiedzmy turystyczny, gdy wygodniej jest zabrać je (i użyć szybciej) niż dodatkową buteleczkę - czyli np. na jedną noc poza domem. Szału nie robią, ale podstawową robotę robią.

    OdpowiedzUsuń
  27. A zastanawiałam się czy kupić:)
    Jednak zrezygnuję, dzięki:D

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie po każdych chusteczkach do demakijażu pieką potwornie oczy. Po tych też. Nawet się zastanawiałam z koleżanką czym je nasączają, denaturatem? nie cierpię takich wynalazków.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak widać Biedronka ma lepsze i gorsze produkty.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakoś nie przepadam za tego typu chusteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Używam ich zawsze na wyjazdach i całkiem dobrze się spisywały ale brałam te niebieskie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Używam takich chusteczek na wyjazdach:) Zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  33. nie mogłam sie za nic skusic na te chusteczki i dobrze ze rekanie chciała mi wrzucuc ich do koszyka bo nie warte sa czytajac Twoja opinię ehhehehe pozdr

    OdpowiedzUsuń
  34. Mnie takie chusteczki zawsze bardzo podrażniają buzię ;( więc ich nie używam

    OdpowiedzUsuń
  35. takich chusteczek używam w ostateczności, polecam Ci te z Alttery, aloesowe :)

    OdpowiedzUsuń
  36. a zastanawiałam się czy kupić.. więc wolę nie ryzykować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłaś(eś). Zapraszam ponownie.

Popularne posty